Squash wciąga bardziej niż fitness. Lekarze polecają zamiast siłowni
Dynamiczny, szybki i pełen emocji. Squash od lat zdobywa popularność nie tylko wśród osób aktywnych fizycznie, ale także tych, które dopiero szukają sportu dla siebie. Co sprawia, że ta gra na niewielkim korcie potrafi wciągnąć bardziej niż siłownia? I dlaczego lekarze coraz częściej mówią o squashu jako o formie profilaktyki zdrowotnej?
Squash uchodzi za jedną z najbardziej intensywnych dyscyplin sportowych. Już 45 minut gry pozwala spalić od 600 do nawet 900 kcal - to więcej niż podczas biegania czy jazdy na rowerze w umiarkowanym tempie. Wszystko dzięki dynamice meczu: zawodnicy poruszają się na małej przestrzeni, wykonując błyskawiczne zwroty, przyspieszenia i zatrzymania.
Regularne treningi squasha nie tylko redukują tkankę tłuszczową, ale także poprawiają wydolność sercowo-naczyniową. Badania pokazują, że wysiłek interwałowy, charakterystyczny dla tej dyscypliny, obniża ciśnienie krwi i wspiera kontrolę poziomu glukozy. To sprawia, że squash staje się sportem polecanym osobom, które chcą przeciwdziałać cukrzycy typu 2 czy nadciśnieniu.
Gra w squasha angażuje niemal całe ciało. Najbardziej pracują nogi - uda, łydki i pośladki - odpowiedzialne za gwałtowne przyspieszenia i zmiany kierunku. Silnie aktywizowane są także mięśnie brzucha i pleców, które stabilizują sylwetkę, oraz ramiona, odpowiadające za mocne i precyzyjne uderzenia.
Nie mniej ważny jest wpływ na serce i układ krążenia. Squash to intensywny trening aerobowy, przeplatany elementami beztlenowymi. Taki charakter wysiłku wzmacnia mięsień sercowy, poprawia krążenie krwi i dotlenienie organizmu. Regularne granie sprzyja też obniżeniu poziomu "złego" cholesterolu LDL i podniesieniu poziomu HDL, czyli frakcji ochronnej.
Na korcie nie ma miejsca na rozpraszacze. Gra wymaga koncentracji, szybkiej analizy sytuacji i błyskawicznych reakcji. To powoduje, że umysł "wyłącza się" z codziennych zmartwień, a cała uwaga skupia się na piłce.
Według psychologów sportowych squash działa jak naturalny sposób na redukcję stresu. Dynamiczny wysiłek stymuluje wydzielanie endorfin - hormonów szczęścia - które poprawiają nastrój i dają poczucie satysfakcji. Wiele osób traktuje więc squasha jako formę "oczyszczenia głowy" po intensywnym dniu pracy.
Dodatkową zaletą jest aspekt społeczny. Grając, można rozwijać więzi - ze znajomymi, współpracownikami czy partnerem. To czyni squasha ciekawą alternatywą dla samotnych treningów na siłowni.
Jednym z największych atutów squasha jest to, że pełnowartościowy trening można przeprowadzić w krótkim czasie. Już 40-50 minut intensywnej gry odpowiada długiemu biegowi czy sesji fitness. Dlatego osoby pracujące w biurach, które narzekają na brak czasu, często wybierają właśnie tę formę ruchu.
Warto dodać, że squash nie wymaga skomplikowanego sprzętu. Potrzebna jest rakieta, piłeczka i odpowiednie obuwie z podeszwą niebrudzącą parkietu. Coraz więcej dużych miast w Polsce dysponuje nowoczesnymi kortami, a wiele klubów fitness ma w ofercie rezerwacje godzinowe.
Choć squash to sport o wielu zaletach, nie każdy może uprawiać go bez ograniczeń. To dyscyplina wymagająca dużej sprawności fizycznej i wydolności układu krążenia. Dlatego osoby z poważnymi chorobami serca, nieuregulowanym nadciśnieniem czy problemami ze stawami powinny wcześniej skonsultować się z lekarzem.
Nagłe przyspieszenia i gwałtowne zatrzymania obciążają kolana, kostki i biodra. Warto więc zadbać o rozgrzewkę i stopniowe zwiększanie intensywności, szczególnie na początku przygody ze squashem. Odpowiednia technika i dobrze dobrane buty znacząco zmniejszają ryzyko urazów.
CZYTAJ TEŻ:
Mobilizuje ciało, wzmacnia mięśnie. Piłka lekarska wraca w nowej odsłonie. Jak z nią ćwiczyć?
Zapomnij o 10 tysiącach kroków. Naukowcy odkryli prawdziwy złoty próg
Plank – proste ćwiczenie, które błyskawicznie rzeźbi ciało i wzmacnia od środka
