Szokujący trend. Biorą zastrzyki w brzuch na odchudzanie, cierpi trzustka i oczy
Na TikToku trenduje hasztag z nazwą leku, który zyskał swoją popularność, obiecując zrzucenie kilogramów w ekspresowym tempie. Dla osób, które miesiącami walczą o prawidłową wagę i pozbycie się tłuszczu, Ozempik jawi się jako rozwiązanie wszystkich problemów związanych z nadwagą i otyłością. Trend jest niebezpieczny, bowiem Ozempik nie jest lekiem odchudzającym, a poza tym niesie ze sobą wiele zagrażających życiu skutków ubocznych.
Lek o nazwie Ozempik, zawierający substancję czynną semaglutyd, stosowany jest u osób chorujących na cukrzycę typu 2. Po jego zaaplikowaniu dochodzi do zmniejszenia poziomu cukru we krwi poprzez pobudzenie wydzielania insuliny i zmniejszenie produkcji glukagonu. Innym mechanizmem działania semaglutydu jest opóźnianie opróżniania żołądka po zjedzeniu posiłku, co sprawia, że uczucie sytości utrzymuje się zdecydowanie dłużej.
Właśnie to działanie może doprowadzić do redukcji tkanki tłuszczowej poprzez zmniejszoną podaż posiłków i tym samym - redukcję spożywania kalorii na dobę .
Ozempic jest lekiem wystawianym na receptę i wskazaniem do jego stosowania jest źle kontrolowana cukrzyca typu 2. oraz wtedy, kiedy prawidłowa dieta i aktywność fizyczna chorego nie przynosi pożądanych rezultatów wynikach glikemii.
Ozempik jest lekiem, a zatem substancją przepisywaną przez lekarza na receptę. Nie zmienia to jednak faktu, że w aptekach na terenie całej Polski, ale również poza jej granicami, zaczyna go brakować ze względu na fakt, że coraz częściej stosowany jest przez osoby niechorujące na cukrzycę, a chcące jedynie uzyskać efekt zmniejszonego łaknienia i tym samym redukcji tkanki tłuszczowej.
Po ampułki z lekiem sięgają również polscy celebryci i sportowcy, o czym może świadczyć popularność hasztagu #ozempic w mediach społecznościowych.
Elon Musk, miliarder i przedsiębiorca, na swoim koncie społecznościowym pochwalił się utratą wagi, a dokładnie zrzuceniem 13 kilogramów. Zapytany o swój sposób o odchudzanie, wskazał właśnie na lek zawierający w sobie semaglutyd. Napisał, że lek ten wydaje się być skuteczny w walce z nadwagą, dając przy tym niewielkie skutki uboczne.
Jego wpis szybko rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych, zyskując ponad 6,5 tys. polubień i setki udostępnień. Na efekt rekomendacji milionera nie trzeba było dłużej czekać, bowiem w kilkanaście dni lek zniknął z aptek, a pacjenci chorujący na cukrzycę typu 2. mieli problem z jego zdobyciem.
Chociaż internet zalewa fala zachwytów nad stosowaniem semaglutydu, nie należy zapominać, że jak każdy lek i Ozempic może dawać skutki uboczne. Do najczęściej wymienianych działań niepożądanych zalicza się:
- nudności,
- biegunkę,
- wymioty,
- zapalenie żołądka,
- zapalenie trzustki,
- refluks,
- zaparcia,
- tworzenie się kamieni żółciowych,
- zwiększoną ilość enzymów trzustkowych,
- uporczywe wzdęcia.
To tylko niektóre skutki uboczne leku, a w intrenecie można znaleźć również wpisy osób, które stosowały lek i dzielą się swoimi negatywnymi spostrzeżeniami. Wśród nich można znaleźć informację, że lek może pogorszyć wzrok, wywołuje gastroparezę (zaburzenie motoryki żołądka), a nawet zapalenie trzustki, które jest niebezpiecznym stanem zagrażającym nie tylko zdrowiu, ale także życiu pacjenta.
Stosowanie leku poza wskazaniami medycznymi może zagrażać zdrowiu osobom, których poziom cukru we krwi jest prawidłowy, a za sprawą semaglutydu dodatkowo go obniżają. Masowe kupowanie leku, a nawet podróżowanie za granicę by go zdobyć, może niekorzystnie wpłynąć na procesu leczenia u cukrzyków, którzy rzeczywiście wymagają terapii z udziałem leku.
Nie po raz pierwszy lek stosowany jest "off label", czyli poza wskazaniem, bowiem swego czasu dużą popularność zyskał syrop z kodeiną, który był spożywany przez studentów w trakcie sesji, gwarantując lepszą pamięć i mniejszą potrzebę snu.
Z obrotu wycofano również lek Benfluorex, który w latach 70. XX wieku był nagminnie stosowany przez społeczeństwo i przyczynił się do licznych zgonów z powodu uszkodzenia zastawki serca i chorób sercowo naczyniowych. Wskazaniem do jego stosowania była kontrola glikemii oraz walka z insulinoopornością. Decyzją UE wycofano go w 2009 roku ze względu na zagrożenie, jakie wywołał.
CZYTAJ TAKŻE: