Sezon przeziębień jest tuż za rogiem. Jak przygotować na niego malucha?

Przeziębienie co roku dopada każdego z nas. Rzadziej dorosłych, natomiast dzieci dużo częściej. Ryzyko przeziębienia nasila się w okolicach jesieni i zimy. Czy możemy się na to przygotować i nie dać się zaskoczyć. Jak to zrobić?

Zatkany nos, cieknący katar, ból gardła, załzawione oczy, bóle głowy, uczucie zmęczenia, kaszel, kichanie, lekka gorączka... Wszyscy doskonalone znamy te objawy. To przeziębienie, na które w okresie jesienno-zimowym jesteśmy narażeni dużo bardziej, niż w pozostałe miesiące. A nasze dzieci łapią je jeszcze częściej - nawet osiem razy w ciągu roku. Wynika to z braku naturalnej odporności maluchów. Nabywa się ją dopiero po kontakcie z wirusem, a tych atakujących układ oddechowy jest sporo, bo ponad 200. Na dodatek jesienią i zimą dzieci przebywają głównie w zamkniętych pomieszczeniach. Tam są narażone na kontakt z chorującymi rówieśnikami.

Profilaktyka lepsza niż leczenie, czyli co robić, by się nie przeziębić

O odporność warto dbać przez cały rok. Zapewni ją przede wszystkim zdrowa i zbilansowana dieta. Powinna być bogata w witaminy pochodzące z warzyw i owoców - wtedy my i nasze dzieci mamy większe szanse na zbudowanie odporności. Niedobór witaminy D, C i cynku zwiększa ryzyko, że dopadnie nas przeziębienie. Zmniejsza je natomiast kwas omega-3, czyli nienasycone kwasy tłuszczowe, które znajdziemy między innymi w tranie, oliwie z oliwek i wielu olejach roślinnych. Pamiętać należy również o higienie (częste mycie rąk), wysypianiu się, zapewnieniu jak największej ilości ruchu na świeżym powietrzu (nawet jeśli temperatury wyraźnie spadną) oraz odpowiednim ubiorze. Niekorzystny wpływ na odporność ma "przegrzewanie" dzieci, do czego rodzice niestety często doprowadzają. Chodzi tu zarówno o ubiór, jak i temperaturę w pomieszczeniach (optymalna to między 18 a 22°C). Choć wynika to oczywiście z dobrych pobudek i troski o syna lub córkę, zwykle lepiej zmarznąć niż przegrzać organizm. Negatywny wpływ na naszą odporność ma również stres. Choć dla wielu rodziców może to być zaskoczeniem - dotyczy to także dzieci. Zmiana otoczenia, wkraczanie w grupę nieznanych rówieśników, przeróżne naciski ze strony kolegów i koleżanek... Najmłodsi również mają swoje własne problemy. I choć z perspektywy osoby dorosłej mogą wydawać się one nieznaczące i błahe - dla dzieci mają ogromne znaczenie.

Pomocna aplikacja, czy co robić, kiedy nasze dziecko się przeziębi

Wszyscy wiemy, że choroba dziecka utrudnia życie rodzica. Wiąże się bowiem z wizytami u lekarzy, koniecznością przeorganizowania planów, wykupieniem lekarstw, a zwykle również z nieuniknionym zwolnieniem L4. W sezonie przeziębień warto zatem zainstalować w telefonie bezpłatną aplikację mojeIKP, która zapewnia dostęp do części usług Internetowego Konta Pacjenta (IKP). Szczególnie, że od września wprowadzono w aplikacji  nową funkcjonalność - dostęp do kont naszych najbliższych, w tym także dzieci. Aplikacja mojeIKP to rodzaj elektronicznej książeczki zdrowia, dzięki której rodzice mają zawsze pod ręką e-recepty oraz e-skierowania. Z pomocą aplikacji można sprawdzić również dawkowanie leku, umówić się na szczepienie przeciw COVID-19, wykupić leki w aptece za pomocą kodu QR bez konieczności podawania numeru PESEL oraz sprawdzić, kiedy i gdzie odbędzie się kolejna wizyta lekarska umówiona na podstawie e-skierowania. Aplikacja jest do pobrania na platformach Google Play lub App Store.

Dostęp do konta dziecka, który mają rodzice, pomoże oszczędzić czas oraz ułatwić wiele spraw związanych z chorobą. Jak przełączyć się na konto dziecka w aplikacji mojeIKP? Po zalogowaniu się w aplikacji wystarczy kliknąć w Menu, a następnie w zakładkę Moje konto. Zobaczymy wówczas listę wszystkich osób, które upoważniły nas do swojego Internetowego Konta Pacjenta. Dostęp do konta dziecka ma rodzic, który zgłosił je do ZUS, jednak łatwo może upoważnić drugiego rodzica (zakładka Uprawnienia, a następnie opcja Konta Twoich dzieci).

Aplikacja mojeIKP przyda nam się w przypadku, gdy maluch zachoruje, pamiętajmy jednak, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Nasze dziecko na jesienne, sprzyjające przeziębieniom dni warto przygotować na długo przed nimi. Czyli zanim w jego grupie w przedszkolu lub w szkolnej klasie pojawią się chore dzieci W ten sposób zwiększamy szanse, że organizm naszej pociechy wybroni się przed złapaniem przeziębienia, a jeśli już tak się stanie - że jego przebieg będzie łagodniejszy. Zdrowa dieta, częste mycie rąk, wysypianie się, ruch na świeżym powietrzu, unikanie sytuacji stresowych, właściwy ubiór to najprostsze i najskuteczniejsze metody w walce z przeziębieniem. Każdy lekarz z pewnością zawsze potwierdzi, że profilaktyka to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż leczenie.

Artykuł z ekspozycją partnera

materiały prasowe

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Strona główna INTERIA.PL