Jak daleko należy się golić? Lekarze o depilacji miejsc intymnych mówią jasno

Depilacja całego ciała stała się standardem estetycznym. Pytanie tylko, czy całkowite golenie owłosienia z miejsc intymnych to zdrowe rozwiązanie? Aby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba najpierw przeanalizować funkcje intymnego owłosienia. Wbrew temu, co twierdzą zwolennicy depilacji, z fizjologicznego punktu widzenia włosy na ciele nie są zbędne. O ich roli przypominają też lekarze.

Po co mamy owłosienie miejsc intymnych?

Owłosienie intymne pojawia się w okresie dojrzewania. Jest to oczywisty fizyczny znak dojrzałości płciowej. Każdy zdrowy, dorosły człowiek ma owłosienie w okolicach narządów płciowych, możemy się zatem domyślać, że natura obdarzyła nas nim w konkretnym celu. Włosy służą ochronie miejsc intymnych. Ich obecność zapobiega powstawaniu otarć podczas stosunku i zmniejsza ryzyko przenoszenia się bakterii.

Skóra w okolicy narządów płciowych jest delikatna. Włosy działają jak poduszka ochronna, zmniejszając tarcie podczas stosunku i innych czynności. Kiedy odczuwamy podniecenie, krew intensywniej niż zwykle napływa do narządów płciowych, automatycznie podnosi się też temperatura tych obszarów. Włosy w okolicach intymnych mają za zadanie utrzymać ten stan jak najdłużej, aby nie doszło do osłabienia podniecenia seksualnego podczas stosunku.

Reklama

Włosy w okolicach bikini pomagają zapobiegać infekcjom

Druga ważna funkcja owłosienia w miejscach intymnych to ochrona przed patogenami. Dotyczy to głównie kobiet. Lekarze ginekolodzy są w tej kwestii jednoznaczni - wbrew panującej modzie, brak włosów w miejscach intymnych wpływa negatywnie na stan zdrowia narządów rodnych. Choć może się wydawać, że całkowicie ogolone miejsca łatwiej jest umyć, to są też one wystawione na działanie czynników zewnętrznych i pozbawione naturalnej ochrony. 

Włosy w okolicach intymnych pełnią podobną funkcję jak rzęsy na powiekach czy włosy w nosie. Oznacza to, że zatrzymują brud, zanieczyszczenia i potencjalnie szkodliwe mikroorganizmy. W myśl tego, jak stworzyła nas natura, bakterie i grzyby mają zatrzymywać się na owłosieniu i nie przedostają do pochwy. Ponadto mieszki włosowe wytwarzają sebum, które zapobiega rozmnażaniu się bakterii.

Włosy łonowe mogą chronić przed niektórymi infekcjami, w tym: bakteryjnymi i grzybiczymi zakażeniami dróg moczowych i pochwy.

Wnioski te zostały poparte badaniami przeprowadzanymi na oddziałach urologicznych i ginekologicznych, które dowiodły zwiększoną częstotliwość zakażeń u osób, które usuwały owłosienie intymne. 

Włosy zatrzymują feromony

Istnieje teoria, która łączy włosy z okolic intymnych z przenoszeniem naturalnych zapachów, które wpływają na nastrój i zachowanie. Feromony są wydzielane z apokrynowych gruczołów potowych. W porównaniu z innymi obszarami ciała, okolice narządów płciowych, mają tych gruczołów bardzo dużo. Dlatego włosy w okolicach intymnych mogą zatrzymywać feromony, zwiększając atrakcyjność seksualną danej osoby dla jej partnera.

Czy trzeba golić owłosienie intymne przed porodem lub wizytą u lekarza?

W Polsce nie ma obowiązku golenia miejsc intymnych przed porodem. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, personel medyczny nie ma prawa cię do tego przymusić. Inaczej sytuacja wygląda, jeśli chodzi o cięcie cesarskie. Pole operacyjne musi być przygotowane, a linia cięcia przebiega tuż nad linią wzgórka łonowego. Dlatego czasem trzeba ogolić część owłosienia.

Wizyta u ginekologa, proktologa czy urologa nie jest w żadnym wypadku powodem do usuwania owłosienia z miejsc intymnych. Lekarze doskonale zdają sobie sprawę z jego funkcji i wymagają od pacjentów wyłącznie utrzymania odpowiedniego poziomu higieny.

Depilować czy nie? Rozważ ryzyko

Golenie i depilacja miejsc intymnych to zabiegi, które nie zawsze kończą się dobrze. Zacięcia i skaleczenia miejsc intymnych są bolesne, trudne do wygojenia i często ulegają zakażeniu. Do tego dochodzą poparzenia woskiem, uszkodzenia skóry i alergie na kosmetyki do depilacji. Tylko bardzo higieniczne i fachowe wykonanie tych zabiegów sprawia, że wyżej wymienione problemy nie występują.

Źle przeprowadzona depilacja może spowodować podrażnienie skóry, co prowadzi do infekcji skórnych, takich jak zapalenie tkanki łącznej i zapalenie mieszków włosowych. W rzadkich przypadkach depilacja może spowodować powstanie czyraków i ropni w okolicy narządów płciowych. To głębokie, podskórne infekcje, które powodują ból, obrzęk i zaczerwienienie

Lista infekcji i urazów, których można uniknąć nie goląc owłosienia intymnego, jest długa. Mimo to wciąż wiele osób skłania się ku depilacji. Z jakich powodów?

Dlaczego usuwamy włosy w okolicach bikini?

Pielęgnacja włosów okolic intymnych jest powszechną praktyką od wieków. Wiele osób (w większości kobiety) uważa, że genitalia pozbawione włosów są atrakcyjniejsze. Tak wynika z badania przeprowadzonego w 2013 roku w USA na grupie dorosłych respondentów. To samo badanie ujawniło, że znaczna część z nas usuwa włosy z okolic bikini ze względu na partnera - tutaj również przewagę stanowiły kobiety. Mniejsza grupa badanych przyznała, że usuwanie owłosienia z miejsc intymnych zwiększa ich doznania podczas seksu.

Na potrzebę regularnej depilacji miejsc intymnych wpływa wiele czynników osobistych i społecznych. Niestety kwestie zdrowotne schodzą tu na drugi plan. Dlatego, aby zmniejszyć ryzyko podczas golenia i uniknąć nieprzyjemnych problemów skórnych, należy starannie wykonywać depilację.

Bezpieczna depilacja bikini

Wszystkie narzędzia, których używasz do depilacji, muszą być czyste a najlepiej sterylne. Przed goleniem lub depilacją dokładnie umyj też skórę. Używaj ręcznego lusterka, które pozwoli kontrolować sytuację. Postępuj bardzo ostrożnie, szczególnie podczas golenia się żyletką. Po zabiegu ponownie się umyj i zastosuj produkt nawilżający, który złagodzi podrażnienia. Doskonale sprawdzą się kosmetyki z aloesem. 

CZYTAJ TAKŻE:

Ból w trakcie oddawania moczu? To może być chlamydia

Wirus brodawczaka ludzkiego HPV można wykryć w teście

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL