Masz szumy uszne? To może być brak tej jednej witaminy
Brzęczenie, pisk, dzwonienie lub trzaski w uszach potrafią doprowadzić do szału, zwłaszcza gdy towarzyszą nam bez przerwy. Szumy uszne to problem nawet 20 procent Polaków, ale niewielu zdaje sobie sprawę, że nierzadko winowajcą jest… niedobór konkretnej witaminy. Jeśli objawów nie zbagatelizujemy i odpowiednio wcześnie wdrożymy leczenie, możemy odzyskać spokój i dobry sen.
Szumy uszne mogą pojawić się nagle, na przykład po hałaśliwym koncercie, infekcji lub stresie. Czasami ich źródłem jest jedynie nadmiar woskowiny w uchu, ale bywa też tak, że stoją za nimi choroby neurologiczne, zmiany naczyniowe, a nawet cukrzyca. Lekarze ostrzegają również przed lekami, które mogą wywoływać ten uciążliwy objaw. Do takich należą m.in. statyny czy inhibitory pompy protonowej stosowane przy refluksie.
To wszystko sprawia, że szumy uszne stanowią sygnał, którego nie powinno się ignorować. Co więcej, coraz więcej badań wskazuje, że mogą wynikać także z niedoborów pokarmowych. Jeśli obok brzęczenia pojawia się przewlekłe zmęczenie, drażliwość, trudności z koncentracją czy bóle głowy, warto tym bardziej przyjrzeć się sytuacji.
Najczęściej wymienianą witaminą w kontekście szumów usznych jest witamina B12. Odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, a jej brak prowadzi do zaburzeń przewodnictwa nerwowego i zmian w ukrwieniu ucha wewnętrznego. Gdy poziom B12 spada zbyt nisko, uszy mogą zacząć szumieć.
Niedobory tej witaminy dotyczą najczęściej osób na diecie całkowicie roślinnej, a także pacjentów z zaburzeniami wchłaniania. Dotyczy to osób z chorobami jelit, po operacjach żołądka, przy przewlekłym stosowaniu leków zmniejszających kwaśność soku żołądkowego oraz ludzi starszych. Objawem niedoboru mogą być również problemy z pamięcią, drętwienie kończyn, bladość skóry i ogólne osłabienie.
Badania pokazują, że pacjenci z niedoborem witaminy B12 często zgłaszają zmniejszenie nasilenia szumów usznych po wyrównaniu poziomu tego składnika. Dlatego lekarze podkreślają, że zanim sięgniemy po suplementy "na słuch", powinniśmy zacząć od podstawowej diagnostyki.
Drugim częstym niedoborem, który może objawiać się szumami usznymi, jest niski poziom żelaza. Gdy organizm produkuje mniej hemoglobiny, dochodzi do gorszego dotlenienia tkanek. Dotyczy to także narządu słuchu. Właśnie wtedy pojawiają się tak zwane szumy pulsacyjne, a więc wrażenie, że w uchu słyszymy własny puls lub falujące, rytmiczne dudnienie.
Osoby z anemią zauważają dodatkowo bladość skóry, zadyszkę przy wysiłku oraz łamliwość włosów i paznokci. Wspólne występowanie tych objawów z szumami w uszach to wyraźna wskazówka, aby wykonać badania krwi. '
Jeśli szumy utrzymują się dłużej niż kilka dni, nasilają się lub towarzyszą im zawroty głowy albo pogorszenie słuchu, warto działać szybko. Lekarz przeprowadzi wywiad i zapyta między innymi o okoliczności pojawienia się objawu, jego charakter oraz to, czy dotyczy jednego czy obu uszu. W razie potrzeby zleci rezonans magnetyczny lub szczegółowe badania audiologiczne.
Szumy uszne nie zawsze oznaczają poważną chorobę. Ich długotrwałe bagatelizowanie może jednak skutkować problemami ze snem, rozdrażnieniem, przewlekłym stresem, a nawet obniżeniem nastroju i nadwrażliwością na dźwięki. Dlatego nie warto czekać, aż objaw sam minie.
Jeśli wyniki badań potwierdzą niedobór witaminy B12 lub żelaza, lekarz zwykle zaleca suplementację. Może mieć ona formę tabletek lub zastrzyków, gdy poziom B12 jest bardzo niski. Wyrównanie niedoborów często pozwala zmniejszyć dokuczliwe objawy.
Nie wolno jednak suplementować "na ślepo". Nadmiar żelaza jest szkodliwy, a branie B12 bez wskazań nie przynosi żadnych efektów. Kluczowe jest znalezienie przyczyny, nie maskowanie objawu. W wielu przypadkach konieczna jest także zmiana stylu życia, unikanie hałasu, odpowiednie nawodnienie, ograniczenie alkoholu i rzucenie palenia.
Szumy uszne zawsze wymagają konsultacji medycznej. Szczególnie pilnie należy szukać pomocy, jeśli objaw pojawia się nagle, dotyczy tylko jednego ucha lub towarzyszy mu nagłe pogorszenie słuchu. Może to wskazywać na uszkodzenie ucha wewnętrznego lub zaburzenia naczyniowe.
Jeżeli szumy narastają stopniowo i idą w parze z innymi objawami niedoboru, badania krwi będą najlepszym pierwszym krokiem.
CZYTAJ TEŻ:
Cichy dyrygent organizmu. Jak mózg i hormony grają w jednym rytmie?
Rusz komórki mózgowe i naucz się nowej rzeczy. Nawet drobiazg znacznie opóźni demencję
Wyśpij się na zdrowie! Jedna prosta zmiana, która zmniejsza ryzyko chorób
