Spis treści:
- Odroczenie kluczowego obowiązku - co dokładnie się zmienia?
- Dodatkowy czas dla sanatoriów, stabilność dla świadczeniodawców
- A co z pacjentami? Skutki mogą być dotkliwe
- Czy sanatoria zdążą przygotować się na czas?
- Co powinni wiedzieć pacjenci?
Odroczenie kluczowego obowiązku - co dokładnie się zmienia?
Prezes NFZ podpisał zarządzenie nr 91/2025/DSM, które wprowadza istotne modyfikacje w zasadach prowadzenia leczenia uzdrowiskowego. Najważniejsza z nich dotyczy przesunięcia terminu wdrożenia wymogu, zgodnie z którym wszystkie kierunki leczenia zatwierdzone przez Ministerstwo Zdrowia miały być obowiązkowo realizowane przez podmioty mające kontrakt z Funduszem. Zgodnie z nowymi przepisami sanatoria zyskają dodatkowy czas - aż do 31 grudnia 2026 r.
Nowe regulacje obowiązują od 8 listopada i zostały wprowadzone poprzez dodanie § 14a do dotychczasowego zarządzenia dotyczącego leczenia uzdrowiskowego. NFZ argumentuje, że decyzja ma pozwolić placówkom "na dostosowanie się do nowych wymogów bez ryzyka ograniczenia dostępności świadczeń". Innymi słowy - celem jest uniknięcie sytuacji, w której część sanatoriów nie podołałaby rozszerzeniu oferty i mogłaby stracić kontrakt, co odbiłoby się na liczbie dostępnych miejsc dla pacjentów.
Dodatkowy czas dla sanatoriów, stabilność dla świadczeniodawców
Z perspektywy podmiotów realizujących leczenie uzdrowiskowe decyzja NFZ to wyraźna ulga. Rozszerzenie katalogu zabiegów i dostosowanie infrastruktury do nowych kierunków leczenia to proces kosztowny i czasochłonny. Odroczenie wymogu daje im możliwość działania w spokojniejszym rytmie, bez ryzyka nagłych zmian i utraty finansowania.
Co ważne, zarządzenie nie wpływa na zasady finansowania - sanatoria nadal mogą rozliczać świadczenia na dotychczasowych zasadach, a dodatkowy czas oznacza większą stabilność w planowaniu kontraktów i negocjowaniu umów na kolejne lata.
A co z pacjentami? Skutki mogą być dotkliwe
Choć zmiana wydaje się pragmatyczna, nie brakuje głosów, że to pacjenci mogą odczuć jej najbardziej dotkliwe efekty. Odroczenie obowiązku oznacza bowiem, że część kierunków leczenia - zwłaszcza tych bardziej specjalistycznych - może nadal nie być dostępna w poszczególnych sanatoriach. Placówki nie są zobowiązane do ich wdrożenia już teraz, co może pozostawić pacjentów z ograniczonym wyborem.
Drugi problem to kolejki. Już dziś czas oczekiwania na leczenie uzdrowiskowe w wielu regionach Polski wynosi kilkanaście miesięcy, a niekiedy nawet ponad dwa lata. Jeśli część sanatoriów opóźni poszerzenie swojej oferty, może to oznaczać jeszcze większą kumulację pacjentów skierowanych na te same, ograniczone zabiegi. W praktyce - kolejki mogą się wydłużyć, a dostęp do rehabilitacji uzdrowiskowej stanie się trudniejszy niż dotychczas.
Czy sanatoria zdążą przygotować się na czas?
Choć sanatoria otrzymały dodatkowe dwa lata, pojawiają się pytania, czy ten okres faktycznie wystarczy na pełne dostosowanie ich infrastruktury i kadry do nowych wymogów. Wdrożenie nowych kierunków leczenia często wiąże się z modernizacją obiektów, zakupem sprzętu, rozbudową części zabiegowych i zatrudnieniem specjalistów. To procesy, które wymagają środków, planowania i czasu.
Eksperci zwracają uwagę, że jeśli placówki nie wykorzystają tego okresu na intensywne przygotowania, problem może powrócić pod koniec 2026 r. - tym razem dużo bardziej dotkliwy. Ewentualne braki w ofercie mogłyby skutkować trudnościami w utrzymaniu kontraktów oraz ograniczeniem liczby miejsc dla pacjentów.
Co powinni wiedzieć pacjenci?
Dla osób planujących wyjazd do sanatorium najważniejsze jest to, że dotychczasowe zasady kierowania i finansowania nie zmieniają się. Nadal obowiązują obecne kryteria i procedury, a skierowania do sanatoriów są realizowane na bieżąco.
Trzeba jednak liczyć się z tym, że część zabiegów - zwłaszcza związanych z mniej popularnymi lub bardziej wymagającymi kierunkami leczenia - może nie być jeszcze dostępna we wszystkich ośrodkach. Warto zwracać uwagę na informacje przekazywane przez konkretne placówki oraz śledzić aktualizacje NFZ.
CZYTAJ TEŻ:
W tych sytuacjach w aptece odmówią wydania leku. Przepisy są bezwzględne
Jakie badania są refundowane przez NFZ? Polacy mają do nich dostęp częściej niż myślą
Nowa lista chorób zawodowych jeszcze w tym roku. Uwzględniono dwa nowotwory












