Deser, który działa lepiej niż niejedno serum. Galaretki kolagenowe to nowy rytuał piękna

Szukasz deseru, który nie tylko zaspokoi ochotę na coś słodkiego, ale też zadba o twoją urodę od środka? Galaretki kolagenowe to połączenie przyjemności i pielęgnacji – lekkie, elastyczne, a przy tym pełne białka wspierającego skórę, włosy i stawy. Wystarczy kilka prostych składników, by zamienić je w codzienny rytuał piękna, który naprawdę działa od pierwszej łyżeczki.

Czym są galaretki kolagenowe i jak działają? 

To żelowe przekąski przygotowane na bazie hydrolizatu kolagenu lub żelatyny z dodatkiem płynów smakowych. Hydrolizat to pocięte na krótkie łańcuchy peptydowe, które łatwiej ulegają wchłanianiu i nie żelują, żel zapewnia żelatyna lub agar. Po spożyciu peptydy kolagenowe rozpadają się na aminokwasy i krótkie oligopeptydy (m.in. glicynę, prolinę, hydroksyprolinę). Część z nich pojawia się we krwi w niezmienionej formie i może działać jak sygnał dla fibroblastów, zwiększając produkcję własnego kolagenu oraz kwasu hialuronowego. Efekt jest subtelny i kumuluje się przy regularnym stosowaniu. To raczej wsparcie tła elastyczności i nawilżenia niż szybki wygładzacz. 

Reklama

Typy kolagenu. Który działa na skórę?

Na etykietach najczęściej spotkasz oznaczenia typu I, II i III. Dla skóry kluczowe są typy I i III, kojarzone z jędrnością i sprężystością. Typ II częściej wybiera się w kontekście chrząstki i wsparcia stawów.

Znaczenie ma także źródło surowca:

  • wołowy - uniwersalny, dobrze przyswajalny, 
  • wieprzowy - neutralny w smaku,
  • morski (rybi) - ma mniejsze cząsteczki i świetnie sprawdza się w produktach beauty, choć bywa lekko wyczuwalny w aromacie.

Jeżeli zależy ci na czystym profilu i lepszej rozpuszczalności, szukaj hydrolizatów o niskiej masie cząsteczkowej i z deklarowaną zawartością peptydów. Wersje wzbogacone witaminą C dodatkowo wspierają syntezę kolagenu - kwas askorbinowy jest bowiem niezbędnym kofaktorem w procesie hydroksylacji proliny i lizyny.

Jak dobrać dawkę i czas stosowania

W badaniach żywieniowych najczęściej pojawiają się dawki 2,5-10 g peptydów kolagenowych dziennie. W formie galaretek najwygodniej celować w 5-7 g na porcję, spożywaną raz dziennie przez 8-12 tygodni, a następnie przejść na rytm podtrzymujący.

Nie ilość, lecz regularność daje najlepsze efekty - umiarkowane, codzienne porcje wspierają skórę i stawy skuteczniej niż okazjonalne, wysokie dawki.

Dla osób trenujących optymalna jest pora potreningowa, natomiast w codziennym rytmie dobrze sprawdza się południe lub popołudnie, kiedy łatwo włączyć kolagenową przekąskę do posiłku.

Z czego składa się dobra galaretka? 

Bazą jest płyn: sok o niskiej kwasowości lub napar owocowy, który niesie polifenole i smak. Słodzenie powinno być minimalne, to przekąska funkcjonalna, nie deser cukierniczy. 

W roli żelu sprawdza się żelatyna wieprzowa lub wołowa; jeśli wybierasz agar, pamiętaj, że twardnieje inaczej i wymaga krótkiego zagotowania. Do tego łyżeczka soku z cytryny dla świeżości oraz szczypta soli, która podbija smak i równoważy słodycz. 

Dodatki "beauty" to witamina C, ekstrakt z owoców jagodowych, a w wersji bardziej odżywczej kolagen połączony z niewielką porcją inuliny lub pektyny dla poprawy tekstury i wsparcia mikrobioty. 

Jak zrobić galaretki kolagenowe w domu 

  1. Zacznij od podgrzania 250 ml naparu z hibiskusa lub rozcieńczonego soku z czarnej porzeczki; nie doprowadzaj do wrzenia. 
  2. W oddzielnym naczyniu rozprowadź 10 g żelatyny w 60 ml zimnej wody i odstaw do napęcznienia. 
  3. Ciepły płyn zdejmij z ognia, dodaj napęczniałą żelatynę i dokładnie rozpuść. 
  4. Gdy temperatura spadnie poniżej 60 st. C, wsyp 5-7 g hydrolizatu kolagenu i energicznie wymieszaj. 
  5. Dodaj 1-2 łyżeczki soku z cytryny oraz opcjonalnie łyżeczkę miodu. 
  6. Przelej masę do silikonowych foremek, wystudź i wstaw do lodówki na 2-3 godziny. 
  • Z tej objętości uzyskasz około 10-12 kostek.
  • Dzienna porcja to 4-6 sztuk, zależnie od zawartości kolagenu. 
  • Jeśli chcesz wersję roślinną, żelatynę zastąp 2,5-3 g agaru i zagotuj go przez minutę w płynie, a kolagen dołóż dopiero po lekkim przestudzeniu. Tekstura będzie wówczas bardziej sprężysta. 

Sezonowe bazy do galaretek kolagenowych

Jesienią świetnie sprawdza się baza z naparu hibiskusowo-różanego z dodatkiem puree z dzikiej róży - polifenole i witamina C wzmacniają profil antyoksydacyjny. 

Zimą wybierz rozcieńczony sok z rokitnika z miodem dodanym po przestudzeniu; kwaśny akcent balansuje naturalną żelatynową nutę. 

Latem orzeźwia napar z mięty i limonki, w którym część płynu zastępujesz wodą kokosową dla elektrolitów. Jeśli zależy ci na maksymalnym zachowaniu flawanoli lub antocyjanów, nie gotuj soków. Łącz je z żelatyną rozpuszczoną w osobno podgrzanym płynie neutralnym. 

Gotowe żelki "beauty". Na co zwrócić uwagę? 

Komercyjne produkty często mają atrakcyjne kształty, ale i długie składy. Porównuj rzeczywistą ilość peptydów na porcję, a nie tylko na 100 g,  zwracaj uwagę na formę słodzenia i dodatki kwasów. Zbyt kwaśne środowisko może osłabiać żel i wpływać na smak, a nadmiar syropów obniża sens całego przedsięwzięcia. Szukaj marek z badaniami partii na zawartość metali ciężkich i mikrobiologię, szczególnie przy kolagenie morskim. 

Jak połączyć galaretki z pielęgnacją i dietą

Galaretki kolagenowe to wsparcie od środka, ale efekt na skórze najlepiej widać, gdy łączysz je z prostą rutyną. Rano nakładaj serum antyoksydacyjne i krem z filtrem SPF 30-50, wieczorem retinoid lub łagodne kwasy PHA oraz krem barierowy bogaty w ceramidy i cholesterol. Włosy skorzystają, jeśli równolegle zadbasz o pełnowartościowe białko w diecie oraz żelazo i cynk, to one napędzają keratynizację. W takim układzie galaretki stają się stałym, przyjemnym elementem planu, a nie magicznym, pojedynczym trikiem. 

Bezpieczeństwo i przeciwwskazania 

Kolagen i żelatyna pochodzenia zwierzęcego nie są odpowiednie dla wegan i osób unikających konkretnych źródeł białka z powodów religijnych lub zdrowotnych. U wrażliwych mogą wystąpić dolegliwości trawienne przy zbyt dużych dawkach. Warto zaczynać od mniejszej porcji i obserwować reakcję. Osoby z kamicą szczawianową powinny uważać na dodatki soków o dużej zawartości szczawianów; przy zaburzeniach gospodarki białkowej lub chorobach nerek lepiej skonsultować włączenie suplementów kolagenowych z lekarzem. Alergie na ryby wykluczają kolagen morski. W ciąży i podczas laktacji wybieraj proste składy i stosuj umiarkowane dawki. 

Przesadzanie z cukrem niweczy ideę "beauty snacku" i nasila glikację białek. Długie gotowanie płynu z dodatkiem kolagenu denaturuje białko i pogarsza smak, dlatego peptydy dodaje się po przestudzeniu. Zbyt mała ilość żelatyny kończy się rozpadającą masą, a nadmiar — twardymi, gumowymi kostkami. Pomijanie witaminy C w diecie ogranicza potencjalny efekt syntezy kolagenu; nie musisz dodawać jej do każdej partii, ale zadbaj o cytrusy, porzeczki czy paprykę w posiłkach. 

Czytaj również: 

Wsyp łyżeczkę kolagenu do porannej kawy. Odżyją jelita i stawy, odmłodnieje skóra

Naturalny sposób na gładką skórę. Jak zrobić i stosować pastę cukrową do depilacji?

Nie wyrzucaj, tylko wykorzystaj w łazience. Poprawia krążenie i redukuje cellulit

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: kolagen | dieta | galaretka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL