Domowy sposób na cellulit. Wystarczy, że połączysz dwa składniki

Domowe peelingi antycellulitowe i ujędrniające mogą być bardzo skuteczne jako wsparcie w pielęgnacji skóry - poprawiają krążenie, wygładzają i mogą wizualnie zmniejszać cellulit. Nie musisz stosować drogich drogeryjnych specyfików - to, czego potrzebujesz, masz w kuchennych szafkach.

Do przygotowania peelingu potrzeba drobinek ścierających i substancji płynnej, która umożliwia delikatne rozprowadzenie preparatu na skórze. Na szczęście czasy peelingów z syntetycznymi granulkami odeszły w zapomnienie. Dziś w kosmetykach stosuje się naturalne produkty: kawę, cukier, sól lub zmielone łupiny orzechów włoskich. Nie można nimi potraktować skóry na sucho, bo zamiast masować i delikatnie ścierać naskórek - podrażnisz skórę. Dlatego potrzebny jest płyn - najlepiej naturalny olejek, który sprawi, że zabieg będzie przyjemny, a do tego odżywi i nawilży skórę.

Swój naturalny kosmetyk możesz przygotować w domu, korzystając z podstawowych produktów spożywczych. Poniżej znajdziesz bazy, które możesz samodzielnie modyfikować, by zaspokoić potrzeby swojej skóry.

Peeling z kawy - absolutny klasyk

Mielona kawa to jedna z najlepszych baz do antycellulitowych peelingów. Zawarta w niej kofeina dodatkowo pobudza krążenie, więc skóra jest lepiej odżywiona i dotleniona. Drobinki wygładzają skórę i wyrównują koloryt. Kofeina wykazuje działanie ujędrniające, przeciwobrzękowe i wspomagające lipolizę (rozpad komórek tłuszczowych) - potwierdzają to liczne publikacje dermatologiczne. Dodatkowo wspiera redukcję nadmiaru wody w tkankach, więc wizualnie zmniejsza cellulit.

Jako płynny dodatek do peelingu kawowego świetnie sprawdzi się olej kokosowy, który działa przeciwzapalnie i silnie nawilżająco, a także wspomaga odbudowę warstwy lipidowej naskórka. Równie skuteczna może być oliwa, bogata w witaminę E i nienasycone kwasy tłuszczowe, które działają regenerująco i przeciwstarzeniowo. Jeśli chcesz zrobić peeling z kawy "na szybko", zmieszaj fusy z ulubionym żelem lub olejkiem pod prysznic.

Sól morska - solidne oczyszczenie

Sól morska to składnik o silnym działaniu złuszczającym i oczyszczającym. Wysoka zawartość minerałów, takich jak magnez, wapń czy potas, sprawia, że peeling solny działa remineralizująco, przeciwobrzękowo i detoksykująco. Ze względu na ostrość kryształków sól morska nie jest polecana do skóry wrażliwej czy naczynkowej. Doskonale łączy się z olejkiem ze słodkich migdałów - lekkim, szybko wchłaniającym się, bogatym w witaminy A, D i E. Alternatywą może być sok z cytryny - o działaniu lekko rozjaśniającym i tonizującym, jednak należy stosować go ostrożnie i unikać ekspozycji na słońce tuż po zabiegu, aby zapobiec przebarwieniom.

Cukier - zamiast jeść, wymasuj nim skórę

To kolejna popularna substancja ścierna, odpowiednia dla większości typów skóry - zwłaszcza tej bardziej odpornej. Jego kryształki są delikatniejsze od soli, ale nadal efektywnie usuwają martwy naskórek, a przy tym łatwo się rozpuszczają, dzięki czemu peeling jest łagodniejszy i bardziej kremowy. Cukier ma również właściwości higroskopijne - przyciąga i zatrzymuje wodę, co sprzyja nawilżeniu skóry. Jako baza płynna idealnie pasuje tu miód, który działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, a także wspiera gojenie mikrouszkodzeń i nawilżenie naskórka. Dodatek kilku kropli naturalnego olejku eterycznego, np. z grejpfruta lub cyprysu, może dodatkowo wspomóc drenaż limfatyczny i ujędrnienie skóry.

Zmielone płatki owsiane - idealne dla skóry wrażliwej

Delikatna, naturalna alternatywa dla skóry suchej, wrażliwej, a nawet skłonnej do stanów zapalnych. Drobinki owsa złuszczają naskórek bardzo łagodnie, a same płatki zawierają beta-glukan, który wykazuje działanie łagodzące, przeciwzapalne i nawilżające - często wykorzystywane w kosmetykach dermatologicznych do skóry atopowej. Taki peeling warto połączyć z jogurtem naturalnym, który działa jak delikatny kwas mlekowy (AHA), pomagając w naturalnym procesie złuszczania i rozjaśniania skóry. Można również sięgnąć po mleko roślinne lub miód, by wzmocnić działanie nawilżające i kojące.

Częstotliwość stosowania domowych peelingów zależy przede wszystkim od typu skóry oraz intensywności samego zabiegu. Choć peeling to jeden z najprostszych rytuałów pielęgnacyjnych, warto pamiętać, że zbyt częste złuszczanie może naruszyć naturalną barierę ochronną skóry i prowadzić do przesuszenia, podrażnień, a nawet drobnych mikrouszkodzeń.

Jeśli masz skórę normalną czy mieszaną, która nie wykazuje szczególnej nadwrażliwości, peelingi mechaniczne - takie jak te na bazie kawy, cukru czy soli - możesz bezpiecznie stosować 2 do 3 razy w tygodniu. Skóra sucha, cienka lub wrażliwa potrzebuje więcej ostrożności. W takim przypadku zaleca się robienie peelingu raz w tygodniu. Sięgaj po składniki o łagodniejszym działaniu, takie jak zmielone płatki owsiane czy drobny cukier trzcinowy. Zbyt intensywne lub częste złuszczanie może bowiem zaostrzyć istniejące stany zapalne lub doprowadzić do uczucia pieczenia i ściągnięcia skóry.

Warto również wspomnieć o skórze naczynkowej i reaktywnej - tu wskazane jest unikanie klasycznych peelingów mechanicznych, szczególnie z ostrymi drobinkami (np. sól czy grube fusy kawowe), które mogą prowadzić do pękania naczynek i zaczerwienień. Lepszym wyborem są delikatne peelingi enzymatyczne lub bardzo miękkie, np. owsiane, stosowane nie częściej niż raz na 10 dni.

Zabiegi pielęgnacyjne nie sprawią, że uporczywy cellulit zniknie. Takie efekty daje tylko trening i przestrzeganie odpowiedniej diety. Jednak złuszczanie naskórka i delikatny masaż widocznie poprawiają wygląd skóry. Staje się ona bardziej miękka, jest dobrze nawilżona i odżywiona. Regularne zabiegi z dobrze dobranymi składnikami to sposób na piękną skórę, która będzie mieć ładny blask i równy koloryt. Co więcej, zadbana skóra opala się równomiernie i na ładny kolor. Warto o tym pamiętać przed wakacjami.

CZYTAJ TAKŻE: 

Nie ignoruj "ciężkich" nóg. Przyczyną może być niedobór lub choroba tętnic

Nawilża, ujędrnia i odmładza. Koreanki szukają tego składnika w kremach i maseczkach

Odejmują skórze lat. Stymulują produkcję kolagenu i "prasują" zmarszczki