„Czas na lepsze”: „Co daje mi równowagę w życiu?”

Marcin Grzebyk długo żył za granicą. Na emigracji był pracownikiem fizycznym, ale w Polsce – dziennikarzem. Gonitwa za chlebem sprawiła, że zapomniał o tym, jak ważna dla niego jest realizacja swoich pasji. Jego największym marzeniem była praca w radio. Ale kiedy w końcu się udało i otrzymał wyczekiwaną propozycję, pojawiła się niespodziewana przeszkoda, która mogła mu odebrać to, na co tak długo czekał. W drugim odcinku programu „Czas na lepsze”, którego partnerem jest marka Corega, przedstawimy historię Marcina – dziennikarza radiowego, który dzięki uporowi i konsekwencji zmienił swoje życie na lepsze.

Marcin Grzebyk ma 49 lat i jak mówi, w życiu robił już chyba wszystko. Przez wiele lat mieszkał za granicą: w Stanach, Anglii, Kambodży... Zanim wyjechał z Polski, pracował jako dziennikarz. Tam został pracownikiem fizycznym. Gonitwa za zarobkiem sprawiła, że zapomniał o tym, co było dla niego w życiu bardzo ważne - pasja. Po powrocie postanowił w końcu zacząć spełniać swoje marzenia.

Przez wiele lat chciał pracować w radiu. W końcu się udało - dostał wymarzone zatrudnienie. Wtedy jednak okazało się, że przez zaniedbanie stanu zębów ma kłopot z dykcją - a w końcu to właśnie język mówiony jest najważniejszym narzędziem pracy radiowca. "Byłem zawzięty i zdeterminowany, żeby pracować w radiu, ale miałem kłopot z dykcją, więc zdecydowałem, że zrobię protezę" - opowiada Marcin.

Reklama

Wykonanie protezy było dopiero początkiem zmian. "Bardzo chciałem znaleźć równowagę życiową" - mówi. W czym ją odnalazł? O tym w drugim odcinku serialu "Czas na lepsze", który powstał we współpracy z partnerem programu firmą Haleon, właścicielem marki Corega.

materiał promocyjny
materiały promocyjne

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL