GIS mówi o gorączce Zachodniego Nilu w Polsce. Objawy są niespecyficzne

W Polsce mamy prawdopodobnie pierwszy rodzimy przypadek gorączki Zachodniego Nilu. "Polska dołączyła do krajów, gdzie na skutek zmian klimatycznych pojawił się wirus, który był typowy dla regionów tropikalnych" - wskazywał na antenie Polsat News szef GIS dr Paweł Grzesiowski. Jak przenosi się wirus gorączki Zachodniego Nilu? Jak objawia się zakażenie? O czym należy pamiętać? Odpowiadamy.

Prawdopodobnie pierwszy rodzimy przypadek gorączki Zachodniego Nilu

"W tej chwili jesteśmy jeszcze w trakcie potwierdzenia szczegółowych informacji, ale wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z pierwszym, potwierdzonym, rodzimym przypadkiem choroby Zachodniego Nilu" - przekazał w środę główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski w Programie I Polskiego Radia. Jak podał, zakażony to dorosła osoba, która nie wyjeżdżała na tereny tropikalne. Istnieje więc bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że zakaziła się w Polsce od komara, który wcześniej wypił krew chorego ptaka. Wcześniej odnotowywano przypadki zakażenia u osób, które powracały z zagranicy i przywoziły chorobę do Polski.

Reklama

Gorączka Zachodniego Nilu - co to za choroba, jak można się zarazić?

Gorączka Zachodniego Nilu to wirusowa choroba przenoszona przez komary, które, obok dzikich ptaków, są rezerwuarem wirusa. Czynnikiem etiologicznym jest wirus Zachodniego Nilu z rodziny Flaviviridae, z rodzaju Flavivirus, wchodzący w skład tzw. kompleksu antygenowego japońskiego zapalenia mózgu. Po raz pierwszy wykryto go w Europie w 1996 roku. Nie przenosi się między ludźmi - nie można zakazić się przez kaszel, kichanie, dotyk, pocałunek. Główną rolę w przenoszeniu wirusa odgrywają komary (do zakażenia człowieka dochodzi w wyniku ukąszenia), ale przenoszą go też meszki, rzadko kleszcze. Potwierdzono również przeniesienie wirusa podczas transplantacji organów i transfuzji krwi oraz z matki na dziecko podczas ciąży.

Jak wskazuje GIS, zachorowania obserwuje się w wielu regionach świata, w tym w Afryce, Ameryce Północnej, Azji Południowej i Południowo-Wschodniej, ale też w Europie. Dr Paweł Grzesiowski przypomniał na antenie Polsat News, że potwierdzono kilkanaście przypadków wirusa gorączki Zachodniego Nilu u ludzi w Europie Zachodniej, m.in. we Francji i w Hiszpanii. 

"To jest problem, bo dotychczas myśleliśmy, że nasze komary są bezpieczne, że jedynym skutkiem ukąszenia jest swędzący ślad. Teraz musimy brać również pod uwagę to, że komar może przenosić wirusa gorączki Zachodniego Nilu" - zaznaczał, odnosząc się do prawdopodobnie pierwszego rodzimego przypadku na terenie kraju.

Objawy gorączki Zachodniego Nilu

Szacuje się, że ok. 80 proc. zakażeń przebiega bezobjawowo. Takie osoby nawet nie wiedzą, że przeszły gorączkę Zachodniego Nilu i jedynym śladem, który o tym świadczy, są przeciwciała. Objawy występują tylko u ok. 20 proc. zakażonych. 

Objawy zakażenia są niespecyficzne, mogą przypominać grypę. Zalicza się do nich: gorączkę, uczucie zmęczenia, bóle głowy, bóle pleców, osłabienie mięśniowe, kłopoty z koncentracją, zaczerwienienie spojówek, powiększenie węzłów chłonnych, rzadziej nudności i wymioty, bóle brzucha, biegunkę. U części pacjentów może wystąpić wysypka.

W przypadku zajęcia układu nerwowego u chorego występuje gorączka oraz co najmniej jeden z takich objawów jak: ostre zaburzenia świadomości, zaburzenia czucia i odruchów, drgawki, sztywność karku. Osoby zakażone często trafiają do szpitala z podejrzeniem udaru mózgu lub innych zaburzeń neurologicznych. Śmiertelność choroby przebiegającej pod postacią neuroinfekcji z zajęciem centralnego układu nerwowego wynosi ok. 10 proc.

W grupie najwyższego ryzyka znajdują się pacjenci o zmniejszonej wydolności układu immunologicznego oraz osoby po 50. roku życia.

Leczenie gorączki Zachodniego Nilu

W leczeniu gorączki Zachodniego Nilu nie ma specyficznej terapii - leczenie jest wyłącznie objawowe. Pacjentom podawane są leki, które mają na celu obniżenie gorączki czy złagodzenie bólu. Niestety, nie istnieje szczepionka przeciwko gorączce Zachodniego Nilu dla ludzi.

Czy można uchronić się przed gorączką Zachodniego Nilu?

Komary to główne źródło zakażenia groźnym wirusem, więc najskuteczniejszym sposobem zapobiegania gorączce Zachodniego Nilu jest ochrona przed ukąszeniami komarów.

GIS podpowiada, by unikać przebywania na zewnątrz w porach największej aktywności komarów (poranek i wieczór), stosować ubrania, które będą zasłaniać części ciała narażone na ukąszenia, stosować mechaniczne bariery przeciwko komarom w oknach i drzwiach, jak np. moskitiery, a także stosować preparaty odstraszające komary.

CZYTAJ TAKŻE: 

Objawy to gorączka i wysypka na całym ciele. Trzydniówka dotyczy także dorosłych

WZW prowadzi do marskości wątroby i nowotworów. Lekarz: "Wiemy, jak się chronić"

Diagnostyczne ABC boreliozy. Tylko w ten sposób skutecznie wykryjesz zakażenie krętkami Borrelia

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: choroby zakaźne | komary | wirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL