Leczenie chorób wenerycznych
Choć nazwę zawdzięczają bogini miłości, tak naprawdę nie ma w nich nic romantycznego. Przenoszenie chorób wenerycznych jest wyrazem beztroski, bezmyślności i braku uczciwości wobec partnera seksualnego.
Zarażeniu chorobą weneryczną sprzyja przypadkowy seks, częste zmiany partnerów seksualnych i przede wszystkim - brak zabezpieczeń. Choć niestety, okazuje się, że nawet one nie stanowią stuprocentowej pewności, że nie ulegniemy zarażeniu.
Do chorób wenerycznych zaliczamy zarówno choroby bakteryjne, wirusowe, jak i grzybicze oraz pasożytnicze.
Zaliczymy do nich te, które są przenoszone drogą wirusową. Oczywiście dziś największy lęk pośród chorób wenerycznych budzi AIDS. Z racji, że ciągle nie znaleziono skutecznego leku na tę chorobę, w wielu wypadkach kończy się ona śmiercią zarażonego.
Innymi chorobami budzącymi niepokój są kłykciny kończyste, opryszczka genitaliów oraz zapalenie wątroby typu B i C. Z bakteryjnych chorób wenerycznych obawy wzbudzają przede wszystkim chlamydioza, kiła i rzeżączka. Pierwsza może prowadzić nawet do niepłodności. Kiła upośledza system nerwowy i również - nieleczona - może doprowadzić do śmierci.
Największym błędem tych, którzy zarazili się chorobą weneryczną lub podejrzewają, że może ona u nich występować, jest kwestia unikania badań. Warto pamiętać, że dla zdiagnozowania chorób wenerycznych potrzebne jest badanie krwi.
Inne stwierdza się po wykonaniu cytologii u kobiet i pobraniu wydzieliny z penisa u mężczyzn. Choroby weneryczne są w większości możliwe do wyleczenia.