Alzheimer może być wywołany przez bakterię z nosa
Alzheimer to choroba, która wiąże się przede wszystkim z utratą pamięci przez chorego. Niesie ze sobą długą listę przykrych objawów i jest wyniszczająca nie tylko dla samego pacjenta, ale też dla jego rodziny oraz najbliższego otoczenia. Choroba atakuje układ nerwowy i prowadzi do otępienia. Przyczyny choroby Alzheimera nie zostały do końca zbadane, ale najnowsze badania wskazują na jedną bakterię, która może być przyczyną.
Alzheimer to choroba zwyrodnieniowa mózgu w przebiegu której odkładane są patologiczne białka w ośrodkowym układzie nerwowym, które prowadzą do śmierci komórek nerwowych. W związku z tym produkowane są mniejsze ilości substancji przekaźnikowych, co prowadzi do zaburzeń prawidłowego funkcjonowania mózgu, a co za tym idzie, do szeregu problematycznych objawów.
Zespół naukowców z Griffith University opisał okrycie, którego dokonał na podstawie badań przeprowadzonych na myszach. W trakcie prowadzenia eksperymentu na zwierzętach odkryto, że bakteria Chlamydia pneumoniae może zaatakować mózg przemieszczając się włóknami nerwowymi.
Badanie to pokazało, że w ciągu kilku dni bakteria, która trafiła do mózgu, wywołuje w komórkach mózgowych reakcję powodującą odkładanie się beta-amyloidu, substancji która jest charakterystyczna dla choroby Alzheimera.
U badanych myszy po kilku tygodniach doszło do nasilenia objawów związanych z rozwojem choroby. Podczas eksperymentu okazało się, że bakterie mogą zasiedlać również komórki glejowe, co pozwala im przetrwać w organizmie. Bakteria wywołuje stany zapalne w układzie nerwowym oraz może zapoczątkowywać chorobę Alzheimera.
Objawy choroby nasilają się z biegiem czasu, jednak charakterystyczne i zwiastujące są zaburzenia pamięci i ogólne obniżenie aktywności psychicznej pacjenta. Pojawia się problem z umiejscowieniem w czasie i przestrzeni przez chorego, nie pamiętają, jaki jest dzień, kim są i gdzie się znajdują. Do tych objawów dochodzi również ogólne obniżenie nastroju, apatia, chwiejny chód chorego oraz stany depresyjne.
Te badania dały motywację naukowcom, by poszukiwać nowych metod leczenia choroby. Myszy i ludzie mają podobne włókna nerwowe i ich organizmy mogą zasiedlać podobne bakterie. Badania są skoncentrowane na poszukiwaniu leku, który mógłby wspierać komórki glejowe mózgu w niszczeniu bakterii.
Ponadto zespół pod kierownictwem prof. Ken Beagley z Queensland University of Technology pracuje nad stworzeniem szczepionki, której zadaniem będzie zatrzymać bakterie, nim dotrą do układu nerwowego.
CZYTAJ TAKŻE: