Czy operacje chirurgiczne zwiększają ryzyko choroby Alzheimera?

Niewielkie badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda rodzi obawy, że poważny zabieg chirurgiczny może osłabiać zdolności poznawcze u niektórych osób. To z kolei może przekładać się na większe ryzyko wystąpienia np. choroby Alzheimera.

Żadna operacja chirurgiczna nie jest przysłowiowym "spacerkiem", ale niektóre z nich stanowią większe obciążenie dla organizmu. Wyniki uzyskane przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda, które zostały opublikowane w "JAMA Neurology", rzucają nowe, niepokojące światło na inwazyjne zabiegi chirurgiczne. Wykryto, że poziomy substancji uważanych za predyktor choroby Alzheimera, wzrosły podczas operacji serca i pozostawały na wyższym poziomie do dwóch dni po samym zabiegu. 

Nie oznacza to bynajmniej, że należy unikać operacji, zwłaszcza takich ratujących życie, ale naukowcy mają nad czym się zastanawiać.

Reklama

Czy trzeba bać się operacji?

Operacja serca zwykle wiąże się ze znacznym uszkodzeniem tkanek. Jest ona szczególnie stresująca i powoduje stan zapalny w całym organizmie - także w mózgu. Podobnie jest z by-passem krążeniowo-oddechowym, w przypadku którego zewnętrzne urządzenie jest używane do pompowania krwi pacjenta zamiast jego serca.

Stany zapalne są niebezpieczne dla mózgu. Obserwacja ta może wyjaśniać, dlaczego u niektórych pacjentów dochodzi do spadku sprawności umysłowej po poważnych operacjach.

Pooperacyjne upośledzenie pamięci, funkcji poznawczych i innych zdolności umysłowych odnotowano u 40-60 proc. pacjentów po operacji kardiochirurgicznej, przy czym 20-40 proc. takich osób nadal odczuwa objawy trzy miesiące po operacji, a u 10 proc. z nich rozwijają się trwałe deficyty umysłowe trwające rok lub dłużej. Wskazują na to badania dr. Igora Feinsteina, anestezjologa z Uniwersytetu Stanforda, który już kilka lat temu próbował badać, czy operacja może nasilić lub przyspieszyć pogorszenie funkcji poznawczych.

Naukowcy przeanalizowali próbki krwi pobrane od sześciu osób (mediana wieku 65 lat) poddanych operacji kardiochirurgicznej, która trwała ponad 5,5 godz. i wymagała zastosowania by-passu krążeniowo-oddechowego, a także ośmiu pacjentów (mediana wieku 76 lat) poddanych operacji wymiany stawu biodrowego. Jest to mniej obciążająca organizm, ale nadal poważna operacja, która trwa mniej niż pięć godzin. Wszyscy pacjenci zostali poddani narkozie, a u żadnego nie rozpoznano wcześniej żadnych objawów choroby neurodegeneracyjnej.

Operacja a alzheimer

Pochodzenie utrzymujących się pooperacyjnych zaburzeń poznawczych nie jest jasne. Osoby starsze i z istniejącymi wcześniej zaburzeniami funkcji poznawczych są bardziej podatne na te komplikacje po operacji. Z drugiej strony, osoby starsze są także bardziej narażone na utratę sprawności umysłowej z powodu swojego wieku.

- 70-letni pacjent przychodzi do nas, a jego małżonek mówi: "Miał się świetnie, dopóki nie przeszedł operacji, a teraz, nadal ma problemy z pamięcią". Myślelibyśmy o tym jako o przypadkowej rzeczy, takiej, która mogłaby się zdarzyć tak czy inaczej, nawet bez operacji. Nowe badania pokazują, że poważna operacja, przynajmniej w krótkim okresie, napędza poziom białka we krwi, które widzimy jako szczególnie dokładny predyktor choroby Alzheimera - powiedział dr Mike Greicius, neurolog i dyrektor Stanford Center for Memory Disorders, współautor badania.

Zespół dr. Greiciusa wykazał, że wysoki poziom substancji chemicznej we krwi o nazwie p-tau181 może sygnalizować początek choroby Alzheimera na kilka lat przed wystąpieniem objawów. Poziom tego markera we krwi jest ściśle związany z odkładaniem się tzw. splątków neurofibrylarnych, które są charakterystyczne dla choroby Alzheimera.

Podczas operacji poziom p-tau181 we krwi pacjentów poddanych zabiegowi kardiochirurgicznemu wzrósł ponad pięciokrotnie, przekraczając poziom predysponujący do rozwoju choroby Alzheimera. Chociaż spadł on w ciągu pierwszych dwóch dni po operacji, pozostał wyższy niż normalnie.

U pacjentów po operacji biodra, wzrost, choć obecny, był mniejszy - zaledwie 2,5-krotny. Poziomy, które były nieco wyższe od tych uznawanych za predykcyjne dla choroby Alzheimera, pozostawały wysokie do dwóch dni po operacji, zanim wróciły do normalnego zakresu.

Co z tego wynika?

Jest zbyt wcześnie, aby stwierdzić, czy przeprowadzone badania mają jakiekolwiek znaczenie terapeutyczne. Próba była mała i trwała krótko - poziom wykrytych substancji we krwi był mierzony tylko przez trzy dni po operacji. Ustalenia dr. Greiciusa będą musiały zostać potwierdzone i rozszerzone w przyszłych badaniach.

Greicius apeluje, że "jeśli potrzebujesz operacji kardiochirurgicznej, zrób ją za wszelką cenę. Nie pozwól, aby te wyniki zniechęciły cię do operacji". 

Badania uczonych z Uniwersytetu Stanforda stanowią silny argument dla większych, długoterminowych badań mających na celu prześledzenie efektów poznawczych poważnych operacji w czasie.

Czytaj także: 

Kłopoty z pamięcią. Czego mogą być symptomem?

Kawa a alzheimer. Zmniejsza ryzyko nawet o 65 procent

Sposób prowadzenia samochodu może ujawnić wczesne objawy choroby Alzheimera

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: choroba Alzheimera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL