Spis treści:
- Rosół pod lupą
- Jak rosół wpływa na układ odpornościowy?
- Pośrednie wsparcie odporności w czasie infekcji
- Czego rosół nie robi?
- Kto nie powinien jeść rosołu?
- Jedyna taka zupa mocy?
Rosół pod lupą
To, co o rosole z doświadczenia wiedziały nasze babcie, zostało skrupulatnie przebadane przez naukowców ze Szkocji. Przeprowadzili oni metaanalizę dotychczasowych badań dotyczących rosołu i jego wpływu na organizm. Na podstawie uzyskanych wyników wyciągnęli wnioski, które potwierdzają, a nawet nieco rozszerzają wiedzę na temat wywaru z kury. Sprawdzano między innymi, czy spożywanie rosołu podczas choroby może przyspieszyć proces zdrowienia. Okazało się, że tak - i to nawet o dwa i pół dnia.
Naukowców szczególnie zainteresowało to, że u osób, które wspomagały leczenie przeziębienia rosołem, objawy były zdecydowanie łagodniejsze niż w grupie porównawczej. Choć wciąż nie wiemy dokładnie, jak ta babcina zupa całościowo wpływa na organizm, można już wysnuć dość jednoznaczne wnioski dotyczące jej oddziaływania na układ odpornościowy.
Jak rosół wpływa na układ odpornościowy?
Wyniki licznych badań nad rosołem sugerują, że może on wpływać na układ odpornościowy na kilka sposobów. Czy miska prostej zupy może wykazywać działanie immunomodulujące, czyli zmieniać sposób, w jaki pracuje ludzki układ odpornościowy?
Najciekawszy i najlepiej opisany mechanizm dotyczy wpływu rosołu na neutrofile - komórki odpowiedzialne za wywoływanie stanu zapalnego podczas infekcji. W badaniu opublikowanym w czasopiśmie "Chest" zaobserwowano, że rosół może spowalniać ruch tych komórek. Ma to duże znaczenie, ponieważ nadmierna aktywność neutrofili prowadzi do obrzęku i podrażnienia błon śluzowych, co nasila objawy przeziębienia. Kiedy ich działanie zostaje delikatnie "wyciszone", organizm reaguje spokojniej, a stan zapalny staje się łatwiejszy do opanowania. Już sam ten efekt można uznać za immunomodulujący, ponieważ dotyczy bezpośrednio funkcjonowania elementów układu odpornościowego.
Pośrednie wsparcie odporności w czasie infekcji
Rosół wpływa na odporność również pośrednio. Ciepły wywar rozgrzewa drogi oddechowe i pomaga rozluźniać wydzielinę, co ułatwia oddychanie oraz oczyszczanie śluzówki. Nawadnia organizm, dostarcza elektrolitów i tworzy środowisko, w którym komórki odpornościowe mogą pracować sprawniej. Jest to efekt fizyczny i fizjologiczny, a nie bezpośrednia modulacja komórek odpornościowych, jednak w czasie infekcji ma on duże znaczenie.
Długie gotowanie, któremu dobry rosół zawdzięcza swoją esencjonalność, również nie pozostaje bez znaczenia. Kiedy zupa warzy się przez wiele godzin, jej skład wzbogaca się o aminokwasy takie jak cysteina, glicyna czy glutamina. Glutamina stanowi paliwo dla komórek odpornościowych w jelitach, glicyna wykazuje działanie przeciwzapalne, a cysteina wspiera rozrzedzanie śluzu i poprawia komfort oddychania. Ich działanie jest subtelne, ale skutecznie wspiera organizm w walce z infekcją.
Na koniec warto wspomnieć o wpływie rosołu na układ pokarmowy, który jest ściśle powiązany z odpornością. Kluczowe znaczenie ma to, że jest to zupa jednocześnie mocno odżywcza i lekkostrawna. Organizm otrzymuje energię, ale nie musi zużywać jej na intensywne trawienie. Dzięki temu może skupić się na wyciszaniu stanu zapalnego i regeneracji.

Czego rosół nie robi?
Z całą pewnością nie jest lekarstwem na każdą infekcję. Miska zupy może wspierać leczenie, ale go nie zastąpi. Nie należy też traktować rosołu jak preparatu "na odporność", ponieważ jego działanie jest delikatne. Nie działa jak lek i nie podnosi znacząco nadwątlonej odporności. Może pomóc w przebiegu przeziębienia czy infekcji wirusowych, ale nie powinien być traktowany jako fundament terapii.
Kto nie powinien jeść rosołu?
To pytanie może oburzyć nasze poczciwe babcie, bo przecież rosół uchodzi za zdrowy i uniwersalny. Tymczasem istnieją grupy osób, dla których nawet ta lekkostrawna zupa może stać się źródłem nieprzyjemnych dolegliwości lub poważnego dyskomfortu.
Rosół bywa solidnie dosalany, a nadmiar sodu może podnosić ciśnienie tętnicze lub nasilać istniejące obrzęki. Jest to również długo gotowany wywar z mięsa i kości, co może stanowić problem dla osób z hiperurykemią i dną moczanową. W ich przypadku wzrost poziomu kwasu moczanowego może prowadzić do nasilenia dolegliwości bólowych. Z tego samego powodu rosół nie jest najlepszym wyborem dla chorych na nerki oraz osób, które z powodów zdrowotnych muszą stosować dietę niskobiałkową.
Jeśli cierpisz na refluks żołądkowo-przełykowy lub zaburzenia trawienia tłuszczu, na przykład po usunięciu woreczka żółciowego, rosół powinien być dokładnie odtłuszczony. W przeciwnym razie może nasilać objawy, wywoływać zgagę i powodować dyskomfort trawienny.
Jedyna taka zupa mocy?
Rosół od lat kojarzy się z zupą "dla chorego", jednak nie ma monopolu na prozdrowotne właściwości. Rzeczywiście, dzięki łagodnemu działaniu przeciwzapalnemu, rozgrzewającemu charakterowi, dostarczaniu aminokwasów oraz zdolności do nawadniania organizmu, może wykazywać delikatne działanie immunomodulujące. Nie jest jednak jedyną zupą, która wspiera organizm w czasie osłabienia.
Zupy warzywne bogate w błonnik, witaminy i przeciwutleniacze, takie jak krem z dyni, barszcz czerwony, krupnik czy zupa jarzynowa, wspomagają florę jelitową i dostarczają składników wspierających naturalne mechanizmy obronne organizmu. Zupy na bazie pomidorów są źródłem likopenu, silnego antyoksydantu. Zupy strączkowe dostarczają białka roślinnego i błonnika, który korzystnie wpływa na mikrobiotę jelitową, a ta odgrywa ogromną rolę w kształtowaniu odporności. Z kolei zupy orientalne, takie jak miso czy pho, zawierają fermentowane składniki, przyprawy o działaniu przeciwzapalnym oraz lekkostrawne białko.
Rosół wyróżnia się tym, że jego działanie zostało dobrze opisane w kontekście infekcji dróg oddechowych oraz tym, że łączy w sobie kilka korzystnych czynników naraz: ciepło, nawodnienie, łagodny wpływ na stan zapalny oraz obecność wybranych aminokwasów. Nie jest jednak jedynym "zdrowym" wywarem, ale raczej jednym z wielu przykładów na to, jak zupa może wspierać organizm - każda na swój sposób. Dlatego warto traktować rosół jako element szerszego obrazu, czyli tradycyjny, skuteczny, ale nie jedyny składnik zdrowej diety.
Źródła:
Chicken Soup for the Treatment of Respiratory Infections [do.i.: https://journal.chestnet.org/article/S0012-3692(20)31863-8/pdf]
Chicken soup inhibits neutrophil chemotaxis in vitro [do.i.https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/11035691/]
Were Our Grandmothers Right? Soup as Medicine-A Systematic Review of Preliminary Evidence for Managing Acute Respiratory Tract Infections [do.i.: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/40647351/]












