Sprawdź, w jakiej pozycji śpicie, a dowiesz się, jaka jest kondycja waszego związku
Kiedy odpływasz w głęboki sen, kontrolę przejmuje podświadomość. Czy sposób, w jaki ciało reagują na obecność partnera, może dać wgląd w nasze relacje? Psychoterapeuta dr Samuel Dunkell w swojej wieloletniej praktyce zauważył, że fizjonomia ruchów podczas snu jest istotną częścią psychologicznego obrazu jego pacjentów. Sprawdź, w jakiej pozycji śpicie i dowiedz się, co to może oznaczać dla waszego związku.
W książce "Pozycje snu. Nocny język ciała" dr Samuel Dunkell przedstawia nam związek pomiędzy pozycją, w jakiej śpimy a tym, co kryje się w podświadomości. Według niego łóżko jest jak płótno, na którym partnerzy malują swoje uczucia. Jednak czy zawsze musimy się przytulać podczas snu? Cóż, miłość sprawia, że chcemy być blisko. Natomiast doświadczenie życiowe mówi, że separacja łoża to najlepszy dowód, że związek się rozpada.
Inne badania behawioralne wykazały, że każdy z nas ma zestaw ulubionych pozycji podczas snu. Co ciekawe kształtuje się on do 7. roku życia, czyli na długo przed tym, zanim zaczynamy zawierać związki. Przez całe życie powracamy do tych pozycji podczas snu, również wtedy, gdy śpimy z partnerem. Nie obala to teorii dr Dunkella, co więcej pozwala obserwować zdolność do dostosowania swoich ulubionych pozycji do spania we dwoje.
Zgodnie z teorią Dunkella nocą nie kontrolujemy swoich zachowań tak jak za dnia, za to górę bierze podświadomość. Przejdźmy zatem do konkretnych przykładów - przygotowaliśmy 8 pozycji, które pary przyjmują najczęściej. Przeglądając je pamiętaj, że nie są one jednoznaczną diagnozą tego, co dzieje się w twoim związku. Na sposób, w jaki śpimy, wpływa wiele czynników i fakt, że partner nie przytula się do ciebie co noc, wcale nie oznacza, że przestał cię kochać.
Jesteście blisko siebie, wasze ciała dotykają się, w każdej chwili możecie mieć ze sobą kontakt wzrokowy. Taka pozycja oznacza, że w waszym związku panuje zaufanie i wzajemny szacunek, ale wciąż każde z was zachowuje zdrowy margines dla siebie. Ta intymna pozycja komunikuje, że dwie osoby są podobnie myślące i że w związku panuje dobra atmosfera.
W tej pozycji jeden partner tworzy "rozgwiazdę" - jest w pełni rozciągnięty i zajmuje większość miejsca na materacu, podczas gdy drugi partner odgrywa drugorzędną rolę. Jeśli partner-rozgwiazda zaczyna odpychać drugiego partnera, jest to wskaźnik, że w związku źle się dzieje.
Ponadto, jeśli jeden partner zajmuje miejsce i śpi wyżej niż drugi, zwykle oznacza to, że podświadomie ustawia się w pozycji dominującej w relacji. Szczera rozmowa na temat dzielenia władzy w związku może okazać się dobra dla tak śpiącej pary.
Klasyczna pozycja, która polega na tym, że jeden partner przyjmuje ochronną, intymną postawę za drugim, podczas gdy druga osoba opiera się o niego plecami. Jest to pozycja, która zapewnia mnóstwo emocjonalnego i fizycznego komfortu. Jeśli co dzień śpicie w tej pozycji, prawdopodobnie jesteście w zupełnie nowym związku.
Oboje układacie się w swoich ulubionych pozycjach, ale wciąż jesteście zwróceni do siebie. Wystarcza wam niewielki kontakt fizyczny, nie musicie już spać na łyżeczkę. W ten sposób często śpią pary w wieloletnim stażem. Uczucie jest dojrzałe, nie macie dużych problemów w związku, ale potrzebujecie siebie nawzajem. Pokazują to sytuacje, gdy przychodzi wam spać osobno - trudno się wtedy wygodnie ułożyć i zasnąć, prawda?
Jeśli jedna osoba nogę lub stopę układa tak, by spoczywała na ciele partnera, może to oznaczać, że brak jej seksualnego lub emocjonalnego związku. Para splątanych nóg pokazuje natomiast, że wasze życia są ze sobą splecione i że istniejecie jako całość.
Niedotykanie się nawzajem podczas snu nie jest złe — w rzeczywistości oznacza gotowość pary do spania osobno, co jest dowodem silnej niezależności. Pary, które śpią plecami do siebie, ale się nie dotykają, wcale nie muszą być nieszczęśliwe. Jeśli dobrze się rozumiecie za dnia, taka pozycja do spania oznacza tylko, że związek tworzą jednostki samowystarczalne i pewne siebie. Co ciekawe ta pozycja do spania, znana również jako "miłośnicy wolności", zapewnia wysoki poziom bezpieczeństwa.
Kiedy dr Dunkell prowadził swoje pierwsze badania nie sądził, że w łóżkach par pojawią się smartfony. Nie mamy nic przeciwko tym pożytecznym urządzeniom, ale za dnia i w pracy. Wieczorem warto odkładać je i zamiast zamykać się w wirtualnym świecie poświęcić pełnię uwagi partnerowi. Niestety bywa to bardzo trudne, a nadużywanie smartfonów w sypialni prowadzi do zerwania więzi i jest coraz większym problemem współczesnych związków.
Bardzo często jeden z partnerów ma potrzebę zagarnięcia całej kołdry dla siebie. Wiele kobiet lubi na noc zamienić się w naleśnika i w pozycji embrionalnej bronić swojego okrycia. Nie oznacza to potrzeby dominacji, raczej silniejsze odczuwanie niskich temperatur. W takiej sytuacji trzeba pomyśleć o większej kołdrze dla dwojga lub osobnych okryciach. Wiele osób uważa, że osobne kołdry to pierwszy krok do spania w osobnych łóżkach. Nic bardziej mylnego - jeśli dwoje ludzi się kocha, nie będą mieć problemu z tym, że każde z nich ma inne potrzeby, jeśli chodzi o komfortową temperaturę do spania.
Sposób, w jaki wasze ciała układają się podczas snu, rzeczywiście może wiele powiedzieć o relacji. Najczęściej jednak bardziej o tym, jaki jest staż pary. Na początku chcemy być bardzo blisko siebie, jednak z czasem nie potrzebujemy tak silnych manifestacji uczuć. Spanie w ulubionej pozycji pozwala dobrze wypocząć, rezygnacja z przytulania na rzecz wygody oznacza tylko tyle, że relacja jest po prostu dojrzała.