Mózg pracuje w trybie offline? Nuda może być najlepszym lekarstwem na stres

„Inteligentni ludzie się nie nudzą” – słyszeliśmy od rodziców w dzieciństwie. Jako dorośli żyjemy w kulturze pracy, w której „bycie zajętym” stanowi niemal synonim wartości człowieka. Każda minuta życia powinna być wypełniona działaniem, a nuda staje się niemalże tematem tabu. Zresztą łatwo ją zabić, bo przecież wystarczy sięgnąć po smartfon i scrollować do woli. W kolorowym świecie rolek nudy nie uświadczymy. Tymczasem naukowcy udowadniają, że jest ona lekarstwem na stres.

Nuda nie jest bezczynnością

Pojawia się, gdy tracimy zainteresowanie wykonywaną czynnością lub brakuje nam bodźców. Objawia się trudnością w skupieniu uwagi, zniecierpliwieniem i wrażeniem, że czas płynie wolniej. Wtedy sięgamy po narzędzie, by ją "zabić". A dzisiaj o to nietrudno, wystarczy wejść w media społecznościowe.

Tymczasem neurologowie wykazują, że kiedy zaczynamy się nudzić, w naszym mózgu dzieje się coś wyjątkowego: zmniejsza się aktywność Sieć Kontroli Wykonawczej (executive control network, ECN), ale równocześnie włącza się Sieć Stanu Spoczynkowego (ang. default mode network, DMN), która kieruje uwagę ku wewnętrznym myślom.

Reklama

Zatem nuda nie jest stratą czasu, wbrew popularnemu przekonaniu może pełnić ważną funkcję - także w kontekście radzenia sobie ze stresem.

Kultura pracy a strach przed nudą

W naszej kulturze brak działania równa się lenistwu, a wybór, by oddać się błogiemu nic-nierobieniu, podlega negatywnej ocenie. Ten przywilej przysługuje nam tylko raz w tygodniu i podczas przerwy wakacyjnej. A nawet i w tym czasie czujemy presję, by wolny czas jak najlepiej wykorzystać.

Współczesny świat dostarcza nam nadmiaru informacji i nieustannej aktywności. Zbyt często żyjemy w trybie "on". W pracy wymagany jest multitasking, stała zajętość i minimalny czas na przerwę. Naszym zadaniem jest udowodnienie, że jesteśmy potrzebni. Nie inaczej jest w czasie wolnym: media społecznościowe, natłok informacyjny, stan ciągłej zajętości, bycia w ruchu, rozwoju.

To wszystko powoduje, że nasz układ współczulny (fight-or-flight) może być aktywny długo. Zdecydowanie za długo. A to prosta droga do tzw. przeciążenia allostatycznego, czyli stanu wyczerpania organizmu spowodowanego chronicznym stresem. Eliminując z życia nudę, samodzielnie pozbywamy się prostego i naturalnego sposobu na zresetowanie układu współczulnego. Z kolei gdy pozwalamy sobie na moment nic-nierobienia, nasz mózg nie musi cały czas kontrolować bodźców zewnętrznych - co daje szansę na obniżenie poziomu stresu.

Nuda sposobem na zrozumienie siebie

Pójdźmy jednak o krok dalej, bo nuda to nie tylko odpoczynek dla mózgu. Jak zostało już wspomniane wcześniej, gdy tracimy zainteresowanie czynnościami proponowanymi przez bodźce zewnętrzne, aktywuje się DMN - Sieć Stanu Spoczynkowego, a mówiąc kolokwialnie: stan bujania w obłokach

To czas na autorefleksje. Zobaczenie schematów, które rządzą naszym życiem. Połączenie kropek, czyli skonsolidowanie informacji pochodzących z różnych wspomnień. Analizę skutków własnych zachowań i przewidywanie, co mogą spowodować w przyszłości. Zrozumienie swoich emocji. A to oznacza bardziej świadome podejście do własnego życia.

Taki stan może być użyteczny w redukcji stresu: kiedy przestajemy działać automatycznie, zaczynamy obserwować, co naprawdę czujemy, co się z nami dzieje i co powoduje te stany -  możemy podjąć świadome zmiany, zamiast ciągle tylko odpowiadać na impulsy z zewnątrz. Nie reagujemy już tylko automatycznie, lecz zaczynamy wybierać. A to zmniejsza poczucie bezradności, które samo w sobie jest stresujące.

Nuda prowadzi do olśnienia

"Eureka!" - miał rzekomo wykrzyknąć Archimedes, kiedy zauważył, że ilość wody wypływającej z wanny odpowiada objętości ciała zanurzanego w wodzie. A kiedy Newton zaobserwował grawitację? Odpoczywając pod jabłonią.

Choć te opowieści mogą być tylko legendami, każdy z nas na pewno choć raz doświadczył w swoim życiu sytuacji, w której wytężał umysł, żeby rozwiązać problem, a odpowiedź przyszła, dopiero gdy odpuścił - w stanie odpoczynku. Ma to swoje naukowe wyjaśnienie.

Z badań wynika, że umiarkowana nuda może sprzyjać kreatywnemu myśleniu. W eksperymentach wykazano, że uczestnicy po nudnych zadaniach osiągali lepsze wyniki w zadaniach wymagających twórczego myślenia niż ci, którzy wykonywali od razu te angażujące .

To sugeruje, że stan odpoczynku od działania, czyli chwila zatrzymania, pozwolenia na to, by myśli bezwiednie błądziły - może być momentem, w którym przygotowujemy grunt pod... olśnienia! Gdy pojawia się miejsce na swobodne myśli, zaczynamy tworzyć nowe rozwiązania, a to daje nam poczucie sprawczości, daje w życiu cel i prowadzi do spełnienia potrzeby samorealizacji.

Kiedy nuda bywa zagrożeniem?

Trzeba jednak zaznaczyć: nuda ma swój cień. Badania pokazują, że chroniczne poczucie znudzenia jest związane z niższym poziomem dopaminy, czyli hormonu szczęścia, zwiększoną tendencją do kompulsywnych zachowań (np. objadanie się, sięganie po używki, hazard) czy pogorszeniem samopoczucia.

Jasno rozgranicza te zjawiska prof. Philip Zimbardo: "to, czego potrzebujemy, a co niesłusznie nazywane jest nudą, to czas dla siebie, spokojna chwila na refleksję, zwolnienie tempa. Taki czas, w którym nie musimy pędzić, lecz możemy pomyśleć, bez pośpiechu poddać refleksji siebie i świat, to nie jest nuda. Nuda oznacza brak zaangażowania, swego rodzaju wykluczenie, stan, gdy nic nas nie cieszy, nic nie pociąga, nic nie jest dla nas istotne".

Zatem: nie każda nuda jest zbawienna - kluczowe są jej ramy, świadomość i proporcja.

Jak nudzić się zdrowo?

Nuda to marnowanie czasu? Nic bardziej mylnego! Przede wszystkim całkiem nieźle działa jako lekarstwo na stres, bo pozwala odpocząć układowi nerwowemu. Ale daje nam dużo więcej: umożliwia introspekcję, pobudza kreatywność, motywuje do zmian. W kulturze pracy, gdzie bycie zajętym niemal zastąpiło bycie świadomym, warto czasami się po prostu ponudzić. Jak to zrobić?

  1. Technika Pomodoro - po 25 minutach pracy rób pięć minut przerwy, po trzech takich cyklach - zrób dłuższą przerwę (15-30 minut). Odpoczynek przeznacz na nic-nierobienie.
  2. Medytacja - usiądź wygodnie, zamknij oczy i wsłuchaj się w oddech i bicie serca. Nie myśl o niczym. Zacznij od 15 minut dziennie.
  3. Monotasking - wykonuj jedną czynność w jednym czasie. Jeśli idziesz na spacer, nie słuchaj muzyki, kiedy jesz - nie przeglądaj mediów społecznościowych.
  4. Czas w naturze - przynajmniej raz w tygodniu wybierz się na samotny, powolny spacer z dala od cywilizacji.
  5. Mindfulness - spędzaj czas, obserwując coś bez analizowania czy oceniania. Mogą to być chmury, ptaki w parku lub spadające liście. Taka bierna obserwacja pozwala na odprężenie umysłu.
  6. Journaling - zamiast sięgać po telefon tuż po przebudzeniu, weź zeszyt i zapisz 3-5 stron. Nie staraj się wymyślać ani kontrolować, co zapisujesz, pozwól sobie na swobodny strumień świadomości.

Źródła:

  1. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26979438/
  2. https://medicalxpress.com/news/2025-05-boredom-bad-rap-science-good.html
  3. https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0896627323003082
  4. https://www.globalleadersinstitute.org/blog-post/the-surprising-power-of-boredom-unlocking-creativity-and-problem-solving/
  5. https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC11169528/

CZYTAJ TAKŻE:

Zrób detoks cyfrowy, a będziesz zdrowsza. Psycholog: scrollowanie dużo mówi o nas samych

Poprawisz odporność, obniżysz kortyzol, zmniejszysz napięcie. Wystarczy kilka minut dziennie

Lepszy sen, mniej stresu i więcej radości. Sekret tkwi w notatniku

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: pamięć | psychologia | kreatywność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL