Pięć błędów, przez które tyjemy zimą

Okres jesienno-zimowy jest czasem zwiększonej liczby infekcji, większej podatności na działanie wirusów i bakterii ale również porą, kiedy waga zaczyna pokazywać coraz więcej kilogramów. Chociaż wiele osób myśli, że okres zimowy to czas, w którym wzrasta zapotrzebowanie na kalorie a tkanka tłuszczowa stanowi warstwę izolującą przed zimnem - nic bardziej mylnego, a z takim podejściem można narazić się na dodatkowe kilogramy i centymetry. Dlaczego w zimie waga rośnie? Jakich błędów należy unikać? Odpowiadamy.

Mniejsza aktywność fizyczna

W okresie jesienno-zimowym pogoda nie rozpieszcza, a niskie temperatury, deszcz czy śnieg nie zachęcają do aktywności fizycznej. Nie należy z niej rezygnować, bo chociaż deszczowe popołudnie nie zachęca do joggingu czy jazdy na rowerze, dotychczasowe aktywności można zastąpić wizytą na siłowni lub treningiem wykonanym w domu przez minimum 30 minut. Jeśli pogoda akurat dopisuje, warto zastąpić podróż samochodem spacerem lub wykorzystać dostępne w sezonie zimowym atrakcje, np. jazdę na łyżwach. Brak ruchu sprzyja gromadzeniu się tkanki tłuszczowej, co powoduje gorsze samopoczucie oraz większe trudności z redukcją masy ciała w okresie wiosennym.

Reklama

Spożywanie większej ilości kalorii

Czas jesieni i zimy to moment, w którym gwałtownie spada produkcja serotoniny w organizmie człowieka - istotnego neuroprzekaźnika, który jest odpowiedzialny za utrzymanie dobrego nastroju. Za wzrost serotoniny odpowiedzialny jest m.in. cukier, dlatego w ponure dni chętniej sięgamy po słodycze, by poprawić sobie humor. Jeśli zwiększymy ilość spożywanego cukru w diecie, wzrost wagi będzie gwarantowany.

Niedobór witaminy D

Witamina D, której nie brakuje w okresie letnim, drastycznie spada bez odpowiedniej suplementacji w porach roku, w których brakuje słońca. To właśnie witamina D ma wpływ na produkcję leptyny, hormonu produkowanego przez  tkankę tłuszczową. Leptyna odpowiada za zmniejszenie uczucia głodu. W przypadku niedoboru witaminy D, nawet po obfitym posiłku, człowiek w mniejszym stopniu odczuwa sytość, co z kolei powoduje zwiększenie ilości spożywanego jedzenia. Odpowiednia suplementacja witaminy D w okresie jesienno-zimowym jest zatem kluczowa, by uniknąć dodatkowych kilogramów.

Za mała ilość wypijanej wody

Niższa temperatura i mniejsza aktywność fizyczna powodują, że w chłodne dni słabiej odczuwamy pragnienie, przez co zmniejsza się ilość przyjmowanych płynów na dobę. Prawidłowe nawodnienie organizmu usprawnia proces przemiany materii oraz korzystnie wpływa na działanie układu pokarmowego. Zbyt niska ilość przyjmowanej wody, zatrzymuje ją wewnątrz organizmu, prowadząc do zwolnienia przemiany materii oraz wzrostu wagi.

O tym, jak sprawdzić poziom nawodnienia swojego organizmu, przeczytasz TUTAJ.

Kaloryczne sposoby na walkę z infekcją

Zimne i krótkie dni sprawiają, że chętniej zostajemy w domu i dogrzewamy się herbatą z miodem i cytryną, licząc na to, że unikniemy niepotrzebnych przeziębień czy infekcji. O ile naturalne sposoby wzmacniania odporności są słuszne, o tyle nadmierne stosowanie miodu czy domowych nalewek na bazie alkoholu i cukru - już nie. Alkohol oraz miód to wysokokaloryczne produkty, dlatego jeśli w codziennym dniu brakuje aktywności fizycznej, bardzo szybko pojawi się nadwyżka kalorii w diecie, która sprawi, że pojawi się kilka dodatkowych centymetrów w talii.

CZYTAJ TAKŻE:

Zaskakujące skutki zdrowotne morsowania

Codzienny sposób na wzmocnienie odporności

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: tycie przyczyny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL