Co dzieje się ciałem człowieka, który morsuje? Zaskakujące skutki
Morsowanie swoją rosnącą popularność zawdzięcza udowodnionym naukowo, korzystnym wpływom na zdrowie fizyczne i psychiczne. Ze względu na uwarunkowania klimatyczne, morsowanie ma szczególnie długą tradycję i największą ilość zwolenników w krajach skandynawskich. Paradoksalnie jednak, pierwsze opisy korzystnego wpływu zimnych kąpieli na ludzki organizm stworzył Hipokrates, pochodzący ze słonecznej Grecji, uznawany za ojca medycyny. Jakie korzyści niesie morsowanie? Jak prawidłowo się do niego przygotować i kto powinien uważać na zimne kąpiele?
Sezon na morsowanie zaczyna się jesienią, zazwyczaj w październiku lub listopadzie, kiedy temperatura wody spadnie poniżej 15 stopni Celsjusza. Jeśli myślisz o rozpoczęciu przygody z morsowaniem, początek sezonu jest najlepszym momentem do spróbowania tej formy aktywności. Pogarszające się stopniowo warunki pogodowe, pozwalają na przygotowanie organizmu do zmniejszającej się z upływem czasu temperatury wody i otoczenia.
Dla osób, które są już doświadczonymi morsami, okres przystosowania się do niższych temperatur jest jak najbardziej wskazany, ale już niekonieczny. Osoby te mogą rozpocząć morsowanie w szczycie sezonu (grudzień - luty), kiedy temperatura wody oscyluje wokół 5 stopni Celsjusza.
Niezależnie od doświadczenia, niezbędnym elementem morsowania jest rozgrzewka. Jest to zazwyczaj kilkunastominutowy trening, odbywający się dwuetapowo - w odzieży wierzchniej i bez niej, trwający do momentu uzyskania komfortu cieplnego. Rozgrzanie organizmu ma na celu ograniczenie szoku termicznego, wywołanego wejściem do zimnej wody. Żeby maksymalnie ograniczyć utratę ciepła z organizmu, poza kąpielówkami, czy też strojem kąpielowym, niezbędnym elementem ubioru morsującego jest czapka i rękawiczki. Czas kąpieli uzależnia się od doświadczenia morsującego, zazwyczaj wynosi od 2 do 5 minut, a ciało zanurza się jedynie do połowy klatki piersiowej. Aby odczuwać pozytywne skutki morsowania, zimnych kąpieli należy doświadczać przynajmniej raz w tygodniu.
- Ze względu na możliwość wystąpienia niekorzystnych dla zdrowia konsekwencji narażania się na niską temperaturę wody i otoczenia, odpowiedzialnym z naszej strony zachowaniem jest wykonanie profilaktycznie kilku badań, oraz przedyskutowanie podjętej decyzji o morsowaniu ze swoim lekarzem. Szok termiczny, na który narażony jest organizm zanurzając się w zimnej wodzie, uznawany jest za ostry stres, stanowiący ogromne wyzwanie dla wielu narządów i układów. Zaraz po kontakcie z zimną wodą następuje gwałtowny wyrzut hormonów stresu takich jak kortyzol, adrenalina i noradrenalina, działających silnie obkurczająco na naczynia krwionośne - mówi dr n. med. Beata Skowron, konsultant ds. informacji medycznej sieci laboratoriów DIAGNOSTYKA.
Morsowanie jest przeciwskazane przede wszystkim u osób ze zdiagnozowaną chorobą wieńcową, niekontrolowanym nadciśnieniem tętniczym, przerostem mięśnia sercowego, chorobą zakrzepowo - zatorową, arytmiami, czy też w zespole wydłużonego QT. Morsowanie dla osoby z niezdiagnozowaną chorobą układu sercowo - naczyniowego stanowi duże zagrożenie dla życia i zdrowia, ze względu na możliwość wystąpienia gwałtownych zaburzeń rytmu serca i nagłego zatrzymania krążenia. Morsowania unikać powinny także osoby z obniżoną tolerancją na zimno (np. w niedoczynności tarczycy), przeziębione, z aktywną infekcją dróg oddechowych, padaczką, oraz kobiety w ciąży. Jeśli chodzi o wiekowe ograniczenia wśród morsujących, nie istnieje górna granica wieku zabraniająca zimnych kąpieli. Wśród dzieci, nie zaleca się morsowania poniżej 3 roku życia.
Obliczono, że pojawiające się w trakcie morsowania drżenie mięśni, powoduje aż pięciokrotne zwiększenie produkcji ciepła przez organizm, co z kolei nasila tempo metabolizmu i zwiększa spalanie kalorii. W przypadku regularnie morsujących osób skutkiem przyspieszonego metabolizmu jest zmniejszenie grubości fałdu skórnego oraz redukcja masy ciała.
Poza unormowaniem parametrów lipidogramu, którego prawidłowe wartości znamiennie obniżają ryzyko chorób serca i naczyń krwionośnych, u morsujących obserwuje się spadek ciśnienia tętniczego krwi, oraz zwiększone ukrwienie narządów wewnętrznych. Poprawa w zakresie funkcjonowania układu sercowo - naczyniowego, wynika z powtarzającego się treningu naczyń krwionośnych, polegającego na ich naprzemiennym rozkurczaniu i obkurczaniu w momencie zanurzenia i opuszczenia zbiornika zimnej wody.
U osób morsujących uskarżających się przed rozpoczęciem sezonu na ból o różnym pochodzeniu, obserwuje się w miarę upływu czasu i zwiększenia częstotliwości zimnych kąpieli, ustępowanie dolegliwości bólowych. Efekt przeciwbólowy przypisuje się bezpośredniemu działaniu zimna na zakończenia włókien nerwowych zlokalizowanych w skórze, oraz przeciwbólowym właściwościom noradrenaliny. Zmniejszenie odczuwania bólu dotyczy zarówno bóli mięśniowych, kostno - szkieletowych, zwyrodnieniowych, migrenowych, a nawet nerwobóli.
Szok termiczny wywołany zanurzeniem w zimnej wodzie, poza wyrzutem do krwi hormonów stresu, stymuluje w mózgu wydzielanie serotoniny, dopaminy i oksytocyny. Hormony te, określane mianem endorfin lub hormonów szczęścia sprawiają, że odczuwamy przyjemność i ekscytację, oraz chcemy powtarzać wyzwalające ich produkcję czynności. Pozytywny wpływ morsowania na psychikę, poprawę nastroju i efekt antydepresyjny tłumaczy się dodatkowo działaniem noradrenaliny na współczulny układ nerwowy.
Uważa się, że krótkotrwałe i regularne narażenie organizmu na ekstremalnie niskie temperatury trenuje układ odpornościowy i przygotowuje go do walki z czynnikami infekcyjnymi. Uwalniane w kontakcie z zimną wodą hormony stresu - adrenalina, noradrenalina i kortyzol - stymulują układ krwionośny do zwiększonej produkcji i mobilizacji komórek układu odpornościowego. W wynikach badań morfologii krwi osób regularnie morsujących obserwuje się ten efekt jako zwiększenie ilości leukocytów, w tym granulocytów, limfocytów i monocytów. Osoby regularnie morsujące obserwują u siebie znaczące skrócenie czasu trwania sezonowych infekcji, oraz zmniejszenie ilości infekcji przebiegających z temperaturą.
Wśród pozytywnych efektów morsowania wymienia się także zwiększenie libido, poprawę elastyczności i wyglądu skóry, oraz zwiększoną tolerancję na zimno.
Jednym z najczęściej popełnianych błędów wśród początkujących morsów jest lekceważenie procesu adaptacji do obniżającej się temperatury wody i otoczenia oraz pominięcie rozgrzewki. Nierozgrzanie ciała i nieuzyskanie komfortu cieplnego przed zanurzeniem może prowadzić do wystąpienia zagrażających życiu zaburzeń kardiologicznych, obkurczenia układu oddechowego, włącznie z utratą kontroli nad oddechem, a nawet utonięcia. Częstą, niewłaściwą praktyką osób morsujących jest wydłużanie czasu trwania kąpieli. Warto zapamiętać, że wynikające z regularnego morsowania korzyści dla zdrowia pojawiają się niezależnie od czasu ekspozycji na zimno.
Hipotermia, czyli wychłodzenie organizmu do którego może doprowadzić kąpanie w zimnej wodzie, może grozić obniżeniem funkcji poznawczych, zaburzeniami orientacji, splątaniem, nasileniem odczuwania stresu i atakiem paniki, oraz paraliżem nerwów i mięśni znacznie zwiększającym ryzyko utonięcia. W przypadku braku świadków powyższych zdarzeń i odpowiednio szybkiej reakcji, morsowanie w samotności może mieć wręcz tragiczne konsekwencje zdrowotne.
Aby upewnić się, czy morsowanie będzie bezpieczną formą aktywności, można wykonać profilaktycznie kilka badań laboratoryjnych, których wyniki pozwolą podjąć ostateczną decyzję. Ogólną kondycję organizmu można skontrolować, wykonując następujące badania:
- morfologia krwi,
- CRP,
- BNP,
- D-dimery,
- INR.
Znając pozytywny wpływ morsowania na życie i zdrowie człowieka, prowadzone są badania nad zastosowaniem skutków kontaktu z zimną wodą w terapii różnych schorzeń. Pozytywny wpływ morsowania na psychiczne aspekty zdrowia wykorzystuje się z powodzeniem w leczeniu chorób psychicznych. Opisano przypadek kliniczny pacjentki z lekooporną depresją, u której choroba całkowicie ustąpiła po rocznym okresie regularnego morsowania, zalecanego jako alternatywa nieskutecznej farmakoterapii. Prowadzi się także badania nad wpływem na organizm cząstek (lipokin) uwalnianych przez brunatną tkankę tłuszczową w momencie jej ekspozycji na zimno.
Wyniki pierwszych testów pokazują, że cząstki te mogą być skutecznie wykorzystywane w przyszłości w leczeniu zaburzeń metabolicznych np. hiperlipidemii, insulinooporności i hiperglikemii, towarzyszących m.in. otyłości lub/i cukrzycy.
CZYTAJ TAKŻE:
Morsowanie nie jest dla wszystkich
Jak zimnem leczyć bóle stawów?