Zarażenie rotawirusem. Co robić?
Rotawirus jest tym rodzajem drobnoustroju, który ma duże zdolności do przetrwania poza organizmem i nawet minimalna jego ilość wystarczy, by zarazić biegunką rotawirusową. Nic zatem dziwnego, że zakażenia rotawirusowe są bardzo powszechne.
Najczęściej zdarzają się zimą i ich ofiarami są niemowlęta i małe dzieci. Co dwudzieste dziecko w Polsce jest hospitalizowane właśnie z powodu rotawirusa.
Rotawirus wywołuje ostrą, wodnistą biegunkę, która trwa 2-7 dni. Dodatkowo chorobie towarzyszą gwałtowne wymioty. Najczęściej zakażeniu rotawirusem towarzyszy też gorączka, a ponieważ choroba bardzo wycieńcza organizm, często dodatkowym czynnikiem są infekcje dróg oddechowych. Odwodnione dziecko staje się ospałe i słabe.
Właściwie w przypadku zakażenia rotawirusem niewiele można zrobić. Trzeba intensywnie dziecko nawadniać i uzupełniać poziom elektrolitów.
Unikać szczególnie należy potraw słodkich, mleka, owoców - błona śluzowa wyściełająca jelita i żołądek dziecka musi się powoli odbudować. Infekcję skróci podawanie probiotyków, które pomagają przywrócić równowagę flory bakteryjnej.
Zaszczepienie dziecka przeciw rotawirusowi nie spowoduje uniknięcia zakażenia tym wirusem, ale na pewno złagodzi przebieg choroby. Nie możemy jednak odkładać decyzji o szczepieniu na czas późniejszy niż 12. tydzień życia dziecka.