Jakie dermokosmetyki stosować na skórę skłonną do łojotokowego zapalenia skóry?
Łojotokowe zapalenie skóry nazywane bywa również łupieżem łojotokowym, tłustym, mokrym lub żółtym. To przewlekłe i nawracające schorzenie dermatologiczne, które może występować u osób w każdym wieku. Najczęściej dermatoza ta diagnozowana jest jednak u nastolatków oraz u osób po 50. roku życia. Mimo że jest to stosunkowo łagodna choroba, to może wywierać spory wpływ na jakość życia zmagających się z nią pacjentów. Jak wygląda leczenie łojotokowego zapalenia skóry? Czy zminimalizowanie uporczywego swędzenia skóry głowy jest możliwe? Czy dermokosmetyki w walce z łupieżem łojotokowym to dobre rozwiązanie jako wsparcie leczenia dermatologicznego?
Artykuł sponsorowany
Łojotokowe zapalenie skóry to dokuczliwa choroba skóry głowy oraz ciała, czyli okolic łojotokowych. Należy wspomnieć również, że ze schorzeniem tym zmaga się 1-3% populacji - zwłaszcza mężczyźni[1]. Jak rozpoznać łojotokowe zapalenie skóry? To zadanie nie należy do najprostszych, przez co często mylone jest m.in. z łuszczycą. Pomimo dość mylącej nazwy nadmierne wydzielanie łoju nie jest jedyną przyczyną pojawienia się niepokojących zmian. Ponadto mówimy o:
- uwarunkowaniach genetycznych,
- zakażeniu wirusem HIV,
- infekcji grzybami z rodziny Malassezia,
- niewłaściwie dobranych produktach pielęgnacyjnych,
- długotrwałym i silnym stresie,
- nieprawidłowej higienie,
- nieodpowiedniej diecie i nadużywaniu alkoholu[2].
W przypadku owłosionej skóry głowy można stwierdzić różowe lub czerwone plamy, które dodatkowo pokryte są białym lub żółtym łupieżem. Może pojawić się również łuszczenie lub wspomniane już swędzenie skóry głowy czy pieczenie. Nawracający charakter powoduje, że jest to problem trudny do zwalczenia. Nie oznacza to jednak, że jest to niemożliwe. Pacjenci z łupieżem łojotokowym muszą przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość, ponieważ jest to dość długi i mozolny proces. W pierwszej kolejności konieczna okaże się także wizyta u dermatologa. Specjalista po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu i obejrzeniu zmian będzie w stanie przepisać najskuteczniejszą terapię. Jak wygląda więc leczenie łupieżu łojotokowego? Wyróżnia się tu dwa etapy, czyli kurację doustną, a także leczenie miejscowe. W kuracji doustnej wykorzystywane są przede wszystkim retinoidy, antybiotyki, a niekiedy również glikokortykosteroidy. Zwykle stosowane są preparaty przeciwgrzybicze w tym m.in. ketokonazol, itrakonazol czy flukonazol. Z kolei dzięki zastosowaniu pochodnych witaminy A możliwe jest zminimalizowanie wydzielania łoju[3].
Kolejnym krokiem mającym na celu zmniejszenie objawów łojotokowego zapalenia skóry jest domowa pielęgnacja. Ten element terapii opiera się na zastosowaniu odpowiedniego szamponu do włosów i skóry głowy. Produkt ten powinien stać się jednocześnie nieodłącznym punktem domowej pielęgnacji. W walce z łojotokowym zapaleniem skóry zaleca się sięgnąć po delikatne dermokosmetyki, które są przebadane dermatologicznie, a dodatkowo nie posiadają w składzie substancji zapachowych czy sztucznych barwników, które mogłyby wywołać podrażnienie lub stan zapalny.
Szampon dedykowany osobom zmagającym się z łojotokowym zapaleniem skóry powinien przede wszystkim złagodzić zaczerwienienie i swędzenie skóry głowy w trakcie wzmożonych objawów łupieżu. Ponadto produkt powinien ograniczać również nawroty. Doskonale, gdyby po nałożeniu przynosił natychmiastowe uczucie ulgi i ukojenia.
Niezwykle ważne jest tu zastosowanie odpowiednich składników aktywnych, które mają kluczowy wpływ na działanie i rezultaty, jakie niesie ze sobą stosowanie danego dermokosmetyku. W przypadku łupieżu łojotokowego warto zwrócić uwagę na to, czy w składzie znajduje się: cyklopiroksolamina, pirokton olaminy, kwas beta-glicyretynowy, keluamid.
Cyklopiroksolamina wykazuje wysoką skuteczność w walce z różnymi rodzajami grzybów, a pirokton olaminy działa przeciw grzybom z rodzaju Malassezia, ograniczając ich rozprzestrzenianie. Z kolei kwas beta-glicyretynowy naturalnie występuje w korzeniu lukrecji. Substancja ta ma działanie przeciwutleniające oraz łagodzące podrażnienia. Ostatnim, ale równie ważnym wymienionym składnikiem jest keluamid, dzięki któremu możliwe jest pozbycie się martwych komórek (łusek) przylegających do naskórka. Dodatkowo oczyszcza skórę głowy.
Kolejnym ważnym aspektem, o którym należy niewątpliwie pamiętać w przypadku ciężkich i nawracających stanów łupieżowych, jest stosowanie dermokosmetyków zgodnie ze wskazówkami producenta, które znajdują się na opakowaniu. Zwykle stosowanie szamponów zależy od fazy schorzenia. Wyróżnia się bowiem fazę “aktywną" oraz “podtrzymującą". I tak, w tej pierwszej zaleca się zwykle stosowanie szamponu minimum 3 razy w tygodniu przez okres 2 tygodni. Z kolei w fazie “podtrzymującej" wystarczy zaaplikować produkt raz w tygodniu. Doskonale, gdyby terapia podtrzymująca uzupełniona została o dodatkowy produkt dedykowany osłabionej skórze głowy. Chociaż bardzo często ten krok bywa pomijany, to postępowanie profilaktyczne ma kluczowe znaczenie w kwestii ograniczania nawrotów schorzenia.
Pielęgnacja włosów i skóry głowy z łupieżem łojotokowym powinna opierać się na stosowaniu dermokosmetyków, zawierających odpowiednie substancje aktywne i delikatnie myjących.
Wdrożenie zaleconej przez dermatologa kuracji doustnej w połączeniu z postępowaniem miejscowym pomoże w zminimalizowaniu uporczywego i utrudniającego normalne funkcjonowanie uczucia swędzenia skóry głowy, a w niektórych przypadkach także pieczenia. Niezwykle ważnym punktem jest też złagodzenie powstałych zaczerwienień. W związku z tym, że jest to proces długotrwały i mozolny, oprócz odpowiednich dermokosmetyków należy uzbroić się również w cierpliwość. Efekty nadejdą, ale do tego potrzebny jest przede wszystkim czas.
Materiał powstał we współpracy z Pierre Fabre Dermo-Cosmetique Polska sp. z o.o.
PFDC/26/2022
[1]D. Nowicka, Dermatologia. Ilustrowany podręcznik dla kosmetologów, Wrocław: KosMed 2017, s. 55.
[2]jw.
[3]D. Wcisło-Dziadecka, Choroby złuszczające i swędzące owłosionej skóry głowy, w: Choroby włosów i skóry owłosionej, L. Brzezińska-Wcisło (red.), Poznań: Termedia Wydawnictwa Medyczne 2015, s. 227.
Artykuł sponsorowany