Tak Polacy oszukują na L4. Lekarka wyjawia, co słyszy od pacjentów

W ubiegłym roku Polacy spędzili na zwolnieniu lekarskim łącznie ponad 288 mln dni. Najczęstszą przyczyną L4, jak wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, były choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej. W wielu przypadkach zwolnienie od lekarza było wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem. W 2022 roku ZUS przeprowadził prawie 430 tys. kontroli i wydał ponad 23 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych. W rozmowie z Interią ZDROWIE lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk wskazuje najczęstsze przyczyny wystawiania zwolnień lekarskich i demaskuje sposoby pacjentów na uzyskanie L4.

Zwolnienie lekarskie, czyli L4 - podstawowe informacje

Zwolnienie lekarskie, potocznie nazywane L4, to dokument określający niezdolność pracownika do pracy przez konkretny czas. Wystawiane jest przez lekarza mającego podpisaną umowę z ZUS - lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, lekarza specjalistę, lekarza w szpitalu, lekarza stomatologa - po przeprowadzeniu badań i ocenie stanu zdrowia pacjenta. Do wystawiania zwolnienia lekarskiego, w swoim imieniu i na podstawie dokumentacji medycznej, lekarz może upoważnić również pracowników placówek medycznych, którzy wykonują zawód medyczny lub czynności pomocnicze przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w tym pielęgniarki, ratowników medycznych czy sekretarki medyczne.

Reklama

Zwolnienie lekarskie przysługuje każdej osobie zatrudnionej na umowie o pracę. Mogą z niego skorzystać także osoby pracujące na umowie-zleceniu, z tym że płatne L4 przysługuje zleceniobiorcom, którzy dobrowolnie płacą składki na ubezpieczenie chorobowe. Na zwolnieniu lekarskim może przebywać również przedsiębiorca. 

W czasie trwania zwolnienia lekarskiego pracownik otrzymuje zasiłek lub wynagrodzenie chorobowe. Wynagrodzenie chorobowe za czas niezdolności do pracy przysługuje pracownikowi przez okres 33 dni w roku (w przypadku osób, które ukończyły 50 lat, jest to 14 dni) i jest opłacane przez pracodawcę. Po tym czasie wynagrodzenie chorobowe zmienia się w zasiłek chorobowy i jest on wypłacany przez ZUS. Wysokość wynagrodzenia lub zasiłku chorobowego uzależniona jest od powodu niezdolności do pracy. W przypadku choroby podstawa wymiaru zasiłku wynosi 80 proc. wynagrodzenia zasadniczego. W sytuacji, gdy niezdolność do pracy powstała na skutek ciąży czy wypadku w drodze do pracy lub z pracy, zasiłek wypłacany jest w wysokości 100 proc. podstawy. 

Podstawę wymiaru wynagrodzenia chorobowego, a także zasiłku chorobowego wylicza się na podstawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z ostatnich 12 miesięcy, przy czym przy wyliczeniach uwzględnia się również m.in. premie czy nagrody. Wyjaśnijmy, jak obliczyć wysokość wynagrodzenia chorobowego.  

Ważne - L4 można otrzymać nie tylko na siebie. Można je również uzyskać ze względu na opiekę nad dzieckiem, rodzicem czy małżonkiem. Należy przy tym pamiętać, że okres, w którym nie można wykonywać obowiązków służbowych, powinien być przeznaczony na odpoczynek i powrót do zdrowia w przypadku własnej choroby bądź sprawowanie opieki nad dzieckiem lub członkiem rodziny, kiedy to oni chorują. ZUS przypomina, że ma prawo sprawdzić, co ubezpieczony robi w trakcie zwolnienia lekarskiego. Ma do tego prawo także pracodawca.

Kiedyś zaświadczenie od lekarza otrzymywało się w formie papierowej. Od grudnia 2018 roku lekarze mają obowiązek wystawiania zwolnień lekarskich w formie elektronicznej.

Na co Polacy najczęściej biorą L4?

ZUS na bieżąco monitoruje, z jakiego powodu Polacy biorą L4. Z danych udostępnionych na początku lutego 2023 roku, które dotyczą całego ubiegłego roku, wynika, że w 2022 roku zarejestrowano w kraju 27 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy na łączną liczbę 288,8 mln dni (więcej niż w 2021 roku), a najczęstszą przyczyną nieobecności pracowników były choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej. Stanowiły one 16,4 proc. wszystkich nieobecności.

Drugą najczęstszą przyczyną L4 były ciąża, poród i połóg (15,7 proc.), następnie choroby układu oddechowego (14,2 proc.), urazy, zatrucia i inne skutki działania czynników zewnętrznych (13,3 proc.), a dalej zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania (10 proc.). Choroby własnej dotyczyło 21,8 mln zwolnień. Przeciętna długość zwolnienia w 2022 roku wynosiła prawie 11 dni. Najdłużej na zwolnieniu przebywały osoby w wieku 30-39 lat.

W ubiegłym roku część zwolnień lekarskich miała również związek z COVID-19.

"Z powodu jednostki chorobowej 'zdrowie pacjenta po zakończeniu COVID-19 (U09)' wystawiono 173,5 tys. zwolnień, w sumie na 1 mln 542 tys. dni nieobecności. Natomiast z powodu pozostałych jednostek chorobowych powiązanych z COVID-19 (jednostki U08, U10, U12) wystawionych zostało 18,5 tys. zaświadczeń lekarskich na 141,9 tys. dni" - informuje ZUS.

Polecamy: Zasady zwolnienia lekarskiego. Tego nie rób na L4!

Nie tylko ból pleców i infekcje. Jakie są inne powody L4?

Choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej, które były najczęstszą przyczyną absencji w pracy, to bardzo duża grupa chorób.

- Zaliczają się do niej: choroby zapalne stawów i wszystkie choroby reumatoidalne jak reumatoidalne zapalenie stawów czy zesztywniające zapalenie stawów, zapalenia stawów m.in. w przebiegu gruźlicy czy boreliozy, wszystkie zmiany zwyrodnieniowe stawów - kolan, biodra, kręgosłupa, drobnych stawów, a także zmiany przeciążeniowe. Ze zmianami zwyrodnieniowymi do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej pacjenci zgłaszają się najczęściej. To wszystkie bóle pleców, rwa kulszowa, zapalenie korzonków - wyjaśnia w rozmowie z Interią ZDROWIE Katarzyna Bukol-Krawczyk, lekarz rodzinny, internista z Grupy LUX MED.

Niemałą grupę osób otrzymujących zwolnienie od lekarza stanowią osoby z chorobami układu oddechowego. - To pacjenci z przeziębieniem, zapaleniem zatok, zapaleniem gardła, anginą, zapaleniem oskrzeli, zapaleniem płuc i przewlekłymi chorobami takimi jak astma czy przewlekła obturacyjna choroba płuc - słyszymy.

Pracę nierzadko uniemożliwiają też biegunka i wymioty. Mogą mieć one podłoże infekcyjne, mogą świadczyć o zatruciu pokarmowym lub innych chorobach układu pokarmowego. Urazy, np. złamanie ręki, wykluczają pracę na znacznie dłuższy czas.

Jak zauważa lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk, L4 wystawiane jest również osobom przemęczonym, zestresowanym z powodu sytuacji rodzinnej, cierpiącym na zaburzenia depresyjne, zaburzenia nerwicowe i lękowe. W zeszłym roku, jak wynika z informacji ZUS, "reakcja na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne" były przyczyną 426,3 tys. zwolnień lekarskich, epizod depresyjny 233 tys., a "inne zaburzenia lękowe" 218,8 tys. zwolnień. W sumie w 2022 roku z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania wystawiono 1,29 mln zwolnień lekarskich.

Nadużywanie L4. Co zastają inspektorzy? Co słyszą lekarze?

Celem zwolnienia lekarskiego jest odzyskanie zdolności do wykonywania pracy. Bywa jednak, że L4 wykorzystywane jest jako dodatkowy urlop, w trakcie którego "chorzy" wykonują zaległe prace domowe czy remonty, a nawet wyjeżdżają na wakacje.

ZUS wszystkim takim osobom przypomina o możliwości kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnienia lekarskiego. Taka kontrola, jak czytamy, polega na ustaleniu, czy w okresie zwolnienia lekarskiego pracownik nie wykonuje pracy zarobkowej lub czy nie wykorzystuje zwolnienia lekarskiego od pracy w sposób niezgodny z jego celem. W przypadku, gdy zwolnienie lekarskie zostało wystawione z powodu konieczności sprawowania opieki nad chorym dzieckiem lub innym chorym członkiem rodziny, dodatkowo ustalane jest, czy poza pracownikiem nie ma innych domowników, którzy mogą zapewnić opiekę dziecku lub choremu członkowi rodziny. Z kontrolami muszą liczyć się zwłaszcza osoby często korzystające z kolejnych, krótkotrwałych zwolnień lekarskich od różnych lekarzy albo zwolnień długoterminowych.

Kontrole ZUS nie są rzadkością i mają swoje konsekwencje. Tylko w ubiegłym roku inspektorzy przeprowadzili 429,9 tys. kontroli zwolnień lekarskich (o ponad 70 tys. więcej niż rok wcześniej) i wydano 23,8 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych. W 2023 roku ZUS planuje zwiększyć jeszcze nadzór nad wydawanymi zwolnieniami.

W rozmowie z Interią ZDROWIE lek. Katarzyna Bukol-Krawczyk przyznaje, że często odbiera sygnały, że L4 jest nadużywane.

- Bardzo się staramy, żeby to było zawsze racjonalne zwolnienie i żeby rzeczywiście człowiek, który ma takie, a nie inne dolegliwości dostał L4 na to, co mu jest i na tyle, ile potrzebuje. Ale czasem słyszymy: "A mogę do przyszłego tygodnia?", "A nie można dłużej?". Pojawiają się również prośby o kontynuację zwolnienia, szczególnie w trakcie teleporady, bo wtedy unikamy konfrontacji bezpośredniej. To są takie sytuacje, kiedy uznaję np., że na wyleczenie przeziębienia nie potrzeba więcej niż trzy dni. Jeśli jeszcze dochodzi weekend, to już w ogóle mamy pięć dni. Mimo to słyszę, że przydałby się jeszcze cały następny tydzień zwolnienia, bo "chciałbym sobie odpocząć" - opowiada lekarka.

- Takiej osobie mówię, że w celu odpoczynku należy skorzystać z urlopu wypoczynkowego, a zwolnienie, na podstawie zgłaszanych objawów i wniosków z badania mogę wystawić tylko na taką ilość dni. Jeśli stan zdrowia się nie poprawi, choroba nie wyleczy się, to potrzebna jest ponowna konsultacja, ponowne badanie i ponowne orzeczenie, czy rzeczywiście istnieje niezdolność do pracy. Pacjenci często nie rozumieją, że my orzekamy właśnie niezdolność do pracy z powodu choroby. Nie możemy orzec, że z powodu kataru ktoś nie będzie zdolny do pracy przez dwa tygodnie. Możemy orzec kolejną niezdolność, jeśli katar się powikła i zrobi się z tego np. zapalenie zatok - zaznacza.

Jak słyszymy, są grupy, które korzystają ze zwolnienia lekarskiego natychmiast, przy pierwszych objawach nawet niewielkiej infekcji. - To przede wszystkim nauczyciele. Najczęściej z publicznych szkół podstawowych, rzadziej nauczyciele przedszkolni. Ale nie widzimy tego samego zjawiska częstej absencji chorobowej u nauczycieli szkół prywatnych i ponadpodstawowych. Nauczyciele mają ciężką, kiepsko wynagradzaną pracę i mogą iść na zwolnienie, ale nie mogą skorzystać z urlopu w czasie roku szkolnego. Urzędnicy to kolejna taka grupa. Dość często ze zwolnień korzystają również pracownicy wykonujący ciężką fizyczną pracę - wskazuje internistka.

CZYTAJ TAKŻE: 

E-skierowanie. Jak długo jest ważne cyfrowe skierowanie na badanie?

Kontrolerzy ZUS wracają do formy. Mogą zapukać do 500 tys. Polaków

Kontrole ZUS. "Chorzy" koszą trawę i uczestniczą w treningach

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: zwolnienie lekarskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL