Zmarła żona prof. Zbigniewa Religi. Anna Wajszczuk-Religa miała 85 lat
Lekarka, wykładowczyni na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, a prywatnie żona słynnego, polskiego kardiochirurga - prof. Zbigniewa Religii. W wieku 85 lat zmarła dr n. med. Anna Wajszczuk-Religa, a informację o jej śmierci podała Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religii.
Anna Wajszczuk-Religa była nie tylko dobrą lekarką, ale także cenioną wykładowczynią Zakładu Fizjologii Doświadczalnej i Klinicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Była też wsparciem dla swojego męża, prof. Zbigniewa Religi, gdy ten rozwijał polską transplantologię.
To właśnie Anna Wajszczuk-Religa nadzorowała stan zdrowia pacjentów swojego męża, którzy byli po przeszczepach.
Warto dodać, że lekarka doświadczenie zawodowe zdobywała poza granicami kraju, będąc stypendystką różnych programów naukowych, m.in. w szpitalu wojskowym Suresnes pod Paryżem.
Profesor Zbigniew Religa i Anna Wajszczuk poznali się na uczelni medycznej, byli w jednej grupie. Pod koniec studiów lekarka postanowiła, że zajmie się karierą naukową. Jak sama wspominała, przerażał ją fakt, że jest odpowiedzialna za ludzkie życie i od jej decyzji może tak wiele zależeć.
Profesor Religa i Anna Wajszczuk byli małżeństwem blisko 50 lat i doczekali się dwójki dzieci.
Choć kobieta żyła w cieniu swojego męża i unikała rozgłosu, to w środowisku lekarskim uchodziła za kompetentną, serdeczną i zawsze życzliwą.
Anna Wajszczuk-Religa towarzyszyła swojemu mężowi przez całą jego karierę. Po latach wspominała w wywiadach: "Były momenty krytyczne, gdy mąż kompletnie się załamywał. W klinice widzieli, że jak coś się z nim dzieje, to trzeba mnie wezwać i następnego dnia będzie spokój".
"Między nami nigdy nie było zawodowej zawiści czy zazdrości. Gdy dostałam propozycję wyjazdu, Zbyszek powiedział: 'Super, jedź'. [...] Nie robiłam mu wymówek, nie zawracałam głowy drobiazgami. Ufaliśmy sobie, mogliśmy na siebie liczyć. Lubiliśmy ze sobą rozmawiać, ale lubiliśmy też ze sobą milczeć" - mówiła w jednym z wywiadów, tuż przed premierą filmu "Bogowie", w którym opowiedziano historię jej męża.
"Nie byłoby 'Bogów' bez podpory rodziny. Bez fundamentu spokoju. Do domu Ojca odeszła dziś dr Anna Wajszczuk-Religa. Zawsze skromna, niezwykle wrażliwa i życzliwa, pełna radości i ufności w ludzką dobroć. Lekarka, badaczka, nauczycielka akademicka. Cześć jej pamięci" - tak o Annie Wajszczuk-Relidze napisał w sieci prof. Michał Zembala, syn prof. Mariana Zembali, również kardiochirurga.
Informacja o terminie uroczystości pogrzebowych zostanie ogłoszona przez rodzinę w nadchodzących dniach.
CZYTAJ TAKŻE:
Myślała, że to "tylko grypa". Od 27 lat żyje z przeszczepionym sercem