Królowa Elżbieta II przeszła COVID-19. Co zdradziła na temat choroby?
Brytyjska królowa Elżbieta II po raz pierwszy publicznie odniosła się do swojej walki z COVID-19. W rozmowie z personelem Royal London Hospital i jednym z pacjentów przyznała, że choroba pozostawia człowieka "bardzo zmęczonym i wyczerpanym". U monarchini koronawirusa zdiagnozowano prawie dwa miesiące temu.
Królowa Elżbieta II, która niedługo, bo 21 kwietnia, skończy 96 lat, pozytywny wynik testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 uzyskała w lutym br. Miało to miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak zakażenie koronawirusem potwierdzono u jej syna, księcia Karola, a następnie jego żony, księżnej Camilli. Pałac Buckingham przekazał wtedy, że "Jej Wysokość ma łagodne objawy przypominające przeziębienie" i spodziewa się, że będzie mogła wykonywać lekkie obowiązki.
Królowa, jak zauważono, mimo choroby odbywała cotygodniową audiencję telefoniczną z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem, ale niektóre wydarzenia z jej udziałem, z powodu "łagodnych" objawów COVID-19, zostały odwołane.
Królowa Elżbieta II jest w pełni zaszczepiona przeciw COVID-19 i przyjęła także dawkę przypominającą.
Pałac Buckingham nie jest zbyt wylewny, jeśli chodzi o przekazywanie informacji na temat zdrowia monarchini. Media, poddani zastanawiali się, jak Elżbieta II przeszła zakażenie koronawirusem. Teraz zwraca się uwagę na jedno zdanie, które padło z ust królowej podczas jednego z ostatnich wydarzeń z jej udziałem, a które, jak twierdzą, dużo mówi o jej stanie zdrowia.
Królowa, jako mecenas Royal London Hospital, dokonała w ubiegłym tygodniu oficjalnego otwarcia oddziału jej imienia, który, w odpowiedzi na pandemię COVID-19, powstał w zaledwie pięć tygodni. Elżbieta II połączyła się z personelem oraz pacjentami placówki. Kilkuminutowe nagranie z jej udziałem opublikowano na Twitterze.
- To niesamowite, prawda, co można zrobić, kiedy zajdzie taka potrzeba? - zwróciła uwagę.