"Włosy wychodzą garściami, w ustach dziwny posmak”. Czytelniczka opisuje objawy pogrypowe

W poniedziałek pojechała do biura na ważne spotkanie, mimo że po przebudzeniu nie czuła się najlepiej. W pracy wytrzymała tylko do południa, bo wiedziała, że jeśli zostanie chociaż godzinę dłużej, nie będzie w stanie samodzielnie wrócić autem do domu. Do naszej redakcji napisała czytelniczka, która krótko po sylwestrze zachorowała na grypę. To, z jakimi powikłaniami mierzy się do dzisiaj, opisała ze szczegółami, by przestrzec innych.

Grypa wyjątkowo agresywna w tym roku

Co roku na grypę choruje kilkaset milionów ludzi na całym świecie, prawie 5 milionów osób cierpi z powodu jej powikłań, a nawet 500 tys. przypadków rocznie kończy się śmiercią. Tylko od września ubiegłego roku do teraz w Polsce zachorowało prawie 2 mln ludzi, a przychodnie oraz szpitale przeżywają istne oblężenie - brakuje miejsc do lekarzy rodzinnych, a na oddziałach szpitalnych często liczba pacjentów przekracza liczbę dostępnych łóżek.

Specjaliści zauważają, że nagły wzrost zachorowań może być związany z lockdownem, który w ostatnich latach ograniczył możliwości transmisji wirusa grypy, a teraz - gdy obostrzenia zostały zniesione - rozprzestrzenia się zdecydowanie szybciej i choruje coraz więcej osób.

Reklama

"Mam wrażenie, że cały czas jestem chora: nie mam smaku, węchu ani sił"

Do redakcji Interia ZDROWIE wpłynął list czytelniczki, pani Joanny, która wraz z początkiem nowego roku zachorowała na grypę. Opisała w nim, jak przebiegła choroba i jak czuje się dwa tygodnie po niej. Publikujemy całą treść listu poniżej.

"Nie ruszały mnie medialne doniesienia o grypie, dopóki sama nie zachorowałam na początku stycznia. Od razu dodam, że co roku się szczepię i do tej pory udało mi się jej uniknąć. To, co spotkało mnie teraz, nie da się porównać do żadnej mojej wcześniejszej choroby. Po weekendzie jechałam w poniedziałek do pracy. Chociaż czułam się osłabiona, to miałam bardzo ważne spotkanie, którego nie mogłam przełożyć. Już w południe poczułam się gorzej, pojawiły się dreszcze i nagły ból całego ciała. Wiedziałam, że jeśli nie wrócę od razu do domu, to później nie wsiądę do auta. Po powrocie z pracy było coraz gorzej: gorączka przekraczała 39 st., nasilające się dreszcze i wymioty dosłownie zmiotły mnie z nóg. Do tego doszedł jeszcze olbrzymi ból oczu i światłowstręt, nie pomagał nawet ibuprofen i paracetamol. Okazało się, że to grypa typu A - taki wynik wskazał test z apteki, który wykrywa zarówno zakażanie grypą, jak i COVID-19.

Chorowałam tak dobrych kilka dni, ja i mój mąż, chociaż jego ominęły nieprzyjemne torsje. Wraz z ustępującymi dolegliwościami myślałam, że będzie już tylko lepiej, ale do dzisiaj wcale tak nie jest. Gorączka i bóle całego ciała minęły, ale wciąż jestem bardzo osłabiona. Kilka dni temu zorientowałam się, że mam gorszy węch - zapachu perfum czy potraw absolutnie nie czuję, a co za tym idzie mam zaburzenia smaku - nic mi nie smakuje i nie mam apetytu. Mój mąż z kolei skarży się na to, że wszystko pachnie mu... octem! Najbardziej jednak przeraża mnie to, ile włosów zostaje na szczotce podczas czesania. Wychodzą mi garściami, chociaż przed grypą nie miałam problemu z ich nadmiernym wpadaniem. Jeśli tak dalej pójdzie, to za kilka tygodni zostanę łysa. Lekarz uspokaja mnie, że niebawem wszystkie te powikłania pogrypowe powinny ustąpić, ale póki co nie mam czasem siły, żeby podnieść się z kanapy".

Grypa daje różne objawy

Chociaż grypa kojarzy się przede wszystkim z wysoką gorączką, bólem mięśni i kości oraz ogólnym osłabieniem, objawami współistniejącymi mogą być:

  • biegunka,
  • wymioty,
  • suchy kaszel,
  • uczucie drapania w gardle,
  • katar,
  • światłowstręt,
  • spadek apetytu.

Warto wiedzieć, że u każdego przebieg grypy może się różnić i czasem objawy zakażenia ustępują szybko, a czasem mogą trwać ponad tydzień.

Podstawą leczenia grypy jest przede wszystkim działanie objawowe: leki przeciwgorączkowe, dbanie o odpowiednie nawodnienie organizmu oraz odpoczynek. Dodatkowo lekarz może zdecydować o włączeniu leczenia przeciwwirusowego za pomocą oseltamiwiru - substancji wykazującej działanie przeciwko grypie zarówno typu A, jak i B. Lek ten jest podawany w postaci kapsułek lub proszku do rozpuszczenia w wodzie.

Niebezpieczne powikłania po grypie

Grypa, jeśli nie jest leczona prawidłowo, a chory nie dba o należyty odpoczynek i łagodzenie objawów, może dać ciężkie powikłania, a nawet skończyć się zgonem.

Do najczęstszych powikłań po grypie zalicza się:

  • zapalenie oskrzeli,
  • zapalenie mięśnia sercowego,
  • tamponadę serca,
  • zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych,
  • zapalenie ucha środkowego.

Oprócz wyżej wymienionych powikłań, po grypie mogą pojawić się zaburzenia węchu oraz smaku, co jest związane z nieżytem górnych dróg oddechowych lub stanem zapalnym. Wypadanie włosów, opisane przez naszą czytelniczkę, może być przede wszystkim związane ze stresem. 

Każda infekcja, zwłaszcza taka, w której układ immunologiczny pracuje na zdecydowanie większych obrotach, przyczynia się do osłabienia mieszka włosowego, a co za tym idzie - do utraty włosów. Stan gotowości organizmu do walki z patogenami jest swego rodzaju stresem dla organizmu, który za wszelką cenę stara się zwalczyć wirusa. To właśnie z tego powodu, zarówno w trakcie trwania infekcji, jak i po niej, należy zadbać o prawidłową dietę celem uzupełnienia brakujących witamin i minerałów, a także pilnować regularnych godzin snu i odpoczynku.

CZYTAJ TAKŻE: 

Tak też może objawiać się grypa. Trwa nawet kilka tygodni

Niebezpieczne powikłania po przechorowanej grypie

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: grypa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL