Zemsta faraona - koszmar na urlopie
Zemsta faraona zmienia wymarzony tropikalny urlop w torturę. Z obserwacji przewodników i pilotów wycieczek zagranicznych wynika, że podczas każdego turnusu choruje przynajmniej połowa wczasowiczów. W efekcie przez kilka dni prawie nie schodzą z sedesów. Co zrobić, by nie zachorować i nie zmarnować sobie wyjazdu?
Scenariusz z piekła rodem - wyobraź sobie, że połowę urlopu w egzotycznym kraju spędzasz w toalecie, nękany mdłościami, wymiotami lub biegunką. Albo nawet tym wszystkim - naraz lub naprzemiennie.
Jednostkę chorobową, o której mowa, nazywa się biegunką podróżnych, ale w mowie potocznej funkcjonują też inne nazwy, nieco bardziej eufemistyczne, ale też poruszające wyobraźnię. Najczęściej słyszy się o klątwie lub zemście faraona, ale niekiedy mnoży się sprawców - można też spotkać się z określeniem zemsty (klątwy) sułtana bądź Montezumy. Wszystko jedno, na przemyślenie kwestii nazewnictwa będzie czas, gdy choroba na dobre uwięzi cię w hotelowej toalecie.
- biegunka,
- wymioty,
- mdłości,
- ból brzucha,
- podwyższona temperatura/gorączka,
- zawroty głowy,
- w konsekwencji - odwodnienie i wyczerpanie.
Zemsta faraona może cię dosięgnąć w wielu krajach, nie tylko w Egipcie. Na celowniku jest większość państw Afryki, Bliski Wschód, Chiny, Ameryka Południowa i Środkowa, a także, choć rzadziej - południe Europy.
Za większość przypadków zachorowań odpowiadają bakterie, w rzadszych przypadkach - wirusy, niekiedy obserwuje się też zakażenia mieszane. Przewody pokarmowe Europejczyków i Amerykanów zasiedlają inne flory bakteryjne niż te, z którymi mają styczność, gdy wybiorą się w bardziej egzotyczne rejony świata. Takie zetknięcie się z "obcymi" bakteriami wywołuje dolegliwości żołądkowo-jelitowe o dość gwałtownym przebiegu. Zaczynają się na ogół w drugim lub trzecim dniu pobytu i trwają kilka dób. W bardzo rzadkich przypadkach wszystko przeciąga się aż do tygodnia.
Możesz zrobić wiele, by zabezpieczyć się przed biegunką podróżnych, ale koniec końców okazuje się, że chorują także ci, którzy przestrzegali wszystkich zasad. Mimo to ryzyko zakażenia można zminimalizować:
- pij tylko wodę butelkowaną, oryginalnie zamkniętą,
- nie zgadzaj się na dodawanie kostek lodu do twoich napojów, kostki te w większości przypadków powstają z wody nieprzegotowanej,
- najlepiej jedz wyłącznie posiłki serwowane przez hotelowe restauracje, unikaj jadania na ulicy czy na targach,
- jeśli stołujesz się we własnym zakresie, gotuj lub piecz wszystko, zrezygnuj z dań surowych (także sałatek i surówek sprzedawanych "na mieście"),
- myj zęby i twarz wodą butelkowaną, w miarę możliwości nie używaj tej kranowej,
- owoce i warzywa polewaj przegotowaną wodą (lub, jeśli się da, sparzaj je) i zawsze obieraj ze skórki,
- uważaj na mleko i przetwory mleczne, te niepasteryzowane odpadają,
- często myj ręce, jeśli to niemożliwe - przecieraj je antybakteryjnymi chusteczkami nawilżanymi,
- przed wyjazdem zaopatrz się w probiotyki apteczne i od razu zacznij je zażywać (to, w połączeniu z zachowaniem zasad higieny, skutkuje największą ochroną przed chorobotwórczymi bakteriami).
Leczenie zemsty faraona polega na zażywaniu środków przeciwbiegunkowych lub/i przeciwbólowych, uzupełnianiu utraconych płynów, przyjmowaniu doustnych płynów nawadniających z glukozą i elektrolitami. Stosuję się też dietę lekkostrawną lub/i zapierającą.
W niektórych przypadkach konieczna będzie antybiotykoterapia bądź hospitalizacja (jeżeli doszło do odwodnienia).