Dieta 1000 kalorii - dlaczego nie powinieneś jej stosować
Jeszcze kilkanaście lat temu dieta 1000 kalorii uchodziła za jedną z najpopularniejszych metod pozbycia się nadprogramowych kilogramów. Dziś, poza naprawdę wyjątkowymi sytuacjami, nie poleca się jej nikomu. Gigantyczne szkody wywołuje zwłaszcza stosowana na własną rękę. Dlaczego to nie działa i właściwie nie ma prawa zadziałać?
Dieta 1000 kalorii uchodzi dziś za drakońską i jest synonimem głodzenia się. U podłoża jej filozofii leży kłamliwa teoria, w myśl której im mniej zjesz, tym lepiej. Problem w tym, że jadłospis uwzględniający zaledwie 1000 lub 1200 kcal nie zapewni ci wystarczającej dawki energii nawet wtedy, gdybyś miał w planie całodzienne leżenie w łóżku (potrzebujesz dobrych kalorii, by wspierać wszystkie twoje najbardziej podstawowe procesy życiowe). A jeśli chodzisz, pracujesz (fizycznie, umysłowo) - żyjąc na 1000 kalorii po prostu się głodzisz.
Głodząc się w ten sposób rzeczywiście będziesz początkowo gubić kilogramy - to nieuniknione. Twój organizm włącza bowiem tryb "przetrwanie" i zaczyna spalać tłuszcz, który ma. Ale nie ma nic za darmo - zacznie się powoli przyzwyczajać do takich minimalnych dostaw energii, więc metabolizm zwalnia, by utrzymać cię przy życiu. A wtedy przestajesz chudnąć tak szybko, jak na początku.
Twoje ciało szybko zaczyna rozumieć, że przyszły "ciężkie czasy" - i stara się jak może magazynować tkankę tłuszczową. Każda nadwyżka kaloryczna (bo przecież długo na 1000 kcal żyć się nie da!) będzie magazynowana, na wypadek następnej głodówki. W ten sposób utracone kilogramy wracają szybko - z nawiązką. Zostaje też zaburzona praca tarczycy.
Jak to wygląda w praktyce? Schudłeś szybko (i z potężnymi wyrzeczeniami po drodze), bez trudu wchodzisz w ubrania o kilka rozmiarów mniejsze - tak, jak chciałeś. Kończysz zatem dietę i zaczynasz odżywiać się bardziej racjonalnie (czyli przyjmujesz więcej niż głodowe 1000 - 1200 kcal) i zaczynasz tyć. Organizm przyzwyczajony do głodówki będzie gromadził w postaci tkanki tłuszczowej to, co zaczniesz mu dostarczać. Z tego powodu entuzjaści diet niskokalorycznych najczęściej borykają się z niezrozumiałym dla nich efektem jo-jo.
Dieta 1000 kalorii pozornie może wydawać się zdrową, ponieważ bazuje na warzywach - wybierane są takie, które łatwo wypełniają żołądek i oszukują głód. To jednak pozory, osoby jedzące tak mało (niezależnie od tego, jak komponują posiłki) narażają się na poważne niedobory witamin i składników mineralnych. Efekt? Niedożywienie, zaparcia, osłabienie włosów i paznokci, pogorszenie stanu cery, spadek odporności, brak energii, anemia, pogarszający się wzrok oraz wspominane już spowolnienie metabolizmu, co w krótkim czasie niweczy efekty odchudzenia.
Diety 1000 kalorii są niekiedy rekomendowane pacjentom przygotowującym się np. do operacji bariatrycznych lub tym, którzy niedawno je przeszli. Są to większości osoby otyłe, które muszą błyskawicznie pozbyć się choć części nadprogramowych kilogramów, bo otyłość realnie zagraża ich życiu. Jednak w takich sytuacjach czas trwania diety i sposób komponowania posiłków są pod ścisłym nadzorem lekarzy i dietetyków i zawsze połączona jest z odpowiednio dobraną suplementacją. Stosowanie takich diet na własną rękę uchodzi za szkodliwe i nie służy nikomu.