Ciemieniucha - fakty i mity
Matki, które na głowach swych dzieci odkrywają ciemieniuchę, w pierwszej kolejności czują… zażenowanie. Ciemieniucha kojarzy się z zaniedbaniem. To wielkie nieporozumienie!
Żółtawa tworząca zbitą, twardą skorupę. Na pewno wygląda szpetnie i sprawia wrażenie poważnej dolegliwości. Co jest przyczyną ciemieniuchy? Nie zaniedbania higieniczne, jak niektórzy myślą, a nadmierna praca gruczołów łojowych.
Po narodzinach w organizmie dziecka mogą być jeszcze aktywne hormony jego matki. To one są odpowiedzialne za nadmierną produkcję łoju, który wraz z łuszczącymi się kawałkami naskórka tworzy skorupę.
Kolejny mit głosi, że ciemieniucha występuje tylko u niemowląt. Mit tym bardziej szkodliwy, że powielany nawet w oficjalnie pisanych na temat artykułach. Tym bardziej zszokowani są rodzice, którzy odkrywają, że ich dziecko, które skończyło już np. trzy, cztery lata, cierpi na tę ewidentnie niemowlęcą przypadłość. Problem ciemieniuchy nie dotyczy tylko maluszków.
· ciemieniucha występuje zawsze w regionie główki i ciemiączka dziecka, stąd jej nazwa wywodząca się od najczęstszego miejsca pojawiania się ciemieniuchy. Ale poza tym z ciemieniuchą można spotkać się i na brwiach, przy nosku, i na skórze pod pieluchą.
· ciemieniucha jest bolesna - nieprawda. Jakkolwiek estetycznie naprawdę może stanowić problem, objawem ciemieniuchy nie jest również ból ani swędzenie
Najczęściej z ciemieniuchą można poradzić sobie bez interwencji lekarza. Wystarczy w takim wypadku potraktować skórę dziecka oliwką lub specjalnie przeznaczonym do tego preparatem i po zmiękczaniu tym łusek czas jakiś, powoli i delikatnie je usuwać.
W przypadku jednak braku efektów lub pojawienia się ciemieniuchy w miejscach bardzo nietypowych, trzeba się udać do lekarza, by upewnić się, że nasze dziecko nie cierpi na atopowe zapalenie skóry oraz otrzymać mocniejsze środki, które zwalczą problem.