Jak zwiększyć odporność dziecka? Pięć prostych zasad, które działają tylko pod jednym warunkiem

Okres jesienno-zimowych infekcji najboleśniej odczuwają rodzice dzieci chodzących do żłobków, przedszkoli i pierwszych klas szkoły. Ciągnące się tygodniami lub nawracające infekcje u malutkich dzieci przysparzają mnóstwa zmartwień i skutecznie dezorganizują życie rodzinne. W obawie przed kolejną chorobą dziecka, rodzice szukają skutecznych sposobów na zwiększenie jego odporności. Przedstawiamy pięć sprawdzonych metod na wzmocnienie układu immunologicznego dzieci. Wszystkie działają pod jednym warunkiem. Sprawdź jakim.

Co trzeba wiedzieć o odporności dzieci?

Organizm młodego człowieka narażony jest na zachorowania w znacznie większym stopniu, niż ma to miejsce u dorosłych. Układ immunologiczny dojrzewa wraz z dzieckiem, i tak naprawdę dopiero pierwsze infekcje uczą go reakcji na chorobę. Nie można mówić o czymś takim jak całkowita odporność, ale z pewnością można dążyć do tego, by odporność była lepsza. 

Pięć zasad dobrej odporności i jeden warunek konieczny, by działały

Na co dzień dbanie o odporność sprowadza się do wprowadzania zdrowych nawyków żywieniowych, aktywności fizycznej na świeżym powietrzu i pilnowania odpowiedniej ilości snu. Prawidłowa odporność nie obejdzie się również bez suplementacji witaminy D3, oraz w razie potrzeby - probiotyków i witaminowych suplementów. 

Reklama

Wszystkie te reguły na nic się jednak zdadzą, jeśli będą stosowane sporadycznie. Nie ma magicznej tabletki na odporność, ani złotej rady, która zamieni chorowite dziecko w dziecko, które nigdy nie odwiedza lekarza. Kluczem do odporności sa regularność i konsekwencja działania. Dlatego też jeżeli dopiero w sezonie infekcyjnym zaczynasz myśleć o wzmacnianiu odporności - spóźniłeś się o dobre kilka miesięcy. Zaległości można nadrobić, jednak na efekty trzeba poczekać co najmniej kilka tygodni. 

Zasada pierwsza. Hartowanie dla najmłodszych, czyli rodzicu nie przegrzewaj

"Zapnij kurtkę bo się przeziębisz", "Załóż czapkę", "Nie biegaj, bo się zgrzejesz" - to najczęściej padające zdania na placach zabaw jesienią. Nie zachęcamy oczywiście do noszenia zbyt lekkiego ubrania, gdy temperatura gwałtownie spada, ale przestrzegamy przed przegrzewaniem dzieci - jest ono jedną z najczęstszych przyczyn przeziębień. Spocony i rozgrzany organizm marznie szybciej! Lekarze podkreślają, że przegrzanie dzieci jest gorsze od zabawy na podwórku w zbyt lekkiej kurtce czy notoryczne zapominanie szalika. 

Regularny ruch na świeżym powietrzu, także w niepogodę, gdy lekko wieje, mży lub gdy pada śnieg. jest najlepszym i najbezpieczniejszym sposobem na zahartowanie młodego organizmu. Do zimna należy przyzwyczajać się stopniowo. Pod żadnym pozorem nie próbuj więc bawić się w morsowanie ani nie wystawiaj na mróz organizmu, który dotąd zawsze ubrany był w cztery swetry i puchówkę. W hartowaniu ważna jest metoda małych kroków i konsekwencja działania. 

Zasada druga. Odpowiednia ilość snu

Człowiek wyspany ma zdrowszy organizm - to truizm, który znamy wszyscy. Nie ma w nim jednak ani krzty przesady. To właśnie podczas snu organizm człowieka regeneruje się, a jego układ immunologiczny nabiera sił do walki z drobnoustrojami chorobowymi. Dziecko, które śpi za mało, wybudza się, śpi niespokojnie, może chorować więcej niż rówieśnik, który smacznie przesypia noc.  W trakcie snu dziecko rośnie, rozwija się i... zdrowieje. 

Ile powinno spać dziecko? Zdrowy niemowlak przesypia nawet pół dobry (oczywiście nie ciągiem, bo jego sen podzielony jest na wiele krótszych odcinków), a dla przedszkolaka minimum to 10-12 godzin snu. Również nastolatkowie powinni swoje przespać. Udowodniono, że dzieci które kładą się spać przed 22:00, mają lepszą pamięć i wyniki w nauce niż te, które siedzą do późna.  

By zapewnić maluchowi zdrowy sen, przede wszystkim należy zadbać o wyciszenie przed pójściem spać. Na minimum dwie godziny przed planowanym zasypianiem, należy odizolować dziecko od wszelkich czynników rozdrażniających. Konieczne jest wyłączenie telewizji i komputera, przygaszenie świateł. Dobrym nawykiem jest też masaż dziecka przed snem lub dodanie do kąpieli uspokajających olejków eterycznych.

Zasada trzecia. Najpierw prawidłowa dieta, potem suplementy

"Rodzice, co dajecie swoim dzieciom na odporność?" - pytają matki i ojcowie na forach parentingowych. "Warzywa i owoce" - odpowiadają niektórzy. I mają (prawie) rację. Zbilansowane posiłki, pełne produktów zbożowych, rozmaitych warzyw, odrobiny  białka i zdrowych tłuszczów pochodzenia roślinnego, są gwarantem zdrowia i prawidłowego rozwoju dziecka. Ale napisaliśmy "prawie", gdyż jak doskonale wiedzą rodzice malutkich dzieci, nierzadko 2 czy 3-latkowie mają awersję do większości produktów spożywczych. To czas kiedy młody człowiek, ucząc się nowych smaków, ma bardzo wybiórczą dietę, przez co jego organizm narażony jest na niedobory. 

Naturalnym źródłem witamin i mikroelementów dla dziecka powinny być nieprzetworzone, świeże produkty i domowe posiłki. Dzieciom, które tak jedzą, suplementacja nie jest potrzebna. Niejadkom i dzieciom bardzo wybrednym należy włączyć do diety suplementy. Jakie? To już powinien ocenić specjalistą po analizie wyników badania z krwi. Nie powinno się podawać dzieciom suplementów diety, bez sprawdzenia, czy rzeczywiście ich potrzebują. 

Jakie witaminy mogą być przyczyną spadku odporności? Poza wspomnianą witaminą D3, istotną rolę odgrywa także witamina C, witaminy z grupy B oraz cynk i żelazo. Dzieciom, które jedzą zbyt mało jogurtów, kiszonek i błonnika warto w okresie zmożonych zachorowań włączyć do jadłospisu także prebiotyki i probiotyki. 

Więcej o roli żelaza w budowaniu odporności przeczytasz TUTAJ. 

Zasada czwarta. Witamina D jest konieczna!

Witamina D3 powinna być stale i regularnie suplementowana u wszystkich dzieci, nieprzerwane przez cały rok. Tak wynika z aktualnych w naszym kraju zaleceń, witaminę D w kroplach należy podawać już noworodkom i kontynuować jej suplementację w kolejnych latach życia dziecka, odpowiednio zwiększając dawkę. Witamina D 3 jest niezbędna dzieciom - gwarantuje prawidłowy wzrost i rozwój kości. Dodatkowo wspomaga też działanie układu odpornościowego. Pobór witaminy D3 z pożywienia jest ograniczony, a jej synteza ze słońca - niewystarczająca dla szybko rosnącego młodego organizmu. Bez suplementacji więc ani rusz. 

Zasada piąta. Szczepienia ochronne według kalendarza

Treningiem dla odporności, a zarazem pierwszą obroną przed ciężkim przebiegiem infekcji, są regularne szczepienia ochronne dzieci. Należy wykonywać je według tzw. kalendarza szczepień, który dziecko otrzymuje tuż po narodzinach - w szpitalu. Trzeba podkreślić, że każde szczepienie stymuluje odporność - nie tylko na chorobę, przeciwko której było szczepione, ale odporność ogólną. 

Odporność swoista po szczepieniu, czyli odporność przeciwko chorobie, na którą dziecko otrzymało  szczepionkę (np. przeciwko odrze, gruźlicy, błonicy, krztuśliwi czy polio) pojawia się od razu - jest wystymulowana. Natychmiast po szczepieniu rośnie też odporność nieswoista, czyli przeciwko innym wirusom i drobnoustrojom. 

Do szczepienia ochronnego kwalifikuje się dziecko całkowicie zdrowe. Nie wolno dodawać pracy organizmowi, który już walczy z infekcją i jest przez nią osłabiony. Nie należy jednak, z obawy przed zachorowaniem na sezonową infekcję, pomijać planowych szczepień dzieci zdrowych. Nawet jesienią i zimą.

Czytaj także: 
Syrop z cebuli na kaszel. Czy naprawdę działa?

Katar u niemowlaka. Objawy nie zawsze są oczywiste

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: odporność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL