Tydzień szkoły i już pełne przychodnie. Lekarka wyjaśnia, co jest przyczyną

Minął pierwszy tydzień od rozpoczęcia roku szkolnego i przychodnie dziecięce pękają w szwach. Duże skupiska ludzi, zwłaszcza szkoły i przedszkola, w których dzieci mają z sobą bliski kontakt, są doskonałym środowiskiem do rozprzestrzeniania się wirusów. Co jest najczęstszą przyczyną chorób dzieci w wieku szkolnym? Zapytaliśmy lekarza pediatrę Dagmarę Boduch.

Sezon chorobowy zaczyna się wraz z rozpoczęciem szkoły

Rozpoczęcie roku szkolnego to równocześnie rozpoczęcie sezonu infekcji wśród najmłodszych. Już po pierwszym tygodniu września lekarze zauważają nagły wzrost zachorowań u dzieci i młodzieży.

- W związku z rozpoczęciem zajęć w szkołach, a także powrotem dzieci z wakacji do żłobków i przedszkoli, w przychodniach obserwujemy wzrost zachorowań na infekcje. Są to głównie infekcje wirusowe - mówi lekarz POZ, pediatra Dagmara Boduch z Krakowa

Reklama

- To naturalne, że za większą koncentracją dzieci w placówkach, idą zakażenia. Po chwili względnego spokoju, jaki miał miejsce w lipcu i sierpniu, znów mamy więcej małych pacjentów z katarem, kaszlem i gorączką - dodaje lekarka.

To, czy dziecko zachoruje po powrocie do szkoły czy przedszkola, przede wszystkim zależy od jego kondycji zdrowotnej oraz odporności. Większą odpornością cechują się dzieci starsze, które zdążyły już ją "wypracować", a to właśnie młodsze dzieci - ze żłobków i przedszkoli - są najczęstszymi pacjentami w poradniach pediatrycznych.

Nie każde dziecko choruje. Wszystko zależy od odporności

Każdy człowiek, wraz z wiekiem, nabywa coraz większą odpornością. W organizmie dochodzi do wytworzenia przeciwciał, które uaktywniają się, jeśli dziecko ma ponowny kontakt z danym patogenem, nie doprowadzając do rozwoju choroby bądź sprawiając, że jej przebieg jest łagodniejszy.

Udowodniono, że dzieci, które mają odpowiednią dietę, bogatą w świeże owoce i warzywa zwłaszcza te, które zawierają w sobie witaminę C, chorują rzadziej i są bardziej odporne na zakażenia wirusowe.

Ostre zapalenie krtani - na to najczęściej chorują dzieci

Najczęstszymi infekcjami, na jakie zapadają dzieci, są choroby układu oddechowego. Nie inaczej jest w tym roku, bowiem ostre zapalenie krtani w tej chwili króluje, jako najczęstszy powód wizyty u pediatry.

- Dzieci chorują głównie na typowe sezonowe infekcje, których sprawcami są wirusy. Pojawiają się pierwsze przypadki grypy i COVID-19. Sezon powoli się rozkręca, w przyszłym tygodniu można się spodziewać kolejnego wzrostu zachorowań - mówi Dagmara Boduch.

Zapalenie krtani wywołane jest przez wirusy, najczęściej wirusa grypy, RSV, adenowirusy lub koronawirusy. Charakteryzuje się kaszlem i drapaniem w gardle, chrypką u dziecka, osłabieniem i stanem podgorączkowym. Dziecko z ostrym zapaleniem krtani bezwzględnie powinno pozostać w domu, a leczenie opiera się głównie o łagodzenie objawów - nawilżanie gardła, prawidłowe nawodnienie oraz leki przeciwgorączkowe, jeśli inne sposoby obniżenia temperatury ciała nie działają.

Zapalenie krtani w części podgłośniowej może doprowadzić do obrzęku i zwężenia dróg oddechowych, co skutkuje dusznością u dziecka i stanowi bezpośrednie zagrożenie dla jego życia. Dziecko z obrzękiem ma problem z nabraniem powietrza i słyszalne są świsty. Dziecko z objawami niewydolności oddechowej powinno jak najszybciej trafić do szpitala.

Czytaj więcej: Te wirusy atakują dzieci ze szkół, przedszkolu i żłobków. Objawy są niewinne

RSV, wirus grypy i koronawirusy u dzieci. "Ten sezon też może być ciężki"

Infekcje wirusowe są najczęstszą diagnozą w gabinecie lekarzy od momentu rozpoczęcia roku szkolnego. Wirus RSV, grypy ale także koronawirusy i rhinowirusy dają objawy przeziębienia.

W zakażeniu tymi wirusami typowymi objawami u dziecka są:

  • ból głowy,
  • gorączka lub stan podgorączkowy,
  • kaszel,
  • katar,
  • ból gardła,
  • bóle mięśni.

Wirusy te odpowiadają za zapalenie gardła, zapalenie oskrzeli, a powikłaniem tych infekcji może być także bolesne zapalenie ucha u dziecka.

Pediatrę dopytujemy o to, czy to normalne, że już w pierwszym tygodniu roku szkolnego pojawił się tak znaczący wzrost zachorowań wśród dzieci. 

- To typowa sytuacja, tak dzieje się rokrocznie. Muszę jednak przyznać, że ubiegły sezon infekcyjny był znacznie cięższy niż poprzednie, trwał dłużej i cechował się większą różnorodnością zachorowań. Pełne chorych przychodnie były nie tylko jesienią, zimą i wiosną, ale również w czerwcu. Podobnie może być teraz. Było to najprawdopodniej związane z trwającą trzy lata pandemią i idącymi za nią obostrzeniami, które ograniczyły transmisję nie tylko COVID, ale także innym drobnoustrojom. Kiedy z kolei te obostrzenia zniesiono gwałtownie wzrosła zachorowalność na wiele infekcji, np. powodowanych wirusem grypy. Niejednokrotnie te same dzieci przechodziły ją w minionym sezonie dwukrotnie. Podobnie może być i w tym sezonie. Warto dlatego zawczasu zaszczepić swoje pociechy na grypę i COVID-19 - mówi pediatra.

Czytaj więcej: Koronawirusy mogą objawiać się nietypowo u dzieci. Na to zwróć uwagę

Jak leczyć dziecko z infekcją wirusową?

Należy przypomnieć, że infekcje wirusowe leczone są zazwyczaj objawowo, a antybiotyki włącza się jedynie wtedy, gdy lekarz potwierdzi nadkażenie bakteryjne.

Dziecko z infekcją bezwzględnie powinno pozostać w domu i odpoczywać, a także regularnie się nawadniać. Złe samopoczucie nie sprzyja nauce czy zabawie w przedszkolu, a ponadto zostawiając dziecko w domu, uchronimy inne dzieci w placówce przed zarażeniem.

Poza tym, ekspozycja na inne patogeny na zewnątrz może sprawić, że z wirusowego zapalenia oskrzeli rozwinie się bakteryjne zapalenie płuc na skutek nadkażenia infekcji.

W przypadku zakażenia dróg oddechowych, lekarz może zlecić inhalacje solą fizjologiczną 0,9 proc. lub przepisze leki, które pozwolą rozrzedzić zalegającą w oskrzelach wydzielinę i ułatwią jej odkrztuszanie.

Wśród dzieci można również spodziewać się wzrostu zachorowań na COVID-19, bowiem już pojawiają się pierwsze przypadki zakażeń.

- Co do samych zachorowań na COVID-19 wśród infekcji dominują te powodowane przez wariant Omikron. Objawy przez niego powodowane są zwykle łagodne, powikłania i konieczność hospitalizacji rzadkie, wystarcza leczenie objawowe - uspokaja lekarka Dagmara Boduch.

Czytaj więcej: Domowe sposoby na zbicie gorączki. Leki nie zawsze są potrzebne

Co zrobić, by dziecko mniej chorowało?

Każdy rozpoczęty nowy rok szkolny to dla rodziców wielka niewiadoma i pytania, ile razy w tym roku zachoruje ich dziecko. Warto mieć na uwadze, że sezon chorobowy dopiero się rozpoczął, a infekcje mogą nawracać. Przede wszystkim należy skoncentrować się na budowaniu prawidłowej odporności u malucha, co zmniejszy prawdopodobieństwo ich występowania.

Najistotniejsza jest dieta, bogata w warzywa, owoce. Posiłki spożywane przez dziecko powinny być zbilansowane i pełnowartościowe. Warto włączyć do diety większą ilość ryb, które są doskonałym źródłem kwasów DHA. W sezonie infekcyjnym warto ograniczyć słodycze oraz żywność przetworzoną, ponieważ obniżają one odporność dziecka.

Jesień to czas, kiedy rodzice powinni włączyć suplementację witaminą D3, która ma kluczowe znaczenie dla pracy układu immunologicznego.

Każdą, ewentualną suplementację w postaci gotowych preparatów, rodzic powinien skonsultować z lekarzem pediatrą.


CZYTAJ TAKŻE:

Co roku o tej porze roku szerzy się w szkołach. Wystarczy chwila, żeby się zarazić

"Piąta choroba" niezwykle zaraźliwa. Najgroźniejsza, gdy jeszcze nie daje objawów

Bostonka częstą chorobą wieku dziecięcego. Jak ją rozpoznać?


INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: wzmocnienie odporności | wirus RSV | koronawirus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL