Zaburzenia snu zwiększają ryzyko zawału. Jego długość ma znaczenie

Na kłopoty ze snem cierpi połowa Polaków, a aż 10 proc. ma problemy z bezsennością, która wpływa nie tylko na samopoczucie następnego dnia po nieprzespanej nocy, ale wywołuje również szereg zmian w organizmie człowieka. Najnowsze badania związane z wpływem bezsenności na zdrowie zostały ogłoszone podczas Światowego Kongresu Kardiologii w Nowym Orleanie. Co zostało udowodnione przez naukowców? Odpowiadamy.

Bezsenność stała się wyborem życiowym

Bezsenność oznacza problemy nie tylko z zaśnięciem ale również prawidłowym utrzymaniem ciągłości snu, który pozwala na pełną regenerację organizmu. Sen jest niezbędny do funkcjonowania wszystkich układów w ciele człowieka, ponieważ w trakcie jego trwania dochodzi m.in. do zwiększonego wydzielania melatoniny, odpowiedzialnej za prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. W tym samym czasie dochodzi do obniżenia poziomu kortyzolu, czyli hormonu stresu, który w dużych ilościach zaburza pracę serca. W trakcie odpoczynku dochodzi również do regulacji ciśnienia tętniczego krwi oraz poziomu cukru we krwi.

Reklama

Niedobór snu może powodować zaburzenia związane z powyższymi procesami w organizmie a tym samym prowadzić do rozwoju chorób takich jak cukrzyca czy nadciśnienie tętnicze.

Okazuje się, że coraz więcej osób ma problemy ze snem lub nie przeznacza odpowiedniej ilości godzin w ciągu doby na odpoczynek. Autorka najnowszych badań związanych z wpływem bezsenności na zdrowie człowieka, Yomna E. Dean z Uniwersytetu Aleksandryjskiego w Aleksandrii w Egipcie, powiedziała, że "bezsenność jest najczęstszym zaburzeniem snu, ale pod wieloma względami nie jest już tylko chorobą, jest raczej wyborem życiowym. Po prostu nie traktujemy snu tak priorytetowo, jak powinniśmy".

Przyczyny bezsenności

Bezsenność najczęściej spowodowana jest stylem życia oraz poziomem stresu, jaki towarzyszy nam w ciągu dnia. Za inne przyczyny bezsenności uznaje się:

  • pracę zmianową zaburzającą rytm okołodobowy,
  • nadużywanie preparatów z kofeiną,
  • nadużywanie alkoholu,
  • zażywanie niektórych leków,
  • choroby tarczycy,
  • zaburzenia psychiczne,
  • choroby układu nerwowego.

Zaburzenia snu mogą pojawiać się okresowo i być uzależnione od czynników zewnętrznych, np. wysoka temperatura w okresie letnim, nadmierny hałas w nowym miejscu pobytu. Problemy ze snem wynikające z chorób wymagają leczenia podstawowej jednostki chorobowej, natomiast te wywołane przez czynniki zewnętrzne lub styl życia, wymagają wprowadzenia zmian na tej płaszczyźnie.

Bezsenność prowadzi do zawału serca

Najnowsze badania, przeprowadzone na Uniwersytecie Aleksandryjskim w Aleksandrii wskazują, że osoby cierpiące na bezsenność są o 69 proc. bardziej narażone na zawał mięśnia sercowego, niezależnie od wieku. Częściej ryzyko to stwierdza się u kobiet, niż u mężczyzn. Wyniki ogłoszono w trakcie Światowego Kongresu Kardiologii w Nowym Orleanie.

Im krócej śpisz, tym większe ryzyko zawału

Autorzy ostatniego badania związanego z bezsennością wzięli pod uwagę ponad 1200 badań w trakcie których oceniono przypadki dokładnie 1 184 256 osób dorosłych. Średni wiek analizowanych pacjentów wyniósł 52 lata, a 43 proc. badanych stanowiły kobiety. Do badań nie zostały włączone osoby, które chorują na bezdech senny. Większość analizowanych pacjentów, bo aż 96 proc., nigdy wcześniej nie przeszła zawału mięśnia sercowego.

Naukowcy znaleźli związek między bezsennością a zawałem, również z uwzględnieniem innych czynników, takich jak wiek, płeć, choroby współistniejące oraz palenie tytoniu. Za bezsenność uznano występowanie jednego z trzech objawów: trudności z zasypianiem, trudności z utrzymaniem snu lub wczesne budzenie się i niemożność ponownego zaśnięcia

Ustalono, że osoby, które śpią pięć godzin na dobę są 1,38 razy bardziej narażone na zawał serca, a te, które śpią krócej - nawet 1,56 razy bardziej. W trakcie badan ustalono, że zbyt długi sen także przyczynia się do zwiększenia ryzyka zawału mięśnia sercowego. Wśród osób badanych o najmniejszym ryzyku zachorowania były te osoby, które spały sześć godzin na dobę.

Dbając o sen, dbasz o swoje serce

Wnioski, jakie zostały wysunięte po przeprowadzonej analizie, opierają się przede wszystkim o to, że sen jest konieczny w dobowym rytmie życia człowieka. Dobra jakość snu oraz zachowana jego higiena pozwalają uchronić się przed ryzykiem związanym z chorobami sercowo-naczyniowymi. Naukowcy apelują, by nie rezygnować ze snu i nie przedłużać niepotrzebnie trwania aktywności w ciągu dnia, jeśli nie ma ku temu rzeczywistych podstaw.

Zwracają również uwagę, że dla dobrego snu należy zawsze wietrzyć pomieszczenie przed zaśnięciem, zadbać o to, by miejsce snu było zaciemnione, a zasypianiu nie powinny towarzyszyć urządzenia elektroniczne, takie jak telewizor czy telefon. Za minimalny czas snu na dobę, pozwalający na regenerację oraz sprzyjający procesom fizjologicznym, przyjęto 5 godzin.

CZYTAJ TAKŻE:

Umierają nagle, w bardzo młodym wieku. Atak serca zdarza się zdrowym

Wystarczyły dwie puszki, by umrzeć. Tak popularne napoje rujnują zdrowie

Negatywny wpływ brak snu na życie codzienne


INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: atak serca | zaburzenia snu | choroby serca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL