Karetki częściej jeżdżą w święta. Powody dają do myślenia
W okresie świątecznym nasilają się pewne objawy, które są powodem wezwań karetek pogotowia oraz wizyt w szpitalnych izbach przyjęć. Chociaż choroby nie są typowo „świąteczne”, to widać ich zaostrzenie w tym czasie. Do jakich zdarzeń wyjeżdżają karetki pogotowia oraz z jakimi pacjentami najczęściej ma do czynienia personel szpitalny?
Pogotowie ratunkowe i izby przyjęć są oblężone w okresie świątecznym, w ubiegłym roku decyzją wojewody małopolski zwiększona została obsada kadrowa w izbach przyjęć, SORach i punktach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Epidemia COVID-19 oraz szczególny czas świąt mobilizuje większą ilość personelu do pracy. Takie decyzje podejmowane są w wielu województwach zarówno w zespołach pogotowia jak i w szpitalach. Chociaż w różnych latach ilość interwencji jest różna, to wciąż odnotowuje się zwiększoną ilość chorób, wypadków czy urazów w trakcie Bożego Narodzenia i Wielkanocy.
Karetki najczęściej interweniują w domu osób chorych czy poszkodowanych. Na drugim miejscu dopiero znajdują się miejsca publiczne oraz ruch uliczno-drogowy. To pokazuje, że to właśnie w domu dochodzi najczęściej do stanów zagrożenia zdrowia czy życia - czy to ze względu na chorobę, czy jakiś stan nagły. W 2020 roku najczęściej karetki pogotowia w Polsce udzielały pomocy osobom w wieku 18-64 lat, a następnie grupie wiekowej 65 lat i więcej.
Okres świąteczny, w tym Wielkanoc, to zawsze czas większej ilości wyjazdów karetek pogotowia czy wizyt w SOR-ach na terenie całego kraju. Najwięcej interwencji odnotowuje się od Wielkiego Piątku do wtorku po świętach.
Bez względu na porę roku, od kilku lat na pierwszym miejscu, jako najczęstszy powód wezwań karetki, plasują się choroby kardiologiczne i problemy z sercem. Wyjazdy dotyczą nadciśnienia tętniczego, bólu w klatce piersiowej czy zawału mięśnia sercowego. W święta nie jest inaczej - dodatkowo stres związany z przygotowaniem do świąt, zmęczenie, spotkania rodzinne czy podróże, potęgują zaostrzenie objawów kardiologicznych u osób przewlekle chorych i nie tylko.
Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w Łodzi w 2020 roku odnotowała prawie tysiąc wyjazdów, z czego ponad 80 proc. dotyczyło interwencji w domu. Zaraz za problemami kardiologicznymi i urazami, znalazł się alkohol. Wyjazdy dotyczące osób nietrzeźwych (w tym z urazami) stanowiły prawie 10 proc. wszystkich wyjazdów karetek pogotowia. Nie inaczej było m.in. w województwie lubelskim, gdzie interwencje dotyczyły również awantur domowych czy pobić pod wpływem alkoholu.
Alkohol, w połączeniu ze spożywaniem dużej ilości jedzenia, może powodować zaostrzenie schorzeń wątroby czy trzustki, co również wymaga interwencji medycznej.
Ponadto interwencje medyczne dotyczą wypadków drogowych pod wpływem alkoholu. W 2021 roku w okresie Wielkanocy, policja na terenie całego kraju zatrzymała aż 765 nietrzeźwych kierowców, a w 187 wypadkach zginęło 19 osób.
W okresie świątecznym przygotowujemy potrawy w dużych ilościach, a spotkania rodzinne sprzyjają przesiadywaniu przy stole. W tym czasie osoby chorujące na dolegliwości ze strony układu pokarmowego zapominają o przestrzeganiu diety i pozwalają sobie na więcej.
Wyjazdy pogotowia ratunkowego dotyczą przede wszystkim dolegliwości ze strony wątroby, trzustki ale również niedrożności przewodu pokarmowego czy nasilenia objawów kamicy żółciowej. Warto zatem pamiętać, że problemy zdrowotne nie uznają odstępstwa, a każde złamanie zasad wyznaczonych przez lekarza może kosztować nas pogorszeniem samopoczucia czy utratą zdrowia.
W trakcie świąt częstsze interwencje dotyczą również urazów. Dotyczą one zarówno wypadków komunikacyjnych, wypadków związanych np. z upadkami na chodniku czy w kościele. Wyjazdy zdarzają się również do wypadków domowych, m.in. powstałych na skutek przygotowań świątecznych (oparzenia, upadki z wysokości na przykład podczas wieszania firanek).
Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne, szpitale przeżywają zatrzęsienie w okresie świąt, bo do szpitala przywożeni są pacjenci starsi, leżący, z chorobami przewlekłymi, którzy leczeni są w domu pod nadzorem lekarza pierwszego kontaktu. Rodzina zgłasza pogorszenie stanu chorego, chociaż po ocenie przez medyków stan pacjenta nie odbiega od normy, i nierzadko wręcz prosi zespół ratownictwa o zabranie członka rodziny do szpitala. Zdarzają się interwencje, gdzie rodzina obłożnie chorego pacjenta mówi wprost o tym, że w okresie świąt nie będzie ich w domu i nie będzie miał kto się nim zająć. I chociaż pacjent nie znajduje się w stanie nagłym, zdrowie nie uległo pogorszeniu, nie występują niepokojące objawy - na święta trafia do szpitala. To niezwykle przejmujące zjawisko, bowiem okres świąteczny, to podobno czas... rodzinny.
Czas świąt, jeśli sprzyja im dodatkowo alkohol, to również czas niepotrzebnych interwencji pogotowia ratunkowego. Pamiętajmy, by zespół ratownictwa medycznego wzywać tylko w uzasadnionych przypadkach i w sytuacji, kiedy zagrożone jest zdrowie bądź życie chorego. W przypadku nagłego zachorowania czy pogorszenia stanu zdrowia z powodu już istniejącej choroby, należy kontaktować się z punktami nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Zespoły ratownictwa medycznego oraz SOR-y nierzadko mają do czynienia z nieuzasadnionymi interwencjami medycznymi. Wśród najbardziej absurdalnych zgłoszeń do dyspozytorów medycznych można zaliczyć:
- złe samopoczucie psa,
- ugryzienie przez żółwia hodowanego w domu,
- brak apetytu u niemowlęcia od dwóch godzin,
- uszkodzenie naskórka podczas zabiegów pielęgnacyjnych.
CZYTAJ TAKŻE: