Nie tylko barszcz Sosnowskiego parzy. Uwaga na krzew Mojżesza
Świadomość dotycząca zagrożenia, jakie mogą stwarzać rośliny, jest coraz większa, jednak wciąż brakuje wiedzy na temat zagrożeń, jakie niosą ze sobą popularne rośliny, chętnie uprawiane w przydomowych ogrodach i na działkach rekreacyjnych. Tak samo jak barszcz Sosnowskiego, tak samo dyptam jesionolistny może wywołać ciężkie oparzenia, gojące się miesiącami.
Dyptam jesionolistny to ozdobna roślina, chętnie sadzona w ogrodach i na działkach rekreacyjnych. Osiąga ponad metr wysokości, a swój urok zawdzięcza białym, różowym lub fioletowym kwiatom, zebranym w szczytowe grona. Sadzony w kępach tworzy piękne kompozycje na rabatach. Wykorzystywany jest również do obsadzania płotów i obrzeży działek, a dodatkowo jest rośliną wabiącą pszczoły i motyle.
Przyciągające w roślinie jest również to, że jej okres kwitnienia przypada od maja do lipca, zatem długo cieszy oko swoimi kwiatostanami.
Uważa się, że biblijnym płonącym krzewem, mógł być właśnie dyptam. Stąd też jego potoczna nazwa - krzew Mojżesza. Wynika to z faktu, że dzięki zawartym w roślinie olejkom eterycznym, w trakcie wysokich temperatur może dojść do jej samozapłonu - płomień jest delikatny, błękitny i nie uszkadza struktur rośliny.
Dyptam jesionolistny jest objęty w Polsce ścisłą ochroną gatunkową.
Dyptam jest uznawany za roślinę leczniczą, dzięki związkom jakie zawiera. Są to przede wszystkim olejki eteryczne, takie jak limonen, cymol, estragol, ale również jest bogaty w alkaloidy i kumaryny. Liście i korzeń dyptamu wykorzystywane są do tworzenia naparów i nalewek, które wykazują działanie przeciwbólowe, wykrztuśne oraz moczopędne.
Dyptam, przez zawarte w sobie związki, jest rośliną niebezpieczną, porównywaną do barszczu Sosnowskiego. Im wyższe temperatury na zewnątrz, tym jego szkodliwość jest większa, bowiem po kontakcie z rośliną bez zabezpieczenia - bez rękawiczek oraz ubioru zakrywającego nogi i ręce - wywołuje ona silne oparzenia. Dochodzi do nich najczęściej w trakcie wykonywania prac przy roślinie, np. podwiązania kwiatów, lub u dzieci, które bawią się wśród kolorowych kwiatów.
Miejsce, w którym doszło do kontaktu z dyptamem, staje się czerwone, piekące i bolące, a po kilku minutach pokrywa się dużymi pęcherzami wypełnionymi płynem surowiczym. Rany te trudno się goją, a czarne plamy na skórze po oparzeniu - widoczne są jeszcze wiele miesięcy po oparzeniu. Nierzadko bliski kontakt z tą rośliną pozostawia blizny, które pozostają na ciele do końca życia.
Przede wszystkim należy dokładnie przemyć i schłodzić oparzone miejsce letnią wodą. Pod żadnym pozorem nie należy przekłuwać powstałych pęcherzy, a na miejsca czerwone i bolące, należy zastosować chłodne okłady. Do ich zrobienia można wykorzystać m.in. napar z rumianku czy nagietka.
Tak samo, jak w przypadku barszczu Sosnowskiego, oparzone miejsca należy chronić przez najbliższe miesiące przed promieniowaniem słonecznym, ponieważ nasila ono ból w miejscu, w którym doszło do kontaktu z dyptamem.
Jeśli oprócz zmian w miejscu kontaktu, dochodzi o uogólnionej reakcji alergicznej organizmu - pojawiają się nudności, zawroty głowy, problemy z oddychaniem - niezwłocznie należy udać się do najbliższego szpitala lub wezwać zespól ratownictwa medycznego.
CZYTAJ TAKŻE:
Popularne i niebezpieczne rośliny
Jak leczyć skórę po oparzeniu?
Napar z szałwii lekarskiej. Niezawodny na cukrzycę i cholesterol