Tragiczne konsekwencje ugryzienia przez kota. Nigdy tego nie lekceważ
Chociaż ugryzienie przez kota zazwyczaj nie wywołuje rozległych ran, jest szczególnie niebezpieczne i nigdy nie należy go lekceważyć. Koty, mimo, że mają niewielkie zęby, to potrafią wgryźć je w skórę człowieka bardzo głęboko, powodując groźne konsekwencje dla zdrowia. Przekonał się o tym 33-latek, Henrik Kriegbaum Plettner, dla którego pogryzienie przez zwierzę skończyło się tragicznie.
Pogryzienie przez kota uważa się za pogryzienie wysokiego ryzyka. Dzieje się tak, ponieważ w pyskach kotów bytują liczne bakterie. Jedną z nich jest Pasteurella multocid, kóra wystpuje też u psów, ptactwa oraz bydła domowego. Pastereloza, choroba wywołana bakterią, najczęściej objawia się zmianami w miejscu ugryzienia, ale może również przybrać postać uogólnioną.
W miejscu ugryzienia pojawia się:
- zaczerwienienie,
- opuchlizna,
- obrzęk stawu w okolicy rany,
- powiększenie okolicznych węzłów chłonnych.
Na skutek zarażenia bakterią mogą wystąpić ogólne objawy, do których zalicza się:
- ból głowy,
- ból gardła,
- duszności,
- uczucie kołatania serca,
- nudności i wymioty.
Leczenie opiera się głównie o antybiotykoterapię stosowaną doustnie przez 10 dni. Jeśli objawy choroby ograniczają się do miejsca ugryzienia, rokowania dla pacjenta są dobre. W przypadku powikłanego zakażenia, które obejmuje narządy wewnętrzne i wywołuje ogólnoustrojową infekcję, śmiertelność wynosi aż 30 proc.
Tragiczne w skutkach okazało się ugryzienie 33-letniego mężczyzny, Henrika Kriegbauma Plettnera, który postanowił zaopiekować się kotami przygarniętymi ze schroniska. Mężczyzna chciał przenieść kotkę, która - na skutek reakcji obronnej - ugryzła go w palec. Po pewnym czasie pojawiła się opuchlizna oraz ból w tym miejscu, ale lekarze zbagatelizowali objawy sugerując, że to normalna reakcja po ugryzieniu. Mężczyzna następnego dnia ponowni trafił do szpitala, w którym stwierdzono uogólnione zakażenie. Pomimo wdrożonego leczenia, palec mężczyzny po kilku tygodniach całkowicie utracił sprawność, a po czterech miesiącach intensywnej terapii, zdecydowano o jego amputacji.
U 33-latka wdrożono również silne leczenie antybiotykami, jednak stan Henrika był bardzo niestabilny. Rozwinęło się zapalenie płuc, dna moczanowa, a jego układ odpornościowy był osłabiony. Mężczyzna zmarł.
Innym zagrożeniem, wynikającym z pogryzienia przez kota, jest zarażenie bartonellozą, czyli tak zwaną chorobą kociego pazura. W miejscu ugryzienia pojawia się zgrubienie, które przekształca się w pęcherz z ropą. Zmiana ta najczęściej ustępuje samoistnie po kilku lub kilkunastu dniach. Objawami towarzyszącymi w batonellozie są bóle brzucha, podwyższona temperatura ciała oraz powiększone węzły chłonne. Przebieg choroby jest uzależniony od ogólnej kondycji chorego, a na groźne powikłania narażone są osoby z upośledzonym układem odpornościowym.
Koty gryzą w trakcie zabawy ale również wtedy, gdy się boją. Najważniejsze, to zachować spokój, ponieważ energiczna reakcja, potrząsanie ręką czy nogą, może spowodować, że kot mocniej zaciśnie zęby w skórze.
Po wyswobodzeniu się, powstałą na skutek ugryzienia ranę należy w pierwszej kolejności umyć. Nie należy tamować krwawienia, ponieważ wraz z wypływającą krwią, łatwiej pozbyć się patogenów przeniesionych z pyska zwierzęcia. Ranę należy umyć wodą z mydłem lub specjalnym preparatem do dezynfekcji. W miejscu ugryzienia należy założyć opatrunek z jałowej gazy i systematyczne przemywać ranę. Jeśli nie występują niepokojące objawy, wizyta u lekarza nie jest konieczna.
Inaczej wygląda sytuacja, jeśli do pogryzienia doszło przez nieznajome zwierzę. Powstałą ranę należy zdezynfekować, a następnie pilnie udać się do lekarza, który może zdecydować o włączeniu antybiotykoterapii oraz o podaniu anatoksyny przeciwtężcowej i szczepionki przeciw wściekliźnie.
Po ugryzieniu należy ranę obserwować, a także monitorować, czy nie pojawiła się gorączka, dreszcze czy duszności.
CZYTAJ TAKŻE:
Zagnieżdżają się w mózgu i sterują zachowaniem
Bąblowica - choroba, którą możesz przynieść z lasu