Przezroczysty aparat zamiast drucików

Nowa metoda prostowania zębów i leczenia wad zgryzu.

Leczenie ortodontyczne nie musi już wiązać się z noszeniem tradycyjnego aparatu z drutami - czy to wyjmowanego, czy stałego. Zamiast nieestetycznych drucianych, ortodonci oferują już niewidoczne maski nakładane na zęby zwane szynami. Moda na niewidoczne aparaty przyszła prosto z USA.

Metoda ta trafiła do nas zza oceanu. Niewidoczna maska zwana jest szyną Invisalign. W takim leczeniu ortodontycznym wykorzystuje się całą serię transparentnych masek nakładanych na zęby. Efekt końcowy jest taki sam, jak przy noszeniu tradycyjnych aparatów ortodontycznych.

Reklama

Nakładka-maska wykonana jest z elastycznego i miękkiego materiału. Projektuje się ją indywidualnie na podstawie cyfrowych wycisków. Takie nakładki są idealnie dopasowane do zębów.

Niewidoczny aparat można zdejmować na czas jedzenia lub ważnego spotkania.

W trakcie leczenia nosi się od 12 do 48 szyn, aż do wyrównania zębów. Jedna szyna jest noszona dwa tygodnie, po czym wymienia się ją na nową. Każda szyna to kolejny etap leczenia.

Świat & Ludzie

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL