Kwasy Omega-3 dla zdrowia i urody
Rolę kwasów Omega-3 można porównać do... teflonu. Tworząc bowiem błonę komórkową, zabezpieczają one nasze komórki przed przyklejaniem się do nich zbędnych i zanieczyszczających je substancji, takich jak np. cholesterol.
Tym sposobem usprawniają przemianę materii i wszystkie procesy życiowe. A skoro usuwają np. złogi cholesterolu, tym samym chronią nasze serce przed ryzykiem zawału.
Warto dodać, że Omega-3 rozrzedzają krew, co zapobiega powstawaniu zakrzepów i zatorów.
Już w życiu płodowym kwasy Omega-3 mają podstawowy wpływ na tworzenie mózgu, oczu i komórek przenoszących impulsy nerwowe. I w dalszych etapach prawidłowy rozwój ośrodkowego układu nerwowego jest uzależniony od ich spożywania. Stąd np. znacząca rola karmienia dziecka piersią, gdyż mleko matki dostarcza sporych ilości omega-3.
Kwasy Omega-3 mają wpływ na odtłuszczanie wątroby i całego organizmu, łagodzenie objawów menopauzy, łagodzenie depresji, schorzeń mózgu oraz układu nerwowego, wzmocnienie szkieletu.
Naukowcy z USA odkryli jednak pewną istotną rzecz: kwasów Omega-3 powinniśmy dostarczać organizmowi przede wszystkim w postaci naturalnej. Okazuje się, że serwowanie sobie Omega-3 w postaci suplementów może okazać się niezdrowe.
Zbyt wysoka ich koncentracja może nawet zagrażać rakiem prostaty. Zamiast suplementów zatem, spożywajmy ryby morskie. Będzie i smaczniej, i naprawdę zdrowo.