Takie objawy są mylące. Ciało daje znać, że doszło do wypalenia zawodowego
Wypalenie zawodowe najczęściej kojarzymy ze skrajnym zmęczeniem i niechęcią do pracy. W praktyce bywa sprytniejsze: „chowa się” za dolegliwościami somatycznymi, dziwnymi nawykami snu, emocjonalnym znieczuleniem czy nagłą trudnością w podejmowaniu nawet prostych decyzji. Oto mało oczywiste symptomy, na które warto zwrócić uwagę, szczególnie, gdy praca od miesięcy "wysysa energię". Z okazji Dnia Wypalenia Zawodowego to dobry moment, by przyjrzeć się sobie i sprawdzić, czy nie ignorujemy subtelnych sygnałów, jakie wysyła nam ciało i psychika.
Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje wypalenie jako zespół wynikający z przewlekłego stresu w pracy, który nie został skutecznie opanowany. Opisuje go trzema wymiarami: wyczerpaniem energii, rosnącym dystansem/cynizmem wobec pracy oraz obniżoną skutecznością zawodową. To zjawisko zawodowe, a nie jednostka chorobowa, ale może znacząco wpływać na zdrowie i prowadzić do kontaktu z ochroną zdrowia.
Nie każdy epizod bólu głowy czy rozstroju żołądka to od razu wypalenie, ale nawracające dolegliwości somatyczne bez jasnej przyczyny często towarzyszą przewlekłemu stresowi zawodowemu. Przeglądy badań prospektywnych wskazują m.in. na częstsze: bóle i napięcia mięśniowe, zaburzenia snu, infekcje dróg oddechowych i problemy żołądkowo-jelitowe u osób z wysokim poziomem wypalenia. Jeśli w badaniach obrazowych i laboratoryjnych "wszystko gra", a objawy wracają głównie w tygodniu pracy, to ważna poszlaka.
Znasz to? Jesteś wyczerpany, ale bezmyślnie przewijasz social media do 1:30, bo to jedyny moment w ciągu doby, który "należy do ciebie". Psychologowie nazywają to "revenge bedtime" procrastination: celowym odkładaniem snu, by odzyskać poczucie kontroli i czasu wolnego. Paradoks: im mniej śpimy, tym gorzej radzimy sobie następnego dnia, co napędza koło wypalenia. Zjawisko jest dobrze opisane w literaturze snu i nasilone, gdy praca "zabiera dzień".
Kolejnym nieoczywistym sygnałem bywa aleksytymia funkcjonalna - poczucie, że "nic nie czuję", trudność w nazwaniu napięcia czy irytacji, chłód wobec współpracowników i zadań. Badania na pracownikach ochrony zdrowia sugerują związek między aleksytymią a wypaleniem i beznadzieją, co może pogarszać dobrostan psychiczny i utrudniać szukanie pomocy ("skoro nic nie czuję, to może przesadzam?"). Jeśli emocje przestają być kompasem, to sygnał ostrzegawczy.
Wypalenie "zjada" zasoby poznawcze: maleje pamięć robocza, rośnie drażliwość, a na koniec pojawia się "decision fatigue" - znużenie decydowaniem. Z pozoru błahe wybory ("odpisać teraz czy po spotkaniu?", "który plik wysłać?") urastają do rangi ściany. Przeglądy i badania wśród pielęgniarek i lekarzy łączą to z gorszą jakością pracy i większym obciążeniem psychicznym. W innych branżach objawia się to m.in. odkładaniem zadań wymagających osądu, skłonnością do "autopilota" i wybierania najprostszych, nie zawsze trafnych opcji.
Nietypowym sygnałem jest tzw. "sunday scaries" - nasilający się niepokój już w niedzielę po południu, połączony z "time blindness" (ślepotą na czas): trudniej oszacować, ile zajmie zadanie, spotkania "rozlewają się", a kalendarz przestaje trzymać ramy. To nie lenistwo, lecz efekt przeciążenia układu stresu: mózg próbuje redukować napięcie przez unikanie bodźców z pracy, nawet kosztem spóźnień i chaosu dnia.
Wypalenie rzadko wygląda jak całkowita izolacja. U wielu osób przyjmuje formę selektywnego wycofania: rezygnujemy ze spotkań z ludźmi z pracy, ale nadmiernie angażujemy się online (scrollowanie, krótkie filmy), bo to bodźce łatwe, przewidywalne i nie wymagają emocjonalnej inwestycji. Z zewnątrz: "przecież ciągle jesteś aktywna/y", od środka: pustka po zakończeniu bodźca.
Wypalenie jest "przyklejone" do kontekstu pracy. Jeśli obniżony nastrój, anhedonia, lęk czy myśli rezygnacyjne utrzymują się także poza pracą (weekendy, urlop), pilnie skonsultuj się ze specjalistą, to może wskazywać na depresję lub zaburzenia lękowe, które wymagają diagnozy i leczenia. W praktyce te stany często współwystępują, dlatego warto działać wcześnie.
CZYTAJ TEŻ:
Każdy z nas odczuł przynajmniej raz w życiu. Czym są i skąd się biorą palpitacje serca?
Lara Gessler przyznała się do ortoreksji. To zaburzenie, które odbiera wolność
Masło zdrowsze od margaryny? Spór rozstrzygnięty przez nowe badania naukowe