Dobre samopoczucie jesienią: kroki, które warto podjąć już dziś, od zaraz

Reklama

Krótsze dni, częste opady deszczu, brak słońca, niskie temperatury, świadomość, że wakacje już za nami... Jesień nie sprzyja dobremu nastrojowi. Istnieje jednak kilka skutecznych sposobów, by poprawić sobie humor w te przygnębiające dla wielu miesiące.

Każdemu z nas od czasu do czasu przytrafiają się takie dni, kiedy poranne wstawanie z łóżka wydaje się ponadludzkim wysiłkiem i najchętniej spalibyśmy do południa. Za oknem pada deszcz i jest ponuro, a do pracy iść trzeba. Wiemy, że utkniemy w porannych korkach, istnieje też duża szansa, że autobus nie przyjedzie na czas, a do tego jeszcze łamie nas w kościach. Innymi słowy: jesteśmy zmęczeni jeszcze zanim na dobre zaczął się dzień. Jesień nie bez powodu nazywana jest najbardziej przygnębiającą porą roku i dużo trudniej w tym czasie o pogodę ducha. Przeszywający chłód, krótsze dni, brak słońca... Wszystko to składa się okres, kiedy o dobry nastrój musimy zadbać sami i poświęcić na to trochę więcej wysiłku niż w miesiące obfitujące w promienie słoneczne. Jak to zrobić?

Reklama

Comfort food, lagom, hygge i kalsarikannit, czyli proste recepty na szczęście

By odzyskać dobre samopoczucie w ponure, jesienne dni zastosować można jedną z wielu popularnych recept na szczęście. Wybór jest bogaty, a zapewnili go nam Skandynawowie. Szwedzkie lagom to sztuka doceniania tego, co się ma, cieszenia się drobnostkami i małymi rzeczami, życie w zgodzie z naturą i poszukiwanie równowagi. Duńskie hygge to z kolei rezygnacja z konsumpcjonizmu, kupowania niepotrzebnych produktów, których nie potrzebujemy oraz stawianie na przytulny klimat w naszym domu czy mieszkaniu. Tutaj nastrój ma nam poprawić siedzenie w wygodnym fotelu w wełnianym swetrze i ciepłych skarpetach, w otoczeniu świec i z kubkiem gorącej kawy lub czekolady. Fiński kalsarikannit to z kolei sztuka cieszenia się samotnością i popijanie ulubionego alkoholu (ale z umiarem!). Najlepiej w piżamie i bez zamiaru wychodzenia na zewnątrz.

Samopoczucie można sobie poprawić również... jedzeniem. Choć jedzenie na pocieszenie bardziej kojarzy się na przykład z tabliczką czekolady, dużo lepszy skutek odniesie tzw. comfort food. Przywołując z pomocą posiłków miłe nam chwile, odgonimy złe samopoczucie dużo skuteczniej niż jedząc fast foody. W dzieciństwie odwiedzaliśmy babcię, która przyrządzała pyszny sernik? Spróbujmy go przygotować samodzielnie. W wakacje byliśmy na wakacjach we Włoszech, gdzie jedliśmy pyszną pizzę? Postarajmy się przyrządzić podobną samemu. Dla każdego danie kojarzące się z miłymi chwilami będzie inne, warto więc zastanowić się co jedliśmy spędzając dobry czas z rodziną czy przyjaciółmi.

Aktywność fizyczna i zdrowy sen

Humor z pewnością szybko poprawi nam ruch i aktywność fizyczna. Efekty krótkiej przebieżki, spaceru czy prostych ćwiczeń z ciężarkami odczujemy niemal od razu. Podczas wysiłku organizm wytwarza bowiem tzw. hormony szczęścia, dające uczucie beztroski i satysfakcji. Jeśli będziemy regularnie się ruszać i dbać o zdrową dietę, łatwiej przyjdzie nam poranne wstawanie z łóżka, przestaniemy być ospali i oczyścimy umysł. Poczujemy przypływ energii i zanotujemy niemal błyskawiczną poprawę nastroju. W końcu w zdrowym ciele, zdrowy duch.

Na nasze samopoczucie w ogromnym stopniu wpływa również sen. Kiedy jesteśmy niewsypani, wszystko nas irytuje, brakuje nam sił i trudno o koncentrację. Długie godziny snu jednak nie wystarczą - sen musi być zdrowy, a o jego jakość musimy zadbać samodzielnie. Kłaść powinniśmy się zawsze o tej samej godzinie (rutyna sprzyja prawidłowej regeneracji organizmu), wcześniej przewietrzyć sypialnię oraz zadbać o odpowiednią temperaturę w pomieszczeniu (ok. 18 stopni C). Problemy ze snem bywają bowiem nazywane domeną XXI wieku, gdyż żyjemy obecnie w ciągłym biegu, nieustannie towarzyszy nam stres, a czasu na odpoczynek zwykle brakuje. Narażeni też jesteśmy na przeróżne bodźce, także w ostatnich chwilach przed zaśnięciem. Jeśli zadbamy o ruch w ciągu dnia i zdrowy sen w nocy - z pewnością będziemy się budzić w świetnym nastroju i pełni energii.

Zerwanie z nałogami

Towarzyszące nam na co dzień zabieganie oraz niesprzyjająca pora roku sprawiają również, że rośnie pokusa sięgnięcia po różnego rodzaju używki, jak kofeina, alkohol czy papierosy. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że nie są one najlepsze dla naszego organizmu. Nastrój poprawiają jedynie na krótkie momenty, a później następuje gwałtowny spadek - czujemy się dużo gorzej niż przed sięgnięciem po którąś z używek. Mimo że z pewnością nie jest to łatwe, warto zrywać z nałogami. Wraz z pierwszymi dniami jesieni warto ograniczyć nie tylko spożycie kawy oraz liczbę wypijanych napojów alkoholowych. To dobry moment na to by rzucić palenie. Choć wielu z nas tego rodzaju zmiany w życiu bardziej kojarzy z nadejściem nowego roku, w rzeczywistości najlepsze moment na zerwanie z nałogiem to: dziś. Im szybciej bowiem rozstaniemy się z papierosami, tym lepiej dla nas. Jak to zrobić?

Podczas rzucania palenia najważniejsze są pierwsze dni bez papierosa, ponieważ chęć zapalenia jest wówczas najsilniejsza. Przetrwanie początkowego okresu często okazuje się więc kluczowe. Na szczęście, można sobie na różne sposoby pomóc i skorzystać na przykład z dostępnych w aptekach środków, jak plastry, gumy do żucia czy tabletki. Tytoniowy nałóg polega jednak nie tylko na dostarczeniu organizmowi uzależniającej nikotyny, ale także na całym rytuale sięgania po papierosa (w tym między innymi na zajęciu czymś rąk). Jak się okazuje, wiele osób na drodze do rzucania palenia za pomocne uznaje e-papierosy. Choć warto pamiętać, że nie są one pozbawione szkodliwych substancji, zawierają ich zdecydowane mniej. Zwłaszcza substancji smolistych, odpowiedzialnych za większość chorób odtytoniowych, bo - jak pokazują badania - nawet  do 95 proc[1]. U osób sięgających po e-papierosy zmniejsza się ryzyko wystąpienia typowych dla palaczy schorzeń i dolegliwości, jak między innymi rak płuc, choroby sercowo-naczyniowe czy wysokie stężenie "złego" cholesterolu[2]. - Z moich badań wynika, że zastąpienie palenia papierosów wapowaniem eliminuje większość zagrożeń dla zdrowia - przekonuje Peter Hajek z Queen Mary University London. Zgadza się z nim profesor Kevin Fenton, dodając, że badania pokazują, iż sięganie po e-papierosy niesie ze sobą jedynie ułamek szkód, jaki w organizmie powoduje tradycyjne palenie. Badania  naukowców z King's College London wskazują natomiast, że może to być skuteczna metoda na rozstanie się z nałogiem. Według tych badań w 2017 r. ponad 50 tys. palaczy w Wielkiej Brytanii rzuciło nałóg stosując wapowanie jako terapię zastępczą[3].

Aktywność fizyczna, zdrowy sen, comfort food, recepty na szczęście ze Skandynawii, zerwanie z nałogami i zdrowe odżywianie się. Jak widać sposobów na lepszy nastrój podczas długich, jesiennych wieczorów jest całe mnóstwo. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by zastosować je wszystkie jednocześnie (a od czasu do czasu sprawić sobie drobny upominek). W ten sposób dobry humor będzie jedną z wielu korzyści, ponieważ oprócz tego poprawi się nasza kondycja i figura, zwiększy odporność. A w przypadku rzucenia palenia - więcej zostanie nam w portfelu.


[1] https://www.gov.uk/government/publications/e-cigarettes-an-evidence-update

[2] https://www.gov.uk/government/news/e-cigarettes-around-95-less-harmful-than-tobacco-estimates-landmark-review

[3] https://www.gov.uk/government/news/vaping-better-than-nicotine-replacement-therapy-for-stopping-smoking-evidence-suggests

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL