Body positive to nie miało być promowanie otyłości. A czym się stało? [FELIETON]
WHO szacuje, że 1/8 populacji świata żyje z otyłością. Wśród osób dorosłych, powyżej 18. roku życia, 2.5 miliarda jest otyłych, w tym 890 mln. ma nadwagę. Od 1990 roku ilość otyłych dorosłych zwiększyła się dwukrotnie, otyłej młodzieży zaś - czterokrotnie. Alarmujące statystyki powinny, w obliczu chorób i zgonów, powodowanych otyłością, skłonić nas co najmniej do myślenia, o ile nie do krytycznego zatrzymania się. Jednakże często nie wyobrażamy sobie innego życia, niż te, które mamy: innego wszechświata, w którym nie jesteśmy otyli, bo mamy odpowiednie samozaparcie, czas i zasoby. Czasami wstyd się nam przyznać do braku sinej woli, a czasami jesteśmy po prostu zbyt leniwi. Czasem dopisujemy do tego odpowiednią, pasującą ideologię i... sprzedajemy to innym pod płaszczykiem samoakceptacji?
Przytaczanie kolejnych statystyk, skrupulatne wynotowywanie chorób, żerowanie na strachu - okazuje się, że nic na nas, ludzi, już nie działa. Tyliśmy, tyjemy i będziemy tyć. To, że z otyłości chorujemy i umieramy, wiemy wszyscy: miażdżyca, zatory, zawały, cukrzyca, hiperlipidemia... Można by tak w nieskończoność. Czas pokazuje, że nie zawsze uczymy się na błędach, a praktycznie nigdy - na cudzych. Łatwiej nam żyć z otyłością/nadwagą i zaakceptować ryzyko z tego płynące, niż zacząć żyć zdrowiej i próbować, próbować, próbować, co jakiś czas przyznając się do porażki.
Jako gatunek jesteśmy niezbyt skorzy do przyznawania się do porażek. Zwykle nie robimy tego nawet sami przed sobą, a co dopiero przed innymi. Kiedy próbujemy zdrowo żyć, ale potykamy się na tej drodze, dużo łatwiej zaakceptować, że będziemy grubi i robić to pod wspólną flagą, niż powiedzieć "tak, odchudzam się dla zdrowia, dla siebie, ale znowu mi nie wyszło". Ta wspólna "bandera" nosi dziś nazwę "Body positive" i wydaje się, że gloryfikuje nadwagę. A przynajmniej niektórzy chcą z niej zrobić coś podobnego. Ale, od początku.
W Central Park, w Nowym Jorku, grupa około 500 otyłych osób spotyka się, aby protestować pod wspólnym szyldem: usunięcia bariery pomiędzy ludźmi grubymi i szczupłymi, oraz ich równego traktowania. Protestujący idą, jedząc, a także podpalają... książki o diecie. Inicjuje to późniejsze powstanie NAAFA - Narodowego Stowarzyszenia Pomocy Otyłym Amerykanom, które w dobie późniejszych narracji i w imię politycznej poprawności przekształci się w Narodowe Stowarzyszenie Zaawansowanej Akceptacji Otyłych (ponieważ, najwyraźniej, nie trzeba im już pomagać?). Stowarzyszenie miało na celu rozszerzanie horyzontów myślowych i włączanie do społeczeństwa osób otyłych, organizując różne akcje i protesty.
W 1972 roku powstaje odłam NAAFA - kobieca organizacja Fat Underground, która jest dużo bardziej radykalna, niż organizacja - matka, głosząc postulaty zbliżenia otyłych osób do świata i wyłamania się z opresji, która jest źródłem rygorystycznych norm (w tym - wagowych), niszczących psychikę kobiet. Nadrzędnym hasłem, czy może raczej, ulubionym powiedzeniem Fat Underground jest "Dieta to lek, który nie działa, na chorobę, która nie istnieje". Dziś wiemy już, że otyłość jest chorobą.
Ruch Fat Acceptance rozszerza się na całe Stany Zjednoczone, powoli wchodzi do książek i telewizji, osoby z nadwagą i otyłością wreszcie zaczynają być pokazywane i widziane przez resztę świata: innych, szczupłych ludzi, przemysł, medycynę. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że wszystko zmierza ku dobremu.
Na kanwie Fat Acceptance rozwija się ruch Body Positive, rozszerzający spojrzenie na inne osoby, do tej pory wykluczone i marginalizowane z różnych powodów: koloru skóry, niepełnosprawności, deformacji, wagi, płci, wyglądu itd. Body Positive opiera się na głoszeniu prawd o tym, że wszyscy ludzie są warci akceptacji i szacunku, niezależnie od tego, jak wyglądają. Rosnąca popularność social media umożliwia ruchowi adresowanie kolejnych kampanii i reklam do coraz większej liczby ludzi na świecie, z założeniem, że zostaną wysłuchane i wzięte pod uwagę: w społeczeństwie, w rodzinach, w sklepach z ubraniami, w miejscach publicznych i u lekarzy.
Po 2020 roku w popularnie dostępnych mediach społecznościowych i na serwisach typu You Tube można zacząć dostrzegać powrót trendów, związanych bezpośrednio z Fat Acceptance, jednakże ze zdwojoną siłą. Nie chodzi już tylko o to, aby osoby grube i z nadwagą zostały dostrzeżone, aby były traktowane z szacunkiem, jako ludzie. Tym razem "influencerki" tego ruchu (próżno szukać w nim otyłych mężczyzn) domagają się m. in.... poszerzania samolotów, poszerzania siedzeń w komunikacji, poszerzania krzeseł u lekarza i tego, aby lekarz nie rozmawiał z nimi o otyłości, kiedy przychodzą na wizytę. Gloryfikacja otyłości jest realnie gloryfikacją, a prym wiodą filmy i krótkie nagrania, ukazujące osobę otyłą po prostu jedzącą. Jedzącą horrendalne ilości jedzenia. Popijającą dużą butelką coli z cukrem.
Stop. Czy nie doszliśmy gdzieś za daleko i nie w tę stronę?
To, co miało promować normalne, ludzkie traktowanie i świadomość, że nie wszyscy jesteśmy tacy sami, stało się płaszczykiem, pod którym ukrywamy swoje lenistwo, niepewność, strach o porażkę, niechęć i brak warunków, aby się odchudzać. Odchudzać nie dlatego, "co ludzie powiedzą", ale dla siebie. Żeby wchodzić po schodach bez bólu, nie skończyć z zawałem serca po trzydziestce i móc znaleźć coś dla siebie w sklepie z "normalnymi ubraniami".
Wszystko, co brzydkie i słabe w ludziach można zawinąć w ładny papierek, ale po otwarciu zawsze będzie tam to samo: strach, obawa, niechęć do samego siebie i opór przed postępem. Amerykańska ideologia być może miała nie najgorsze założenia, ale skończyła niezdrowo. Tymczasem, zdaniem autorki z nadwagą: należy stanąć przed lustrem i samemu sobie powiedzieć, co jest nie tak. I próbować zmienić to, co da się zmienić, także za cenę porażek.
Źródła:
· https://www.youtube.com/@IsaacButterfield
· https://www.youtube.com/@TheCommentsSection
· https://www.youtube.com/@SydneyWatson
· Puhl, R.M. and Heuer, C.A. (2009), The Stigma of Obesity: A Review and Update. Obesity, 17: 941-964. https://doi.org/10.1038/oby.2008.636
· Sastre, Alexandra (2 November 2014). "Towards a Radical Body Positive: Reading the online 'body positive movement'". Feminist Media Studies. 14 (6): 929-943. doi:10.1080/14680777.2014.883420. S2CID 142818167.
· Bombak, Andrea E.; Meadows, Angela; Billette, Jacqueline (4 May 2019). "Fat acceptance 101: Midwestern American women's perspective on cultural body acceptance". Health Sociology Review. 28 (2): 194-208.
CZYTAJ TAKŻE:
Koniec z precyzyjnym liczeniem kalorii. Jedzenie intuicyjne to najmodniejsza dieta 2024 roku
Ma oczyszczać ciało z toksyn i przywrócić wewnętrzną równowagę. Zasady diety makrobiotycznej