Zwiększa szansę na przeżycie po przebytym zawale. Komu i w jakiej formie przysługuje KOS-zawał?
Diagnoza zawału serca wiąże się z lękiem, który niejednokrotnie dodatkowo podsycany jest kompletną dezorientacją chorego. Gdy pacjent trafi do szpitala, leczenie rusza błyskawicznie, ale co dalej? Po otrzymaniu wypisu łatwo zgubić się w systemie medycznym, w dodatku skupieni na ratowaniu życia lekarze nie zawsze są w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania nurtujące pacjenta. Właśnie wtedy z pomocą przychodzi program KOS, czyli koordynowana opieka specjalistyczna, której celem jest długoterminowe zaopiekowanie się chorym. Na czym polega? Odpowiadamy.
KOS, czyli koordynowana opieka specjalistyczna, to program kompleksowej specjalistycznej opieki dla pacjentów po zawale serca. Został uruchomiony w październiku 2017 r., a jego główne założenia polegają na zapewnieniu chorym: leczenia ostrej fazy zawału, rehabilitacji kardiologicznej, wizyty kontrolnej w ciągu 14 dni od wypisu ze szpitala, specjalistycznej opieki kardiologicznej, w tym, jeśli zachodzi taka potrzeba - leczenia z zastosowaniem elektroterapii (np. wszczepienia rozrusznika serca) - a wszystko to poprzedzone jest precyzyjną diagnozą i oceną stanu pacjenta.
Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ), pod koniec 2022 r. KOS zawał był realizowany w 100 placówkach medycznych i objął 68 tys. pacjentów. Dąży się do tego, by z roku na rok wprowadzać program w coraz to większej liczbie ośrodków, przede wszystkim dlatego, że to ogromna szansa dla chorych i okazja na przeniesienie polskiej medycyny na jeszcze wyższy poziom.
Co prawda w Polsce odnotowuje się jeden z najniższych wskaźników trzydniowej śmiertelności po zawale serca, jednak wskaźnik śmiertelności dwunastomiesięcznej jest nadal dość wysoki. Dane NFZ mówią same za siebie: w 2022 roku aż 75 proc. wszystkich zgonów po zawale serca dotyczyło osób, które nie były objęte opieką w ramach programu KOS, podczas gdy zaledwie 25 proc. przypadało na tych, którzy z takiej opieki korzystali. Te liczby to nie statystyka, a konkretne ludzkie historie, które mogły mieć inne zakończenie.
Żeby wytłumaczyć, jak działa program KOS, warto wyobrazić sobie sytuację, w której pacjent trafił do szpitala z ostrym zespołem wieńcowym. Po interwencji specjalistów jego stan się ustabilizował. Do momentu wyjścia ze szpitala pozostaje on pod opieką lekarzy. Ale potem, zamiast zostać samemu z zaleceniami, zostaje objęty programem KOS. Co to znaczy?
Po wypisie, w ciągu maksymalnie dwóch tygodni, pacjent spotyka się ponownie z kardiologiem, to tzw. wizyta koordynująca, podczas której ustalany jest cały plan opieki na najbliższy rok. Wtedy też wykonywane są pierwsze badania krwi, zgodne z zakresem zaleconym przez specjalistę. Warto zaznaczyć, że w niektórych placówkach cały plan przekazywany jest pacjentowi już na etapie wypisu.
Kolejnym filarem programu, i zarazem jednym z najważniejszych z punktu widzenia powrotu do zdrowia, jest rehabilitacja kardiologiczna. To nie tylko ćwiczenia, ale również edukacja, wsparcie psychologiczne i nauka życia w nowej codzienności.
W kolejnych 2-3 miesiącach odbywają się przynajmniej trzy wizyty w poradni kardiologicznej. Już podczas pierwszej z nich wykonywane jest echo serca, a lekarz ocenia, czy pacjent wymaga wszczepienia specjalistycznego urządzenia np. kardiowertera-defibrylatora lub rozrusznika resynchronizującego.
Na koniec ma miejsce wizyta podsumowująca, czyli swoisty bilans zdrowotny. Oceniany jest m.in. lipidogram (czyli poziom cholesterolu i jego frakcji), a także skuteczność leczenia obniżającego poziom lipidów. U pacjentów aktywnych zawodowo ustalany jest również najlepszy moment na powrót do pracy, tak, by było to bezpieczne i możliwie szybkie.
Udział w programie KOS-Zawał nie wiąże się z żadnymi kosztami dla pacjenta, wszystko finansowane jest ze środków publicznych, czyli z budżetu NFZ. Jeśli jesteś osobą ubezpieczoną, nie płacisz ani za wizyty u kardiologa, ani za pobyt w oddziale rehabilitacji kardiologicznej.
Co więcej, dla pacjentów, u których mimo leczenia statyną i ezetimibem, poziom "złego" cholesterolu LDL nadal pozostaje zbyt wysoki, program może otworzyć drzwi do jeszcze bardziej zaawansowanej terapii. KOS staje się wówczas trampoliną do leczenia innowacyjnymi, kosztownymi lekami obniżającymi cholesterol, które również są refundowane w ramach osobnego programu lekowego NFZ.
Pacjent ma do dyspozycji trzy warianty rehabilitacji kardiologicznej, a wybór konkretnego modułu zależy nie tylko od stanu zdrowia, ale też od kwestii logistycznych, takich jak odległość od ośrodka czy możliwości dojazdu. Najczęściej wybieraną formą jest rehabilitacja stacjonarna - pacjent zostaje przyjęty na około trzy tygodnie do specjalistycznego oddziału, gdzie pod okiem ekspertów każdego dnia ćwiczy, uczy się nowego stylu życia i odzyskuje formę. To intensywny, ale bardzo skuteczny sposób na powrót do sił.
Drugą opcją jest rehabilitacja dzienna - pacjent codziennie dojeżdża na zajęcia, w których uczestniczy m.in. fizjoterapeuta, dietetyk i psycholog. To model wymagający dobrej organizacji i często bywa trudny do zrealizowania, zwłaszcza gdy ośrodek znajduje się daleko od domu.
Trzecią, najbardziej nowoczesną, choć wciąż rzadko dostępną formą jest telerehabilitacja hybrydowa. Po krótkim etapie edukacji stacjonarnej pacjent ćwiczy samodzielnie w domu, pozostając pod zdalnym nadzorem specjalistów. Niestety, ze względu na ograniczoną liczbę placówek oferujących taką usługę, w praktyce to wciąż opcja dostępna jedynie dla nielicznych.
Źródła:
Narodowy Fundusz Zdrowia https://ezdrowie.gov.pl/portal/home/badania-i-dane/zdrowe-dane/raporty/kos-zawal
CZYTAJ TAKŻE:
Czynniki, które osłabiają serce. To prosta droga do niewydolności układu krążenia
Nazywany jest "cichym zawałem". Pacjent długo nie wie, że go przeszedł
Zapominasz o piciu wody? Brak pragnienia może być objawem i przyczyną chorób