Czy Britney Spears przymusowo podawano lit? Dlaczego?

Lit, jak mało który środek stosowany w psychiatrii, od dawna budził popkulturowe skojarzenia, m.in. za sprawą utworów Nirvany i Evanescence. O farmakoterapii z wykorzystaniem tego pierwiastka znowu jest głośno, tym razem w kontekście problemów Britney Spears, która twierdzi, że była zmuszona do zażywania specyfików na bazie litu wbrew własnej woli. Czy rzeczywiście mogły jej zaszkodzić?

Britney Spears o terapii litem

Podczas przesłuchania, które odbyło się 23 czerwca, Britney Spears mówiła prawie nieprzerwanie przez 23 minuty. W pewnym momencie poproszono ją, by mówiła wolniej, co nie całkiem się udało. Nic dziwnego, po raz pierwszy od bardzo dawna miała okazję, aby wypowiadać się w sposób nieskrępowany i ktoś mógł wreszcie wysłuchać, co ma do powiedzenia. A ona akurat ma o czym opowiadać. 

Piosenkarka zeznała, że pragnie wyswobodzić się spod trwającej już 13 lat kurateli swego ojca, który zarządza nie tylko jej gigantycznym majątkiem, ale też jej życiem. Osoby trzecie dobierają jej antykoncepcję, wożą samochodem i decydują, jakie szafki mają zawisnąć w jej kuchni. Wszystkie ustalenia związane z 39-latką, także te dotyczące błahych spraw, musi akceptować jej ojciec. W świetle decyzji sądu, od czasu załamania nerwowego Britney była zbyt chora na samostanowienie, a jednocześnie na tyle zdrowa, by koncertować, wydawać płyty, odbywać rezydenturę w Las Vegas, brać udział w próbach, zarabiać pieniądze.

Reklama

Gwiazda twierdzi, że w dalszym ciągu silne leki są jej podawane wbrew jej woli, obecnie przyjmuje m.in. lit, chociaż, jak przyznała, po środkach, które zażywała wcześniej, czuła się lepiej. Po preparacie z litem, jak mówi, cały czas czuła się jak w stanie nietrzeźwości, nie była w stanie poprowadzić rzeczowej rozmowy. Bała się o kondycję swojego umysłu, bo specyfik przyjmowała długo. 

- Możesz stać się upośledzony umysłowo, jeśli zażywasz go dłużej niż pięć miesięcy - powiedziała. I choć piosenkarka wyraziła się, delikatnie mówiąc, nieprecyzyjnie, nie ulega wątpliwości, że terapia litem obciążona jest ryzykiem wystąpienia u pacjenta rozmaitych skutków ubocznych, co jednak nie wyróżnia go spośród innych leków przepisywanych przy zaburzeniach psychicznych.

Terapia litem - pomaga czy szkodzi?

Lit, a dokładniej węglan litu, jest lekiem stosowanym niekiedy w terapii depresji, schizofrenii oraz choroby afektywnej dwubiegunowej (ChAD). Na tę ostatnią, przynajmniej oficjalnie, cierpi Britney. Czy to jedyne zaburzenie, jakie u niej rozpoznano? Nie wiadomo. Fanom z całego świata wydaje się nieco podejrzane, że sama tylko "dwubiegunówka" i epizod załamania nerwowego sprzed 13 lat stały się podstawą do ubezwłasnowolnienia gwiazdy. Taką samą diagnozę (ChAD) ma wiele osób, także tych z pierwszych stron gazet, a nikt nie kwestionuje ich zaradności i umiejętności zadbania o siebie. Nikt ich też nie więzi i nie rozporządza ich majątkiem. 

Skuteczność leczenia litem w ChAD jest różna u różnych pacjentów i zależy od wielu czynników, m.in. sytuacji życiowej, obciążenia stresem, historii hospitalizacji, częstotliwości zmiany faz w chorobie czy nasilenia objawów. 

Nie należy się jednak bać litu, to leczenie, które uchodzi za bezpieczne, pod warunkiem, że odbywa się w ścisłej współpracy z lekarzem i nie dojdzie do przedawkowania, a o nie rzeczywiście jest łatwiej niż w przypadku innych leków stosowanych w psychiatrii. Konieczne jest wykonywanie badań określających poziom litu w surowicy krwi, by na tej podstawie dobierać odpowiednie dawki specyfiku.

Co istotne, w przypadku niektórych pacjentów terapia litem trwa wiele lat, bywa też prowadzona dożywotnio. Czy lit może wywołać u pacjenta "upośledzenie umysłowe"? Odpowiedź brzmi "nie". Upośledzenie umysłowe, jak wiadomo, musi zostać zdiagnozowane przed 18. rokiem życia pacjenta - jeśli jego symptomy pojawią się później, mówimy już o czymś innym, a mianowicie o zaburzeniach otępiennych. 

Duńskie badania z ostatnich lat wykazały, że lit, umiejętnie dawkowany, może mieć wręcz działanie neuroprotekcyjne i przeciwotępienne, ponieważ zwiększa objętość istoty szarej w mózgach pacjentów. 

Problemy, o których wspomina Britney, mogą wynikać z przedawkowania lub/i niewłaściwego łączenia preparatu z litem z innymi lekami.

Czytaj również: 

Britney Spears przegrała w sądzie. Zaskakująca decyzja sędziego

Madonna wspiera Britney Spears. Oskarża ojca gwiazdy o łamanie praw człowieka

Wstrząsające nagranie! Doda wyznaje, że dotknęły ją problemy psychiczne

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL