Depresja. Cztery sygnały mówiące, że bliski potrzebuje pomocy
Nieleczona, niewykryta lub/i zbagatelizowana depresja naprawdę może zagrozić życiu. Próba samobójcza bliskiej osoby to zawsze szok dla otoczenia, zwłaszcza że często nic nie zwiastowało tragedii. Niekiedy pojawiają się pewne sygnały; pacjent zaczyna mówić i robić rzeczy, które powinny skłonić cię do reakcji.
"Nie ma już dla mnie nadziei"
Jeżeli dana osoba mówi np., że to koniec, jest w sytuacji bez wyjścia, nie widzi już przed sobą przyszłości, że byłoby lepiej, gdyby zniknęła, ba - z jej zniknięcia wszyscy by się ucieszyli, śmierć rozwiązałaby wszystkie jej problemy, jest w matni, w potrzasku, a cokolwiek zrobi - i tak będzie źle, woła o pomoc.
Najprawdopodobniej rzeczywiście tak czuje. Myśli oraz próby samobójcze są przeważnie odpowiedzią na problemy, które ją przytłoczyły, z którymi została sama. Dla ciebie być może te problemy są jak najbardziej do rozwiązania, dla niej to prywatny koniec świata. Pamiętaj, że depresja, a także zaburzenia adaptacyjne i inne pokrewne sprawiają, że trudności wydają się piętrzyć i skupiać jak w soczewce. Pacjentowi trudno o obiektywizm.
"Proszę, zabierz to, już mi się nie przyda"
Dość czytelnym czerwonym sygnałem bywają zachowania związane z pozbywaniem się dóbr, dobytku - może to oznaczać m.in. oddawanie lekką ręką przedmiotów, które dotąd miały dla tego kogoś wartość, rozdawanie albo kompulsywne wydawanie pieniędzy.
Człowiek mający myśli samobójcze przyjmuje, że to wszystko nie będzie już mu potrzebne albo w ten sposób chce przerwać ostatnie więzy łączące go ze światem. Oddając dorobek życia wie, że nie będzie miał do czego wrócić.
"Zaopiekujesz się?"
Wzmóż czujność, gdy zobaczysz, że bliski zaczyna pozornie bez przyczyny poszukiwać opiekunów dla swoich zwierząt, dzieci, starzejących się rodziców lub innych osób, które do tej pory znajdowały się pod jego opieką. Postępując tak chce mieć gwarancję, że ktoś się nimi wszystkimi zajmie, kiedy jego zabraknie.
Czasami może to też być przekazywanie obowiązków, albo instruowanie otoczenia, np. jak ogrzewać jego dom zimą. Być może zakłada, że w sezonie grzewczym już go tam nie będzie.
"Wspaniale, wspaniale, jeszcze lepiej!"
Gdy człowiek przestaje o siebie dbać, zaniedbuje swoje obowiązki, przestaje mu zależeć na schludnym i atrakcyjnym wyglądzie, zaczyna zachowywać się inaczej niż zwykle, nie dotrzymuje terminów, gubi się przy prostych wyzwaniach dnia codziennego, nie radzi sobie z zadaniami, które kiedyś wykonywał bez problemu, traci pracę lub obniżają się jego wyniki, jest przygnębiony, zgaszony, zasmucony, nic go nie cieszy - to czytelny znak, że coś jest nie tak, jak być powinno. Ale jest jeszcze drugi biegun.
Psychologowie zwracają uwagę, że nagły zwrot w odwrotnym kierunku też jest alarmujący. Jeśli osoba nagle zaczyna przejawiać nietypową wesołość, wręcz - wesołkowatość, dowcipkuje jak nigdy, śmieje się z rzeczy, które innych nie śmieszą, zachowuje się wręcz ekstrawagancko, albo nagle staje się spokojna jak nigdy, może to oznaczać, że wpadła już na rozwiązanie swoich problemów. Jakie? Drastyczne.
Po pierwsze, musisz komuś o tym powiedzieć. Nie zostawaj z tym sam, bo możesz nie podołać. Po drugie, nawiąż osobisty kontakt tą osobą, która pomocy potrzebuje. Nie bój się zapytać wprost, co się stało, czego potrzebuje, o czym myśli (czy ma myśli samobójcze?), co zamierza. Cokolwiek wyda ci się podejrzane - działaj:
- zapewnij o gotowości do pomocy. Bądź obok, słucha, daj się wygadać, nie oceniaj, nie krytykuj, nie ośmieszaj, nie bagatelizuj problemów. Zapewnij, że jej nie zostawisz, że będziesz jej towarzyszyć,
- zaproponuj, że wspólnie udacie się po profesjonalną pomoc. Umów wizytę u specjalisty, wybierzcie go nawet wspólnie (można to zrobić przez internet). Jeśli ta osoba się boi, krępuje, nie jest w stanie tego zrobić, ty zadzwoń do specjalisty. Najlepiej, jeśli na wizytę pójdziecie wspólnie (ty zaczekasz pod drzwiami gabinetu) Komunikuj: "Nie zostawię cię", "Nie jesteś z tym sam",
- powiedz, że korzystanie z pomocy specjalisty to oznaka ogromnej dojrzałości, świadczy o samoświadomości i odpowiedzialności,
- zaoferuj pomoc w codziennych czynnościach, np. zakupy, porządki, załatwianie spraw urzędowych, etc. Odciąż ją, ułatw jej funkcjonowanie,
- zaproponuj, że zostaniesz z tą osobą na noc, jeśli boi się zostać sama (albo jeśli jest w takim stanie, że nie powinna zostawać sama).
- zaprowadź ją do ośrodka interwencji kryzysowej - znajdują się one w większości miast, oferują natychmiastową bezpłatną pomoc każdemu, także osobom bez ubezpieczenia. Najpierw możesz tam zatelefonować sam, uzyskasz wstępne wskazówki, co robić.
Podejrzewasz, że osoba z twojego otoczenia może mieć myśli samobójcze? Reaguj. Od razu. Nie wstydź się, bo zwłoka może kosztować życie. Koniecznie powiedz o komuś, co się dzieje.
116 123 - bezpłatny numer telefonu Poradni dla osób w kryzysie emocjonalnym
116 111 - bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
800 120 002 - Niebieska Linia - bezpłatny ogólnopolski całodobowy telefon dla ofiar przemocy w rodzinie
112 - numer alarmowy. Nie wymaga nawet odblokowywania klawiatury telefonu. W sytuacjach zagrożenia życia - dzwoń natychmiast.