Co to jest autyzm i jak się go rozpoznaje i leczy?
Autyzm to zaburzenie rozwoju, w którym główną rolę odgrywa zaburzenie procesów mózgowych. Objawia się przede wszystkim upośledzeniem relacji z innymi, trudnościach w komunikacji oraz znacznie ograniczonej liczbie zainteresowań i podejmowanych aktywności. Jest przypadłością występującą dość często - obecnie szacuje się, że na autyzm w Polsce cierpi ponad 30 tysięcy osób.
Autyzm diagnozuje się w wieku wczesnodziecięcym. Pierwsze niepokojące sygnały można zauważyć już między 15 a 22 miesiącem życia. Rodzic powinien obserwować dziecko, gdy odkryje, że nie naśladuje ono prostych gestów, nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, nie uśmiecha się na widok rodzica, nie reaguje na własne imię czy nie wskazuje przedmiotów.
W diagnozowaniu autyzmu zwykle bierze udział zespół składający się z pediatry, psychologa, logopedy oraz innych specjalistów - takich jak neurolog, audiolog, ortopeda, okulista. Zwykle po zaobserwowaniu niepokojących objawów rodzice udają się do lekarza pierwszego kontaktu lub do poradni psychologiczno-pedagogicznej, gdzie otrzymują wskazówki do dalszego postępowania.
- podejście behawioralne - specjaliści uczą dziecko właściwych zachowań, równocześnie starając się wyeliminować te niepożądane;
- podejście rozwojowe, którego celem jest dopasowanie zadań do możliwości rozwojowych dziecka;
- podejście społeczne - służące temu, by dziecko chore na autyzm zaczęło nawiązywać kontakt z otoczeniem.
Ponadto możliwe jest skorzystanie z tzw. terapii uzupełniającej, na którą mogą się składać zajęcia z logopedą, hydroterapia, hipoterapia itp.
Odpowiednio wczesna diagnoza i dobór właściwej terapii umożliwiają choremu na autyzm dziecku funkcjonowanie w społeczeństwie jako dorosłej osobie.
Przyczyny występowania autyzmu nie są dokładnie znane. Najczęściej wymienianymi możliwymi czynnikami, które powodują autyzm są predyspozycje genetyczne, urazy okołoporodowe, wiek ojca przekraczający 40 lat, wrodzona toksoplazmoza, alergie, uszkodzenia centralnego układu nerwowego, dziecięce porażenie mózgowe, poważne infekcje i intensywne antybiotykoterapie w okresie niemowlęcym. Niektórzy wymieniają tu również szczepienia na MMR. Żadna z tych teorii nie została jednak potwierdzona naukowo.