Czy warto jeść rabarbar?
Rabarbar (inaczej rzewień) - choć często bywa uważany za owoc, w rzeczywistości jest warzywem. Przywędrował do Europy z Azji Środkowej, w Polsce znany jest od XVIII wieku.
Często spotkać go można w ogrodach, odporność na zimno czyni z niego roślinę wdzięczną w uprawie. Charakterystyczny wygląd nadają mu duże zielone liście na czerwonych łodygach.
Zastosowanie kulinarne znajdują ogonki liściowe o cierpkim, kwaskowatym smaku.
Choć niektórzy chrupią go na surowo (po obraniu z zewnętrznej, twardszej warstwy), je się go zwykle w postaci gotowanej, duszonej lub pieczonej. Jest cenionym dodatkiem do deserów, nadaje się na dżemy (które zagęszcza dzięki zawartości naturalnych pektyn), musy owocowe, można z niego przyrządzać lody i sorbety.
Jest też wyśmienitym składnikiem kompotów. Sprawdzi się nie tylko w potrawach słodkich, smakosze chętnie jedzą go w charakterze dodatku do dziczyzny czy ryb.
Ta niepozorna i często niedoceniana roślina oprócz walorów smakowych ma też cenne właściwości zdrowotne. W medycynie zastosowanie znajduje jednak głównie rabarbar lekarski, a dokładnie jego korzenie.
Już tradycyjna medycyna ludowa (zarówno chińska, jak i zachodnia) doceniła rzewień za jego właściwości przeciwzapalne i działanie przeczyszczające.
Współcześnie coraz częściej mówi się o roli zawartej w rabarbarze rapontygeniny - polifenolu o właściwościach przeciwnowotworowych (hamujących podziały komórek rakowych). Zawartość tego związku wzrasta, jeśli poddamy warzywo obróbce termicznej.
Rabarbar jest też źródłem fitohormonów (substancji o działaniu estrogennym) - z tego względu poleca się go zwłaszcza kobietom w okresie menopauzy.
Rośliny tej, ze względu na dużą zawartość kwasu szczawiowego, nie powinny spożywać osoby chore na artretyzm, osteoporozę, schorzenia nerek.
Rabarbar obniża wchłanianie wapnia. Aby zapobiec stratom tego cennego pierwiastka, warto łączyć rabarbar z produktami mlecznymi bogatymi w wapń.