Latami rozwija się niezauważone. Ból po prawej stronie brzucha to sygnał
Jeśli kłopoty z wątrobą, to znaczy, że jej właściciel przesadzał z alkoholem - tak myśli wiele osób. I tak, alkohol niszczy wątrobę, ale nie tylko ta trucizna może się przyczynić do chorób wątroby. Globalnym problemem jest na przykład... niealkoholowe stłuszczenie wątroby, które - jak nazwa wskazuje - z procentowymi napojami nie ma nic wspólnego. Może latami rozwijać się niezauważone, a jak się okazuje, ma związek także z pogorszeniem pracy mózgu.
Niealkoholowe stłuszczenie wątroby (ang. nonalcoholic fatty liver disease, NAFLD) to stan, w którym pomimo spożywania niewielkich ilości alkoholu lub nawet abstynencji, w narządzie tym gromadzi się nienaturalna ilość tłuszczu. To, niestety, częsta przypadłość - cierpi na nią aż jedna czwarta populacji świata!
Szczególnie narażone są osoby otyłe i cierpiące na cukrzycę, z insulinoopornością, wysokim poziomem cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Wśród czynników ryzyka eksperci wymieniają także:
- bezdech senny
- zespół wielotorbielowatych jajników
- niedoczynność tarczycy oraz przysadki
Czytaj także: Zdolności regeneracyjne wątroby. Jaka jest skuteczność suplementów diety?
U niektórych osób NAFLD może się przerodzić w niealkoholowe stłuszczeniowe zapalenie wątroby, które z czasem może doprowadzić do jej zwłóknienia i groźnej niewydolności, a nawet raka. NAFLD zwykle nie daje objawów, ale czasami mogą pojawić się takie symptomy jak:
- zmęczenie
- ból lub uczucie dyskomfortu po prawej stronie brzucha
Kiedy choroba przejdzie w stan zaawansowany i dojdzie do zwłóknień, może wystąpić wodobrzusze, poszerzenie naczyń krwionośnych położonych blisko skóry, powiększenie śledziony, zaczerwienienie dłoni, żółtaczka.
Podstawą ochrony przed NAFLD jest zdrowa dieta, dbanie o właściwą wagę ciała i ćwiczenia fizyczne, naturalnie odpowiednio dobrane do własnych możliwości. W razie jakichkolwiek wątpliwości, należy zasięgnąć porady lekarza.
Opublikowane niedawno badanie autorstwa specjalistów z King's College London wskazało, że niealkoholowe stłuszczenie wątroby może pogarszać zdrowie mózgu - przynajmniej u myszy.
Jak twierdzą naukowcy, może u nich nawet zwiększać ryzyko poważnych zaburzeń takich jak depresja czy demencja. Takie wnioski naukowcy popierają wynikiem eksperymentów na myszach, z których część otrzymywała normalną karmę, a pozostałe taką, która odtwarzała niezdrową, tzw. zachodnią dietę - bogatą w przetworzone produkty i słodzone napoje. Jak można się spodziewać, gorszy sposób żywienia doprowadził u myszek do otyłości, insulinooporności, a także do stłuszczenia wątroby oraz dysfunkcji mózgu.
Jak się okazało, stłuszczona wątroba powodowała pogorszenie dotlenienia mózgu z powodu zaburzeń pracy naczyń krwionośnych oraz doprowadziła do pojawienia się w nim zapaleń. Stany zapalne dodatkowo jeszcze obniżały stężenie tlenu.
Myszy stały się przy tym bardziej nerwowe i zaczęły wykazywać objawy depresji.
To bardzo niepokojące - zobaczyć, jakie skutki nagromadzenie tłuszczu w wątrobie może mieć na mózg, szczególnie, że takie zaburzenie zwykle zaczyna się łagodnie i może w ukryciu działać latami. Człowiek może nic o tym nie wiedzieć - podkreśla dr Anna Hadjihambi, autorka pracy opublikowanej na łamach "The Journal of Hepatology". - Badanie to pokazuje, że ograniczenie cukru i tłuszczu w diecie jest ważne nie tylko w walce z otyłością, ale także dla utrzymania zdrowia mózgu i zminimalizowania ryzyka takich przypadłości jak depresja czy demencja, które mogą rozwijać się wraz ze starzeniem się, kiedy nasze mózgi stają się bardziej wrażliwe - dodaje badaczka.
Choć badanie zostało przeprowadzone na myszach, to są podstawy by sądzić, że także u ludzi zaburzona praca wątroby powoduje gorsze "odżywienie" mózgu i w rezultacie - problemy z nim.
Ale badań na temat wpływu stłuszczenia wątroby na mózg jest więcej. W 2019 roku naukowcy z Uniwersytetu w Mediolanie opublikowali wyniki przeglądu przeprowadzonych do tamtej pory publikacji na ten temat.
Zauważyli, że dobrze znany jest związek zaburzenia z chorobami układu sercowo-naczyniowego, ale relatywnie niewiele uwagi poświęcano znaczeniu stłuszczenia wątroby dla stanu mózgu. Jednak istniejące badania na ten temat wskazują na tego typu korelacje.
Autorzy przeglądu stwierdzili, że NAFLD wiąże się z powstawaniem niedających objawów, ale widocznych w testach zmian w mózgu oraz problemów z ukrwieniem. Rośnie ryzyko udarów (zarówno krwotocznego jak i niedokrwiennego) oraz ich intensywność. Przyspieszeniu ulega starzenie się mózgu oraz spadek jego wydolności.
Wśród sposobów działania NAFLD na mózg naukowcy wymieniają powodowanie zaburzeń nabłonka naczyń, prowokowanie skrzepów i aktywację procesów zapalnych.
Lepsze poznanie związków między NAFLD i zmianami w mózgu mogłoby pomóc w ograniczaniu czynników ryzyka prowadzących zarówno do chorób wątroby, jak i mózgu. Być może mogłoby to zapobiegać przeradzaniu się niedających jeszcze objawów zmian w mózgu w kliniczne zdarzenia naczyniowo-mózgowe - piszą w swojej publikacji naukowcy.
Ponieważ jednym z najsilniejszych czynników ryzyka stłuszczenia wątroby stanowi otyłość, najlepiej do tej choroby nie doprowadzać, a jeśli już do niej dojdzie - skutecznie leczyć.
Co ciekawe, istnieją przesłanki, by wnioskować, że samej chorobie otyłościowej towarzyszyć może gorsza praca mózgu. Taką zależność dobrze uwidoczniła na przykład analiza danych zgromadzonych w znanym projekcie badawczym UK Biobank. Informacje na temat prawie 10 tys. ochotników wskazały, że otyłości towarzyszyła zmniejszona masa istoty szarej. Najsilniejszy związek badacze wykryli z otyłością brzuszną.
Czytaj również: Otyłość to choroba jak każda inna. Należy ją leczyć
Połączenie podniesionego BMI i stosunku obwodu talii do obwodu bioder może być ważnym czynnikiem ryzyka dla atrofii istoty szarej - stwierdzają autorzy pracy, która ukazała się w periodyku "Neurology".
Otyłość jest chorobą wieloczynnikową i nie jest prawdą, że wynika "ze słabej woli". Należy ją leczyć z udziałem całego zespołu specjalistów, a często najlepsze efekty daje włączenie do terapii chirurgii bariatrycznej. Warto pamiętać, że leczenie otyłości jest wielomiesięcznym procesem, a badania wskazują, że stosowanie na własną rękę "diet-cudów", jeśli daje jakiekolwiek pozytywne rezultaty, to na bardzo krótki okres.
Źródło informacji: PAP Serwis Zdrowie
***