Spis treści:
- Analogi GLP-1 - rewolucja w leceniu otyłości
- "Biorę lek na odchudzanie, aby nie być na diecie". Lekarka wskazuje częsty błąd
- Niedobory pokarmowe jako skutek uboczny odchudzania
- Bierzesz leki na otyłość? O tym pamiętaj
Analogi GLP-1 - rewolucja w leceniu otyłości
W ostatnich latach leki na otyłość na czele z analogami GLP-1 (takich jak semaglutyd, tirzepatyd czy liraglutyd) zdobyły ogromną popularność. Pomagają one skutecznie redukować masę ciała poprzez hamowanie apetytu, spowolnienie opróżniania żołądka oraz poprawę kontroli glikemii. Jak działają analogi GLP-1? Mówiąc w dużym uproszczeniu, naśladują działanie naturalnych hormonów jelitowych, których wydzielanie lub reakcja na nie są zaburzone u osób z cukrzycą, insulinoopornością i otyłością. Dlatego właśnie leki będące analogami GLP-1 są tak skuteczne - uzupełniają deficyt lub "wzmacniają" działanie systemu, który u wielu osób nie działa prawidłowo. Działają długo, stabilnie i silnie, dając szansę na realną poprawę metabolizmu i utratę masy ciała.
Zwiększają wydzielanie insuliny w odpowiedzi na posiłki, hamują wydzielanie glukagonu oraz spowalniają opróżnianie żołądka, co prowadzi do zmniejszenia apetytu i poprawy kontroli glikemii. Efekty przyjmowania tego typu leków powinny być odczuwalne niemalże od razu, a na wadze średnie notowane spadki to od 0,5 do 1 kg na tydzień. Czy jednak leki na otyłość mają same zalety?
"Biorę lek na odchudzanie, aby nie być na diecie". Lekarka wskazuje częsty błąd
Jak każde leki, także te stosowane na otyłość, mogą dawać skutki uboczne. Najpowszechniejsze są perturbacje jelitowe i żołądkowe, pojawiają się nudności, wymioty, bóle brzucha, biegunki lub zaparcia, które jednak zwykle mijają, gdy organizm przyzwyczaja się do leku. Z kolei w dłuższej perspektywie mogą pojawić się efekty niepożądane, wynikające z nieprawidłowej diety stosowanej podczas przyjmowania leku. "Ale z jakiej diety!?" - zapytają niektórzy - "Przecież właśnie po to biorę lek na odchudzanie, by nie być na diecie". Nic bardziej błędnego.
Lekarka zajmująca się leczeniem otyłości dr n. med. Katarzyna Ożga-Piszczek, obesitolog i endokrynolog, nie ma wątpliwości. - Terapia lekami z grupy analogów GLP-1 wymaga bardzo dokładnego zweryfikowania swojego jadłospisu. Brak kontroli dietetyka może skutkować nie tylko brakiem efektów redukcji masy ciała, ale także - poważnymi niedoborami, które długofalowo przyniosą zgubne skutki dla zdrowia. - Dlatego właśnie zawsze podkreślam, że leki na otyłość to nie zamiennik zdrowej diety, ani nie droga na skróty, to leczenie, które należy przeprowadzać zawsze z zaleceniem i pod ścisłym nadzorem lekarza, np. obesitologa czy diabetologa. Czasem także leczenie powinno być skojarzone z innym postępowaniem, obejmującym farmakoterapie, terapie u psychodietetyka, i kontrolę jadłospisu u dietetyka.
Tymczasem stacja jest alarmująca. Wizja łatwego schudnięcia bywa tak kusząca, że po wspomniane leki sięgają czasem osoby, które nie chorują na otyłość, a schudnąć mogłyby przy odrobinie wysiłku dzięki połączeniu odrobiny ruchu, rezygnacji śmieciowego jedzenia i zrównoważonej diety. Recepty "załatwiają sobie" w internecie i nawet nie konsultują swojego stanu z lekarzem. Nic więc dziwnego, że stosują lek bez świadomości, jak ważne jest prawidłowe odżywanie. Nie chodzi bowiem tylko o kalorie, ale o wartości odżywcze.

Zobacz również:
Niedobory pokarmowe jako skutek uboczny odchudzania
W wyniku zmniejszonego apetytu i ograniczonego spożycia kalorii, wiele osób przyjmujących leki na otyłość spożywa znacznie mniej jedzenia, niż organizm potrzebuje nie tylko pod względem energetycznym, ale i odżywczym. U wielu pacjentów dochodzi też do zgagi, uczucia pełności i wzdęć, a niektórzy tracą apetyt do tego stopnia, że zaczynają unikać jedzenia.
W efekcie może dojść do niedoborów witamin i mikroelementów, takich jak witaminy z grypy B, żelazo, magnez, cynk czy kwas foliowy. Osłabienie, wypadanie włosów, problemy z koncentracją czy skurcze mięśni mogą być tego pierwszymi objawami - ale rzadko łączy się je z leczeniem farmakologicznym otyłości.
- U pacjentów, którzy nie potrafili samodzielnie komponować posiłków przed rozpoczęciem leczenia otyłości, nic magicznie nie zmieni się tylko, że zaczęli brać lek. To, że jedzą mniej, nie znaczy, że jedzą dobrze - mówi dr n. med. Katarzyna Ożga-Piszczek. - Zawsze kieruję moich pacjentów do dietetyka, po to by specjalista ustalił im m.in. podaż białka i innych składników odżywczych. W swoim gabinecie obserwuję, że niedostateczne jedzenie białka to problem powszechny, a u osób, które mają mniejszy apetyt w naturalny sposób ten problem się nasila. Niedobór białka może zniweczyć całe leczenie a długofalowo - osłabić organizm, spowolnić metabolizm i regenerację - mówi.
- Bywa też, że pacjenci jeszcze przed rozpoczęciem leczenia otyłości mają niedobory witamin i mikroelementów, choć nie są tego świadomi. Wynika to w dużej mierze z jedzenia produktów wysokoprzetworzonych. Włączenie leku i unikanie jedzenia może pogłębić problem - podkreśla lekarka. - Dlatego tak ważne jest, aby leczenie farmakologiczne nadwagi i otyłości byłO prowadzonE pod ścisłą kontrolą lekarza i/lub dietetyka. Należy monitorować parametry biochemiczne i dbać o jakość diety, a w razie potrzeby wprowadzić suplementację, czego też nie wolno robić na własną rękę - mówi dr n. med. Katarzyna Ożga-Piszczek.
Bierzesz leki na otyłość? O tym pamiętaj
- Nigdy nie rozpoczynaj przyjmowania żadnych leków bez konsultacji z lekarzem. O potrzebie brania leku, doborze dawki i ewentualnej suplementacji - zawsze decyduje wyłącznie lekarz.
- Dopilnuj, aby przed rozpoczęciem leczenia, mieć wykonane podstawowe badania laboratoryjne, obejmujące m.in.: TSH, morfologię, próby wątrobowe, lipidogram, poziom witamin.
- Pij wodę. Zwłaszcza jeśli leczeniu towarzyszą biegunki, dbaj by się nie odwodnić. Pij minimum 2,5 litra wody na dobę.
- Dbaj o odpowiednią podaż białka w swojej diecie. Pamiętaj, że jest ono podstawowym budulcem komórek organizmu, pomaga też utrzymać uczucie sytości.
- Nie zapominaj o błonniku - leki na otyłość mogą powodować zaparcia i problemy z wypróżnianiem, istotne jest więc pilnowanie, aby w jadłospisie brakło obecnego m.in. w roślinach, strączkach i ziarnach błonnika pokarmowego, który uprawnia pracę jelit, wpływa na zdrowie układu pokarmowego i sercowo-naczyniowego, bo pomaga obniżyć cholesterol.
- Jedz regularnie. Spożywaj od 3 do 5 posiłków dziennie. Pamiętaj, że leczenie otyłości powinno też obejmować nabieranie zdrowych nawyków żywieniowych i naukę zdrowego odżywiania się. Jeśli nie wiesz, jak prawidłowo komponować swój talerz, zgłoś się do dietetyka.
- Nie zapomnij o aktywności fizycznej - korzystnie wpływa ona na redukcję wagi u osób przyjmujących leki na otyłość. Według zaleceń Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości należy się ruszać co najmniej około 30 minut minimum 5 razy w tygodniu.
CZYTAJ TAKŻE:
Co oznacza, gdy tłuszcz gromadzi się w okolicy brzucha? Przez oponkę cierpią narządy wewnętrzne
Jak cofnąć stan przedcukrzycowy? Cztery najlepsze napoje
Zmagasz się z wysokim poziomem cukru? Naukowcy: To superwarzywo, które zbija glikemię













