Pijesz herbatę? Taka jest dobra dla mózgu, serca i odporności

Badania koncentrowały się na prawdziwych herbatach, więc wyjaśnienia wymaga, co tak naprawdę kryje się pod tym określeniem.

"Verywell Health" wskazuje, że istnieje pięć rodzajów prawdziwej herbaty: czarna, zielona, oolong (zwana też herbatą niebieską, turkusową, szmaragdową bądź smoczą), ciemna (np. Pu-Erh) i biała. Różnią się między sobą stopniem przetworzenia i poziomem utlenienia. W prawdziwej herbacie znajdziemy m.in. naturalnie występujące związki o właściwościach przeciwutleniających zwane flawonoidami. Najbogatsza we flawonoidy ma być zielona herbata, niefermentowana. Popularnych herbat ziołowych jak herbaty rumiankowej czy miętowej nie można zaliczyć do omawianej kategorii.

Podczas szóstego Międzynarodowego Sympozjum Naukowego na temat Herbaty i Zdrowia Człowieka naukowcy i osoby ze środowiska akademickiego przedstawili kolejne dowody na to, że składniki prawdziwych herbat są powiązane z wieloma korzyściami zdrowotnymi. Wskazywano przede wszystkim na ich pozytywny wpływ na procesy poznawcze, układ krążenia oraz układ odpornościowy.

Polecamy: Nigdy nie pij herbaty w ten sposób. Onkolodzy wydali ostrzeżenie

Według naukowców wyniki dotyczące spożywania prawdziwej herbaty w odniesieniu do zdrowia mózgu są obiecujące. Dr Louise Dye z Uniwersytetu w Leeds przekazała, że randomizowane badania kontrolne pokazują, że picie herbaty zapewnia krótkoterminowe korzyści w zakresie koncentracji uwagi. Badania wykazują korzystny wpływ wysokiej dawki L-teaniny w połączeniu z niższą dawką kofeiny na wykonywanie zadań związanych z uwagą. Herbata jest też korzystna w chwilach stresu. Według dr Dye po herbatę powinniśmy sięgać, kiedy doświadczamy większego stresu lub zmęczenia. 

Jak mówił z kolei dr Jonathan Hodgson Uniwersytetu Edith Cowan, od ok. 40-50 proc. przypadków demencji można by zapobiec poprzez zmianę diety i inne czynniki związane ze stylem życia. Jedną ze zmian w diecie, jaką zasugerował, jest spożywanie prawdziwej herbaty. Dr Hodgson zauważył, że jest coraz więcej dowodów na to, że wypijanie filiżanki herbaty lub dwóch dziennie może pomóc zmniejszyć ryzyko demencji naczyniowej i choroby Alzheimera.

Picie prawdziwej herbaty, bez cytryny i innych dodatków, może zmniejszyć ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, a to ze względu na obecność flawonoidów. Flawonoidy mają silne działanie przeciwutleniające, zmniejszą ryzyko występowania zakrzepów krwi, obniżają ciśnienie, wzmacniają i uelastyczniają ściany naczyń krwionośnych.

Jak zaznaczał podczas sympozjum dr Taylor Wallace z George Mason University, wykazano, że Amerykanie pijący herbatę spożywają 20 razy więcej flawonoidów w porównaniu z osobami, które nie sięgają po ten napój. Powołując się na wyniki badań, stwierdził, że spożywanie dwóch filiżanek niesłodzonej herbaty dziennie, może potencjalnie zmniejszyć ryzyko chorób kardiometabolicznych.

Inne przywołane podczas wydarzenia badania sugerują, że picie herbaty może wzmocnić układ odpornościowy. Dr Dayong Wu z Friedman School of Nutrition Science and Policy na Tufts University wyjaśnił, że fitochemikalia zawarte w zielonej herbacie - katechiny - wspomagają działanie układu odpornościowego i pomagają organizmowi w walce z patogenami poprzez zmniejszanie zdolności zarazków do infekowania gospodarza. 

Potencjalne skutki spożywania zielonej herbaty mogą być związane z kilkoma różnymi mechanizmami, w tym z działaniem przeciwwirusowym i działaniem przeciwzapalnym oraz antyoksydacyjnym. 

CZYTAJ TAKŻE: 

Dlaczego po wypiciu kawy musisz od razu biec do toalety?

Rodzaje herbat i ich wpływ na zdrowie

Największy błąd w czasie parzenia. Herbata nie będzie tak smaczna