Spis treści:
- Biała wydzielina to pozostałość po karmieniu piersią
- Pieczenie pod pachą sugerowało zatkany kanalik
- Myślała, że to stłuczone żebro
Biała wydzielina to pozostałość po karmieniu piersią
Emily Lunn to 40 -letnia kobieta i mama dwójki dzieci. Chociaż od zakończenia karmienia piersią jej młodszego dziecka, minęło wiele miesięcy, pewnego dnia zauważyła, że z jej brodawek wycieka biała i gęsta wydzielina. Nie wzbudziło to podejrzeń u kobiety, ponieważ po zakończonej laktacji, mleko może pojawiać się piersi jeszcze przez najbliższy rok.
Emily postanowiła, że nie zbagatelizuje spawy i udała się do swojego lekarza ginekologa na wizytę kontrolną. Nie zgłaszała żadnych innych objawów, a lekarz wykonał u niej badanie USG piersi. W trakcie badania nie zauważył żadnych nieprawidłowości i poparł teorię, że wydzielina może być pozostałością po karmieniu piersią, co uspokoiło młodą kobietę, zwłaszcza że po krótkim czasie wydzielina zniknęła.
Minęło kilka miesięcy, zanim Emily w trakcie samobadania, wyczuła guzek zlokalizowany w piersi. Nie powiązała go z wcześniejszym objawem białej wydzieliny, jednak tym razem wizyta u lekarza zakończyła się inną diagnozą - nowotwór piersi w trzecim stadium.
W 2016 roku kobieta przeszła kompleksowe leczenie nowotworu - radioterapię, chemioterapię i lumpektomię, czyli chirurgiczne usunięcie guza piersi. Leczenie u kobiety powiodło się, jednak kobieta pozostaje cały czas czujna wiedząc, że nie tylko wyczuwalna zmiana na piersi może świadczyć o początku choroby nowotworowej.
Pieczenie pod pachą sugerowało zatkany kanalik
Młoda kobieta, będąca w trzecim trymestrze ciąży, zaczęła odczuwać pieczenie pod pachą. Lindsay Gritton, mająca zaledwie 29 lat, zaniepokoiła się tym objawem, jednak odczuwała zmiany w swoim ciele związane z nadchodzącym porodem. Jednak już po tygodniu od pierwszego objawy, na swojej piersi wyczuła niewielkie zgrubienie. O swojej dolegliwości opowiedziała lekarzowi prowadzącemu ciążę na kolejnej wizycie.
- Czułam promieniujące pieczenie rozchodzące się z tego miejsca. Węzły chłonne pod pachą wydawały się opuchnięte. To sprawiło, że spanikowałam, udałam się do lekarza - tak o swoich objawach opowiadała Lindsay w mediach społecznościowych.
Kobieta podejrzewała, że przyczyną może być zatkany kanalik mleczny, ponieważ w pierwszej ciąży również zmagała się z tą dolegliwością. Diagnozę potwierdził ginekolog i przepisał kobiecie antybiotyk, tłumacząc ból i zgrubienie piersi stanem zapalnym.
Lindsay nie czuła poprawy po antybiotyku i nalegała na wykonanie USG piersi. Pierwszy raz spotkała się z odmową, bowiem lekarz uznał, że jest zbyt młoda, by zachorować na raka piersi. Kobieta jednak była nieugięta i udało jej się umówić na badanie obrazowe.
Jej intuicja - jak przyznaje dzisiaj - uratowała jej życie, bowiem USG a następnie wykonana biopsja guza, potwierdziła nowotwór piersi. Kobieta postanowiła poczekać z dalszymi badaniami aż do narodzin dziecka.
Tydzień później Lindsay urodziła zdrową córkę, a wykonana tomografia komputerowa potwierdziła, że kobieta choruje na nowotwór piersi w czwartym stadium. Kobieta jest w trakcie leczenia chemioterapią, a na swoim koncie w mediach społecznościowych edukuje kobiety na temat raka piersi. Zwraca uwagę na nietypowe objawy oraz na to, by nigdy nie przestawały walczyć o siebie, swoje zdrowie i życie.
Zobacz również:
Myślała, że to stłuczone żebro
Katherine Vesey to 42-letnia mama czwórki dzieci, która zaniepokoiła się bólem żeber, który pojawił się nagle, bez żadnego urazu czy wysiłku fizycznego. Po kilku dniach bólu w okolicy klatki piersiowej, kobieta zauważyła u siebie podłużne zgrubienie pod skórą. W trakcie wizyty u lekarza, zdiagnozowano u niej chorobę Mondora.
Choroba Mondora to zakrzepowe zapalenie żył powierzchownych, zlokalizowane na klatce piersiowej lub brzuchu. Pojawiają się wówczas twarde i bolesne zgrubienia w tkance podskórnej.
Lekarz prowadzący Katherine postanowił wykonać USG piersi, w trakcie którego wykrył u kobiety dwa guzki. Wykonano dodatkowe badania i postawiono diagnozę - nowotwór piersi. Jak się okazało, choroba Mondora często występuje jako pierwszy objaw rozwijającego się nowotworu piersi.
U kobiety nie stwierdzono przerzutów i wdrożono chemioterapię. Katherine powoli wraca do zdrowia, a wyniki badań są obiecujące.

CZYTAJ TAKŻE:
Takie mogą być pierwsze objawy raka piersi
Jak Polki zaczęły dbać o swoje zdrowie?













