POChP
Niewielu z nas słyszało dotychczas o tym schorzeniu. Tymczasem liczbę chorych szacuje się w Polsce na 2 miliony!
Czterdziestopięcioletnia pani Julitta skierowana została do poradni pulmonologicznej z powodu narastającej od kilku miesięcy duszności. Początkowo pojawiała się ona po wysiłku, ale ostatnio już także w spoczynku. Zapytana przeze mnie o kaszel, pacjentka potwierdziła, że towarzyszył jej już wcześniej. Najpierw suchy - pojawiał się nad ranem, tuż po przebudzeniu, obecnie z gęstą, lepką wydzieliną - również w ciągu dnia. Pani Julitta kładła go na karb przeziębienia. W trakcie wywiadu przyznała się do nałogowego palenia papierosów.
Zaobserwowałem u pacjentki nieznacznie przyspieszony oddech, a osłuchowo stwierdziłem obecność świstów i pojedyncze trzaski nad płucami. Szmer pęcherzykowy (naturalny odgłos przepływającego przez pęcherzyki płucne powietrza) w niektórych miejscach był ściszony. Skierowałem więc panią Julittę na RTG klatki piersiowej i spirometrię. Zleciłem badania laboratoryjne w celu oceny parametrów stanu zapalnego (OB, CRP i ilości krwinek białych w morfologii). RTG wykluczył zapalenie płuc, za to badanie spirometryczne ujawniło obniżenie pojemności płuc i spadek przepływu powietrza przez drogi oddechowe w czasie natężonego wydechu. To była POChP - przewlekła obturacyjna choroba płuc.
POChP to schorzenie przewlekłe, którego istotą - podobnie jak astmy i alergii - jest obturacja, czyli zwężenie oskrzeli. U jego podłoża leży wieloletnie narażenie dróg oddechowych na czynniki szkodliwe.
Zagrożeni są zwłaszcza palacze (także bierni), ale także osoby wdychające dymy, pyły i gazy w pracy, używające węgla oraz drewna do palenia w kuchniach i piecach. Ponieważ jednak POChP nie rozwija się u wszystkich palaczy, uważa się, że istotne znaczenie w przypadku tej choroby może mieć skłonność genetyczna, niedobór pewnych białek osocza (działających ochronnie na tkanki w czasie reakcji zapalnej), nieprawidłowy rozwój tkanki płucnej w okresie płodowym oraz częste infekcje dróg oddechowych w dzieciństwie. A także płeć (bardziej zagrożone są kobiety) i nieprawidłowe odżywianie. Postęp choroby można tylko spowolnić.
Cofnięcie się zaawansowanych zmian w drogach oddechowych nie jest możliwe. Dlatego celem terapii jest zahamowanie postępu choroby, łagodzenie dolegliwości i poprawa komfortu życia chorych. Pierwszym działaniem jest wyeliminowanie czynników szkodliwych, tj. najczęściej rzucenie palenia. Pozwala to zmniejszyć ryzyko powikłań, częstość zaostrzeń i spowolnić rozwój patologicznych zmian w drogach oddechowych.
W leczeniu farmakologicznym stosuje się leki wziewne miejscowo rozszerzające drogi oddechowe i leki ogólne. Do leków wziewnych zaliczają się beta-mimetyki (fenoterol, salbutamol, formoterol) i cholinolityki (bromek ipratropium). Dla poprawy funkcjonowania dróg oddechowych podaje się też doustne leki z grupy metyloksantyn (aminofilina, teofilina). W zależności od potrzeb chorego - także antybiotyki, leki mukolityczne (rozrzedzające wydzielinę) i wykrztuśne. Zaleca się szczepienia ochronne (np. przeciw grypie). W zaawansowanych stadiach stosuje się tlenoterapię, a przy zaostrzeniach i silnej duszności - morfinę.
1. Przewlekłe narażenie na czynniki szkodliwe (np. dym papierosowy) wywołuje reakcję zapalną.
2. Skutkiem są zmiany w budowie dróg oddechowych i tkanki płucnej: pogrubieniu ulegają ściany końcowych odcinków oskrzelików.
3. Konsekwencje? Zwężenia ich światła i uszkodzenia miąższu płuc, niszczenie pęcherzyków i rozwój rozedmy.
Istotą POChP jest obturacja, tj. patologiczne zwężenie oskrzeli i obniżenie pojemności płuc w wyniku wieloletniego ich narażenia na czynniki szkodliwe.
Jest to związane głównie z obecnością w dymie tytoniowym substancji smolistych i ciał stałych w postaci rozproszonej, które działają drażniąco, a ich obecność wywołuje reakcję układu odpornościowego na ciało obce. Proces ten nasilają zawarte w dymie tlenek i dwutlenek węgla oraz substancje działające toksycznie na nabłonek dróg oddechowych i hamujące ruch rzęsek (co uniemożliwia naturalne oczyszczanie dróg oddechowych) - cyjanowodór, aldehyd octowy, amoniak, formaldehyd i tlenki azotu.
Dr Henryk Zawiślak, lekarz pulmonolog
Życie na gorąco 43/2010