Czym tak naprawdę jest oporność na insulinę? Te badania wykryją ryzyko

W ostatnich latach znacznie zwiększyło się zainteresowanie tematem insulinooporności. Coraz więcej informacji na jej temat zaczęło pojawiać się w mediach, na forach internetowych, a także w rozmowach z najbliższymi. O zjawisku, jakim jest insulinooporność, mówi się niemal jak o chorobie, utożsamia się ją z przyczyną otyłości i nadwagi, a także cukrzycy. Ile w tym wszystkim jest prawdy? Czym tak naprawdę jest insulinooporność i jak ją wykryć?

Insulinooporność, czyli co?

Insulinooporność (IO) to obniżenie wrażliwości tkanek na insulinę. Dotyczy to głównie tkanki mięśniowej, tłuszczowej i komórek wątroby. Wytłumaczenie tego mechanizmu wymaga zrozumienia, czym jest insulina i jak działa w organizmie.

Insulina to hormon wydzielany przez komórki beta wysp trzustki. Jest hormonem o ogólnym wpływie na metabolizm, a konkretnie hormonem anabolicznym. Anaboliczny oznacza taki, który powoduje gromadzenie energii, rozrost tkanek i tworzenie się bardziej skomplikowanych związków chemicznych z prostych substratów. Wydzielanie insuliny przez trzustkę do krwiobiegu skutkuje zwiększeniem wchłaniania glukozy i kwasów tłuszczowych z krwi do tkanek, hamowaniem lipolizy (rozkładu tłuszczów) i zwiększeniem gromadzenia materiałów zapasowych pod postacią glikogenu.

Reklama

Insulina umożliwia wchłanianie cukrów (białek i tłuszczów także) z krwi do komórek. Dzieje się tak, ponieważ jest ona "kluczem" do "zamka" komórki. Klucz otwiera zamek, co z kolei umożliwia wniknięcie glukozy do wnętrza komórki.

Zwiększone wydzielanie insuliny występuje pod wpływem zwiększenia udziału węglowodanów i tłuszczów w diecie. Kiedy jest ich na tyle dużo, że podstawowe wydzielanie nie wystarcza, trzustka produkuje coraz większe ilości hormonu (występuje hiperinsulinemia). Jednocześnie obciążenie komórek nadprogramową ilością cukrów i kwasów tłuszczowych powoduje redukcję ilości receptorów insulinowych na ich powierzchni. W ten sposób komórki chronią się przed przyjęciem nadmiaru substratów energetycznych.

Narastające spożycie cukrów i tłuszczów, powodujące nadmiarowe wydzielanie insuliny, powodujące zanikanie receptorów insulinowych na powierzchni komórek, jest przyczyną powstawania zjawiska insulinooporności.

U większości osób narastanie tego zjawiska będzie prowadzić do rozwoju stanu przedcukrzycowego, a u części w konsekwencji do rozwoju cukrzycy typu drugiego. U osób, u których trzustka przekroczy swoje możliwości wydzielnicze, dojdzie do spadku stężenia insuliny, w rezultacie czego - do hperglikemii. Poziom glukozy we krwi będzie bardzo wysoki, ale nie będzie ona mogła wniknąć do tkanek, gdyż zabraknie jej do tego odowiedniego "klucza" w postaci insuliny.

Co powoduje wydzielanie insuliny?

Nie możemy się oszukiwać - głównym bodźcem, wywołującym wydzielanie insuliny jest przyjęcie węglowodanów: zwiększenie stężenia glukozy w osoczu powoduje wyrzut insuliny, wartością progową jest 100 mg/dl. Stężenie insuliny zwiększa się również ze wzrostem ilości aminokwasów we krwi. 

Ciekawym zjawiskiem, będącym przyczyną wydzielania się insuliny, jest tzw. wyprzedzający efekt hormonów przewodu pokarmowego. Połowa wydzielanej insuliny pochodzi z wyrzutu, następującego po uwolnieniu przez jelito do krwi hormonów przewodu pokarmowego: GLP-1 I GIP. Hormony te, wytwarzane przez jelito, pobudzają wydzielanie insuliny, zanim jeszcze glukoza znajdzie się we krwi, chroniąc przed nagłym skokiem poziomu glukozy, co mogłoby skutkować uszkodzeniem wielu organów.

Analogicznie, zjawiskiem powodującym spadek stężenia insuliny w osoczu w największym stopniu jest... zmniejszenie spożycia węglowodanów. Obniżenie się poziomu glukozy we krwi skutkuje spadkiem wydzielania insuliny. Czyli nie jedząc pokarmów bogatych w węglowodany, sami chronimy się przed zwiększonymi wyrzutami insuliny.

Insulinooporność - "choroba" XXI wieku?

Wróćmy na chwilę do stwierdzenia, że insulina jest hormonem anabolicznym. Ta cecha oznacza, że będzie sprzyjać wzrastaniu masy ciała. Zatem im większe zgotujemy sobie wyrzuty insuliny, tym trudniej będzie nam schudnąć. Celowo "zgotujemy", bo w absolutnej większości przypadków my sami jesteśmy odpowiedzialni za to, co, ile i kiedy jemy. 

Niestety, wraz z wejściem w powszechny obieg sformułowania "insulinooporność", zaczęliśmy podchodzić do problemu, jak do rzeczy całkowicie niezależnej od nas. Insulinooporność, której przyczyną w większości przypadków jesteśmy sami, zaczęliśmy traktować jak chorobę. Chcemy ją leczyć, domagamy się usprawiedliwienia i nie bierzemy prawie żadnej odpowiedzialności za swoją dietę i ruch (czy też raczej jego brak).

Oczywiście, istnieją choroby, które powodują insulinooporność bądź jej sprzyjają. Insulinooporność może mieć charakter wtórny do chorób o podłożu endokrynnym, takich jak guz prolaktynowy, niedoczynność przysadki, nadczynność lub niedoczynność tarczycy, zespół Cushinga i kilka innych. Rozróżnienie, czy występująca insulinooporność jest pokłosiem do nieprawidłowej diety i masy ciała, czy związana jest z chorobami endokrynnymi, ma kluczowe znaczenie w podejściu do leczenia.

Jak sprawdzić, czy mam insulinooporność?

Diagnostyka IO opiera się na ustaleniu bazowego poziomu insuliny na czczo. Wartości referencyjne dla stężenia insuliny w osoczu określono jedynie na czczo i wynoszą one 3 - 25µIU/ml, chociaż w gabinetach lekarskich i artykułach naukowych coraz częściej spotykamy się z zakresem 3 - 10 µIU/ml. W ostatnich latach przyjęło się, iż u osób z podejrzeniem insulinooporności zlecany jest doustny test obciążenia glukozą (OGTT) z trzykrotnym oznaczeniem poziomu insuliny. W praktyce jest to jednak kontrowersyjne: ze względu na dużą zmienność wydzielania insuliny, zależną między innymi od ilości spożytych węglowodanów, wydzielania hormonów, takich jak kortyzol, wysiłku fizycznego i wielu innych. Nie można było ustalić wartości referencyjnych dla stężenia insuliny w pierwszej i drugiej godzinie po obciążeniu glukozą. Niektórzy lekarze z tego powodu odrzucają to badanie jako niezasadne. W grupie lekarzy, którzy posiłkują się OGTT z oznaczeniem insuliny, najczęściej przyjmuje się, że wartość insuliny po 2 godzinach powinna spadać w kierunku wartości na czczo i powinna być maksymalnie dwucyfrowa.

Izolowane oznaczenie glukozy i insuliny na czczo może być wskazaniem do zlecenia OGTT, w przypadku, kiedy lekarz będzie podejrzewał rozwój stanu przedcukrzycowego lub cukrzycy.

W każdym przypadku z interpretacją wyników, czy to insuliny i glukozy, czy tzw. krzywej cukrowej, powinniśmy się zwracać do doświadczonego endokrynologa. Nie powinniśmy posiłkować się forami w internecie i nie powinniśmy masowo "zapadać" na insulinooporność, a już w żadnym razie nie powinniśmy nikomu przekazywać odpowiedzialności za nasze zdrowie. Czasem wystarczy po prostu... lepiej i mniej jeść.

Źródła:

Berg J. M., Stryer L., Tymoczko J. L.,. Gatto G. J., Biochemia, 2018, Wydawnictwo Naukowe PWN.,

Czupryniak L., Szymańska-Garbacz E., Szczepanek-Parulska E., Ruchała M., Płaczkiewicz-Jankowska E.: Insulinooporność w pytaniach i odpowiedziach. Insulinooporność jako pseudochoroba - powszechny problem w gabinecie diabetologa i endokrynologa. Med. Prakt., 2022; 1: 88-100.

CZYTAJ TAKŻE: 

Najczęściej popełniane błędy w diecie na insulinooporność. Pięć posiłków dziennie to jeden z nich

Pozycje jogi, które przyspieszają spalanie tłuszczu. Poprawią też metabolizm i pracę tarczycy

Talerz Zdrowego Żywienia to nowa piramida żywieniowa. Na czym polega?

INTERIA.PL

W serwisie zdrowie.interia.pl dokładamy wszelkich starań, by przekazywać wyłącznie sprawdzone, rzetelne informacje o objawach i profilaktyce chorób, bo wierzymy, że świadomość i wiedza w tym zakresie pomogą dłużej utrzymać dobre zdrowie.
Niniejszy artykuł nie jest jednak poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki i konsultacji z lekarzem lub specjalistą.

Dowiedz się więcej na temat: insulinooporność | insulina | cukrzyca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL