Nie jest mięsem, ale świetnie ci je zastąpi. Mnóstwo podobieństw, dużo białka
Jest znany osobom, które nie jedzą mięsa. Sprawdza się jako jego zamiennik we wszystkich popularnych daniach mięsnych - w gulaszach, jako kotlet (zamiast tradycyjnego schabowego i mielonych) czy wkładka do hamburgera. Bywa nazywany "chińskim mięsem", bo szczególnie popularny jest w azjatyckiej kuchni. Seitan, bo o nim mowa, jest specyficzny, nie posmakuje każdemu, ale warto dowiedzieć się o nim nieco więcej, bo niekoniecznie trzeba już wyjeżdżać do Azji, by go spróbować.
Seitan to wysokobiałkowy zamiennik mięsa. Powstaje przez wypłukanie skrobi z mąki pszennej i składa się prawie wyłącznie z glutenu (białka charakterystycznego dla produktów zbożowych, powszechnie występującego w nasionach pszenicy, żyta i jęczmienia). Proces wytwarzania "chińskiego mięsa" lub "pszennego mięsa", bo tak też seitan jest nazywany, obejmuje rozdrabnianie i dwukrotne gotowanie w bulionie uzyskanego w wyniku wymywania z mąki pszennej surowego glutenu. Powstałe ciasto charakteryzuje się mocną, gumowatą teksturą - zbliżoną do mięsa.
Uważa się, że określenie "seitan" zostało stworzone przez George'a Ohsawę, japońskiego twórcę diety i filozofii makrobiotycznej. Pochodzi od dwóch japońskich słów, a oznacza "zrobiony z białka".
Seitan jest bardzo popularnym produktem w kuchniach dalekowschodnich, a także wśród wegetarian i wegan. Stanowi substytut mięsa (urozmaica roślinny jadłospis i jest alternatywnym źródłem białka). "Chińskie mięso" jest tradycyjnie spożywane nie tylko w Chinach, ale też w Korei czy Japonii. W naszej części świata seitan znany jest przede wszystkim w postaci aromatyzowanej. Można go smażyć, piec, dusić, grillować - zupełnie tak jak mięso. Poza tym jest wykorzystywany do wytwarzania niemięsnych kiełbasek, burgerów, sznycli, jak i analogów mielonego mięsa.
Seitan to produkt, który świetnie zastępuje mięso, bo ma podobne wartości odżywcze. Zawiera dużo białka - ok. 25-30 g na 100 g produktu, przy czym należy zaznaczyć, że nie jest to białko w pełni wartościowe. Poza tym seitan nie zawiera znaczących ilości witamin i składników mineralnych. Znajdziemy w nim jednak żelazo, witaminy z grupy B, selen, miedź, oraz wapń. Stanowi źródło niewielkich ilości tłuszczu. Nie zawiera kwasów tłuszczowych nasyconych. Poddany smażeniu znacząco zwiększa zawartość tłuszczu. 100 g seitanu to ok. 130-150 kcal, jednak sposób przygotowania wpłynie na jego ostateczną wartość kaloryczną.
Seitan to produkt, który ma swoje zalety i wady. Zaletą jest na pewno zawartość białka i fakt, że większość osób może bez obaw po niego sięgać (gluten zdrowym ludziom nie szkodzi, podobnie jak dobrze zbilansowana dieta bezglutenowa - podkreślają dietetycy, dodając przy tym, że dieta bezglutenowa powinna wynikać ze wskazań medycznych). Seitan docenią m.in. weganie i wegetarianie, a także osoby, które ograniczają spożycie mięsa (szczególnie te, które są jednocześnie uczulone na soję). Nie powinien być on jednak spożywany jako jedyne źródło białka, bowiem jest niekompletny pod względem zawartości aminokwasów.
A czy seitan może być spożywany na diecie odchudzającej? Jest on klasyfikowany jako produkt niskokaloryczny, choć, jak już wspominaliśmy, na tę właściwość może wpłynąć sposób przygotowania.
Seitan zawiera co prawda pewne ilości witamin i składników mineralnych, jednak nie jest to zadowalająca dawka. Poza tym taki kupiony w sklepie, przetworzony, zawiera zwykle znaczące ilości sodu, a często także innych zbędnych dodatków. Warto zwrócić na to uwagę przed zakupem, bo seitan można przygotować samodzielnie.
Na pewno plusem jest, że seitan jest bardzo "elastycznym" produktem - może zostać wykorzystany w wielu różnych potrawach. Dobrze naśladuje konsystencję mięsa i wchłania smak przypraw. Możemy nadać mu smak, jaki lubimy.
Jednak seitan nie przez wszystkich może być spożywany. Kto nie powinien go jeść? O tym poniżej.
Seitan nie dla każdego będzie dobrym wyborem. Nie powinny go spożywać: osoby chore na celiakię, osoby z nadwrażliwością na gluten, uczulone na białka pszenicy, a także stosujące dietę bezglutenową.
Popularność "chińskiego mięsa" wciąż rośnie. W naszym kraju seitan bywa dostępny np. w sklepach ze zdrową żywnością. Ale można go przygotować też samodzielnie w domu, od podstaw. Prostszym rozwiązaniem, na które decyduje się wiele osób, jest zakup sproszkowanego glutenu, który wystarczy wyrobić z wodą i ewentualnie z przyprawami, a następnie ugotować w bulionie. Seitan ze sklepów często jest w kawałkach, w zalewie.
Seitan ma neutralny smak, co jest jego wielką zaletą. Z łatwością przejmuje aromaty, dlatego możemy go przygotować z marynatą, jaka nam się tylko zamarzy (najlepiej marynować go przez kilka godzin, dzięki czemu nabierze pełnego smaku i aromatu). Z racji tego, że można go gotować, piec, smażyć czy grillować, sprawdzi się w wielu potrawach. Zrobimy z niego gulasz, kotlety czy pasztet. Niektórzy lubią go zjadać na kanapkach.
CZYTAJ TAKŻE:
Sprawdziłam na sobie, jak działa picie żelatyny. Możecie spodziewać się jednego
Dobry na serce, stany zapalne i podrażnienia. Olej ryżowy stosuj na wiele sposobów
Najzdrowsze dodatki do kanapki z szynką lub serem. Dostarczą białka, błonnika i witamin